Infinity

mam tak samo z tym że uczestniczenia w pogrzebach unikam jak ognia, w życiu byłam na dwóch, mojego Taty i najbliższego sąsiada Dzień dobry Jadę do miasta bo nie mam co dać psiakom jeść poza tym muszę rozliczyć się z wetem chociaż zapytać.

JERZY1962, z nerwów amelia83, też Cię podziwiam za to samo, że sobie dzielnie radzisz

Od dwóch dni mam problemy z oddychaniem. Ciężko mi coś robić czy nawet mówić. Oszaleje. Dzień dobry!

Cóż... Próbuje coś zrobić, ogarnąć na święta, ale nic nie idzie do przodu. Mama śpi, brat jest skacowany po 6 dniach ciągu, że nie ma ani z kim pogadać, a tym bardziej żeby ktoś pomógł w ogarnięciu domu. Nie czuję zmęczenia, nic nie czuję oprócz ogromnego przygnębienia.

Z geodezji przyjechali. Budzę mamę. Mówi że nie wstaje. Przyszła sąsiadka że musi koniecznie podejść. Wpuściłam do mamy. W pokoju smród alkoholu. Nie mam zamiaru matki kryć. Mama będzie miała przerąbane w okolicy, na mnie też się odbije, ale w mniejszym stopniu niż znoszenie tego wszystkiego i ciągły strach że się zapije na śmierć.

Ostatnio brat prosił abym usmażyła cebulę jak zjedzie z pracy. Starałam się, a doprawiał na talerzu i doprawiał. Było mi bardzo przykro. Wcześniej raczej nie zdarzało się nikomu narzekać na moją kuchnie. Niektórzy się dziwili jak doprawiam tak potrawy nie biorąc ich do ust jak były z mięsem.

jasaw, kurde a moja psycholożka polecała mi gotowanie

Fizli, bardziej powszechne Miłego spotkania

Arasha, buziak Fizli, raczej się spodziewałam watahy psiaków czy gromadki kociąt

Fizli, czemu ;/ pisz jasaw, od dwóch dni nie dosłyszę, trzaska mi łeb, nie czuję smaku jedzenia, ale pewnie masz rację.

Fizli, ile masz zwierzaków Radzę aby to była przemyślana decyzja, mówię to z doświadczenia. Cognac, cóż.. jestem dorosła, więc to w dużym stopniu moja wina, winna jestem pod tym względem że dalej tkwię w tym domu z różnych powód a może z lęku przed zmianami.

mirunia, próbuję, włączyłam głośno muzykę by zagłuszyć dźwięki za ściany. Na zajęcie póki co nie mam siły. Nie wiem czy jestem aż tak odurzona lekami ( propranolan i hydra) czy coś mnie rozkłada. Idę po termometr.

Kicha. U mnie popijawa. Brat nie pracuje od piątku. Zwolnili go. Od piątku pije. Dziś i mama. Mam problemy ze snem. Do tego czasu było cudnie. Dużo czasu poświęcałam na relaks z psiakami i działało. Przestałam się trząść i mogłam śmiało wyjść z domu bez propranolu. Wczoraj moja wytrzymałość się skończyła pomimo, że nadal poświęcam dużo czasu na relaks.

jetodik, gazeta.pl , wprost, polityka, charaktery, newsweek polska, tvn24.

Prawie 2 godziny zabawy z psiakami. Jeszcze nie zasnęły są tak nakręcone ( nie mogę znaleźć innego słowa ) Cieszę się bo ze Zgrywusiem z dnia na dzień coraz lepiej. Dziś jest w wyśmienitej formie. Muszę przyznać że dziś miałam wyjątkowo udany dzień po mimo zmiany planów z grupą, ale jestem zadowolona z faktu, że w ogóle wyszłam z domu, bez większego lęku. Przebrnęłam przymierzalnie w sklepie, których nie znoszę i też też czułam się normalnie, jakbym nigdy nie miała żadnych oporów.

Arasha, nie, bliżej.

Mam polubione na fb portale regionalne i ogólnopolskie.

Nici ze spotkania. Autobus nie jechał. Jest wykreślony na tablicy. Przed wyjściem dzwoniłam na informację, ale widocznie wprowadzili mnie w błąd bo czekałam 20 min na przystanku.

Uciekam. Odezwę się w autobusie.

Zbieram się na jubileuszową galę grupy literackiej. Specjalnie na tą okazję kupiłam spódniczkę. Boję się. Będę czuła się jak debilka która nijak nie pasuje do reszty, ale coś mnie diabelnie kusi, aby w tym uczestniczyć. -- 12 gru 2014, 16:25 -- mirunia, mnie to nie ruszyło, nic a nic. Na mieście mnie dusiło, zatykało. Teraz wezmę jeszcze klozapol dla bezpieczeństwa.

Boję się. Serce mi łomocze po 40 mg propranolanu

tosia_j, tak, chodzi o lęki.

jasaw, niestety Dziś 4 rocznica mojego pobytu na forum.

tosia_j, witaj w klubie, zwłaszcza wigilii, trzeba się przejść do rodzinnego po afoban

JERZY1962, wstrzymam się, żywa może do Trzech Króli nie wytrzymać mirunia, zmiana planów, nie dałabym rady nie wyspana. Posegregowałam za to ubrania i znów sporo wywaliłam. Zeszło aż dwie godziny