Zdecydowanie niska samoocena która leży gdzieś poniżej poziomu gruntu, do tego depresja przez która rzadko kiedy jestem humorze i nerwica przez którą każda stresująca sytuacja staje się koszmarem. Najgorsze w tym wszystkim że nie mam obecnie pracy, co w moich oczach skreśla mnie jako partnera dla jakiejkolwiek kobiety
Wiem że najpierw powinienem zacząć od rozwiązywania własnych problemów i nie pchać się z tym bagażem w związki... ale ta samotność po prostu mnie dobija
jak zaczniesz je rozwiązywać będzie z górki...
bez pracy można być... każdy był bezrobotny
może ta samotność będzie jakąś motywacją?
Dla mnie jest...
Jak ta osoba się w końcu pojawi by być bardziej pewną siebie, zdrowszą i nie obciążać sobą...
-- 11 gru 2014, 18:30 --
To chyba chore, że nie możecie mówić sobie prawdy tylko chodzisz po ludziach by się dowiedzieć?
Przecież to nie jest partnerstwo a upokarzanie...