
Mili89
Użytkownik-
Postów
1 812 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Mili89
-
niestety jak zaczynasz brac lek to musisz mu dac min 4 tyg zeby stwierdzic czy dziala... 15 dni nie ma szans. dlatego czesto ludzie dostaja cos doraznie zeby brac przez pierwsze 2-3 tyg kiedy czlowiek sie czuje czesto gorzej i trzeba to przetrwac. te leki to nie sa cukierki- one zmieniaja biochemie w mozgu i mozg potrzebuje czasu zeby sie do tych zmian dostosowac. to tak jakbys bral antybiotyk 2 dni zamiast 7 i dziwil sie, ze dalej jestes chory.czy teraz cos bierzesz czy przestales brac z dnia na dzien? ja jestem 16 dzien na zwiekszonej dawce paro i raz jest ok, raz nie jest- i lekarz powtarzal mi (jak i ludzie z forum), ze mam czekac 4 tyg zeby moc cokolwiek powiedziec o skutecznosci dawki... w uk lekarz kazal czekac 4-6 tyg. wiec chyba czas ma tu tez znaczenie. jak chcesz efektu odrazu to napewno nie po SSRI.
-
Hej! We wtorek będą 2 tyg na nowej dawce, a ja powoli odzyskuje siebie. Tfu tfu... coraz więcej dni bez niepokoju, wkoncu zaczęłam normalnie jesc, byłam w dużym sklepie i normalnie zrobiłam zakupy... Ale zaczęłam też brac zelazo. Na zagranicznych grupach o anemii jest wiele artykułów mówiących o powiązaniu poziomu ferrytyny ze stanem psychicznym, zaburzeniami lękowymi i sama produkcja serotoniny.
-
No właśnie chyba mam taką sinusoidę.... wczoraj mega dół, dziś w miarę stabilnie. Parę dni temu ok całkiem. To dopiero 8 czy 9 dni od zwiększenia dawki więc czasu nie przeskoczę. Muszę też się inaczej nastawić bo narazie to tylko panika i negatywne myśli, że będzie już tak zawsze. A to przecież nie pomaga. Wczoraj sobie wkręcałam zesłał serotoninowy bo puls mi się znów podwyższył, glowa bolała.... Ale chyba to jednak nie to
-
Ale żeście mnie pocieszyli ... no wiem wiem. Psychiatra też już ma mnie dosc. Odpisal mi dziś tylko grzecznie, że mam czekać 4 tyg od zwiększenia i wtedy ocenimy wspólnie jak się czuje. A ja chce już, teraz. Wogole od 2 dni mnie głowa boli, taka jestem otępiała lekko. I zaczynam sobie wkrecac, że może ta dawka jest za duża dla mnie? Jestem chuda i wysoka. Nie chcę mieć jesscze gorszych jazd.
-
Ja po 40mg mam jazdy co jakis czas ze moze dostaje zespolu serotoninowego...masakra. dziś 8 dzień na dawce 40mg. Były przebłyski super normalnych dni i od 2 dni znów niepokoj I te inne... Ile to może potrwać zanim odczuje działanie tej dawki? Lekarz mówi 2-3-4 tyg a ja oczywiście panikuje, że skoro teraz nie czuje się lepiej to już pewnie czeka mnie tylko wyjazd na inne ssri. No nic... jakoś trzeba wytrzymać. Muszę też więcej nad soba pracowac, bo nakrecam się jak nienormalna.
-
tez zwykle tak mam, ze jak jest mega goraco to odrazu gorzej- bo wiadomo- serce szybciej bije przy wysokiej temperaturze, czlowiekowi slabo, duszno i to poteguje te wszystkie odczucia, ktore plyna z ciala i automatycznie budza u nas lek, mimo ze sa calkowicie normalne w takich warunkach, ale my jestesmy przeczuleni.
-
Ej a co Ci się dzieje? Ja przez rok przed nawrotem nerwicy walczyłam z dermografizmem. Mówili, że nietolerancja histaminy, miałam tysiąc testów alergologicznych, tabl antyhistaminowe. Mogłam pisac po ciele i mega mnie swedzialo wszystko. Szczególnie tu gdzie spodnie lub coś obcierało. Teraz jak wróciła peloobjawowa nerwica to dermografizm zniknął. A 2 dermatologów mówiło mi, że stres też jest jako przyczyna. Dieta antyhistaminowa i tabletki od tego też nie dawały efektu.
-
Dlatego ja zawsze staram się kupować coś co jest zarejestrowane jako lek i jako tako przebadane. Wiecie, że tylko jedne multiwitaminy dla dzieci są zarejestrowane jako lek? I są to krople, które trzeba przechowywać w lodówce..a te inne żelki itp nawet nie wiadomo co mają oprócz cukru. Tak wracając do tematu paro. Dziś drugi dzień leci na 40mg. Wyczekuje ubokow, ale póki co czuje się nieco lepiej. Czy to możliwe, że nie będę odczuwała ubokow? W przejściu z 10 na 20 lata temu też nic nie czułam. Z 20 na 30 czułam ale nie wiem czy to akurat wina nerwicy czt leku bo czułam się strasznie.
-
A pijesz odpowiednią ilość wody? Pilnuj tego bo z samego picia niewystarczającej ilości wody puls wzrasta, od gorąca tez. To całkiem normalne. Staraj się tym nie nakrecac
-
O kurcze. Powiem Ci, że mnie to zdziwiło, bo ja paro biorę od 9 lat plus biorę kilka lat z przerwami lek od nadczynności tarczycy więc watrobe sprawdzają mi co chwilę i jest ok. Kup sobie ostropest albo tabletki essentiale forte - z grupy o nadczynności mega dużo osób zachwala te tabletki. A mocno podwyższone masz?
-
wlasnie jestem po rozmowie z lekarzem i powiedzial zebym wskoczyla na 40mg, bo po 30mg nie ma zadnej poprawy. po jakim czasie na 40mg odczules, ze jest lepiej? lekarz powiedzial, ze po 2 tyg juz powinnam cos poczuc... troche sie boje tej dawki, ze jest duza... kiedys zwiekszenie z 20 na 30 pomoglo, pozniej wrocilam do 20mg i teraz wskoczenie na 30mg nic nie dalo... jest jakas szansa, ze 40mg zatrybi?
-
chodzi mi o to, ze lek jest odpowiedzia na nasze mysli- wiec jest racjonalny, bo reaguje na nasze mysli, ze cos bedzie nie tak/ cos sie stanie/ bede poddany ocenie/ osmiesze sie itp itd... lek wtedy ma prawo sie pojawic, bo probuje chronic czlowieka. dla niego nie ma znaczenia czy jestes w realnym zagrozeniu czy zagrozeniu wyimaginowanym przez Twoje mysli- swiadome czy podswiadome.
-
lek niestety dla mozgu jest zawsze racjonalny, nieracjonalne moga byc nasze mysli i wyobrazenia, ktore pozniej ten lek generuja. tak czy siak, dzis mam taki poziom niepokoju, ze az chce mi sie plakac, a jestem w pracy. rowno 2 tyg na dawce 30mg... myslicie, ze 40mg moze tu zadzialac? bede dzis rozmawiac z moim psychiatra...