Follow_

caly dlugi weekend

ja czekalam 4 miesiace i kontynuuje 2 terapie grupowa 2letnia... polecam Jaskolcza optimmed.Trzeba dobrzecdopytac kiedy sa zapisy i pojsc do psychiatry i psychologa

jestem zalosna moje zycie to porazka

Miłe, wielogodzinne przytulanko...

Dobrze, że zdałaś soboe sprawę z tego, że ona jest toksyczna. Szkoda, że nie umiesz jej postawić granic: żeby się do Ciebie w ten sposób nie odzywała, nie obrażała Cię... Twoje dziecko jest małe ale jak się naogląda tego to potem będzie albo Cię traktować tak samo albo bedzie czuło się zdeptane tak samo jak Ty.

Czy w ten weekend ktoś miałby ochotę na forumowe spotkanie? :)

na początku to było "tylko" zapalenie pęcherza, teraz okazuje się, że ma zwichniete rzepki, które utrudniają jej załatwianie się i możliwe, że czeka ją operacja... zarzygała mi mieszkanie (nie wiem dlaczego, prawie nic nie je ) wet znalazł również świerzb w uszach (teraz bije się z myślami jak ja mogłam tego nie zauważyć) i czeka ją intensywna kuracja.... no i wet bardzo ostro po mnie pojechał, że utuczyłam kota i trzeba go odchudzić.. (pewnie poleje się hejt ale tego kota mam pół roku bo adoptowałam go ze schroniska i dopiero się poznajemy)

moj kot jest coraz bardziej chory...

najlepiej ze zdjeciem zawartości

najlepiej ze zdjeciem

Mój kotek się rozchorował.. i ja też.. masakra nie wiem kompletnie o robię w pracy siedzę i zastanawiam się co zaraz zawalę... masakra... głowa mnie od tego wszystkiego boli

Powinnam posprzątać i spakować się do wyjazdu... nie moge się od 4 h do niczego zebrać... ;/

Dużo

Biedny dzieciak, biedny facet...

żle się czuję.. jest raz ok raz gorzej.. teraz jest gorzej.. chce mi się płakać i boję się iść do pracy chciałabym się do kogoś prztulić

a co to znaczy, czy czuję? Czuję, że nie chce żyć, czuję, że mnie tu nic nie trzyma, czuję że nie mam po co istnieć...

Jesli sama siebie nie chcesz, to inni ludzie tym bardziej. Tak to niestety dziala, podstawa to akceptowac samego siebie. aleś wymyśliła... gdybym akceptowała samą siebie i było to takie proste... to bym się nei użalała nad sobą w internecie...

znowu krążą mi w głowie myśli samobójcze... nie umiem ich ogarnąć

Chciałabym to skończyć bonie widzę sensu tego kontynuować... zupełnie sama, nie mam siły...

u mnie problem jest taki, ze nikt mnie nie chce, nawet ja siebie nie chce... zle mi... nie mam nawet z kim od serca pogadac... nikogo nie obchodze...

a co lubisz w grach?

jestem zupelnie sama...nie umiem sobie juz z tym poradzic...

zacznij grać w planszówki, sprawdzony sposób na samotne wieczory i weekendy

smutno i samotnie... chcialabym wiedziec czy mam jakiekolwiek szanse na to by to sie kiedykolwiek zmienilo?

samotnosc zaczyna mnie pozerac... nie mam na nia zbyt duzo sil