-
Postów
2 234 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Infinity
-
PannaNatalia, fajny amelia83, Witam.
-
Hej Dziś znów pobudka o 4.30. Śniło mi się coś i obudził mnie lęk. Dusiło, zatykało. Bałam się ciemności choć sen tego nie dotyczył.Trzymało kilka godzin. Byłam w mieście po resztę dokumentów do Zusu. Próbowałam się dostać do lekarki, ale dziś nie za zbyt mogła mnie przyjąć, a ja od wejścia mówiłam że pewnie mi przejdzie bo takie stany się u mnie zdarzą. Przyjmie mnie 2 lutego jeśli dalej będę się źle czuła. Ostatnio u mnie źle. Sytuacja w domu też nie fajna. Na chwilę obecną jest całkiem nieźle, ale nie sądzę by to się utrzymało do końca dnia. Spadki nastroju są coraz częstsze, a pomiędzy nimi nadwrażliwość, gniew, niepokój.
-
Zaburzenia odżywiania (anoreksja, bulimia)
Infinity odpowiedział(a) na temat w Zaburzenia odżywiania
Ja nie wiem jak kebab smakuje. Odchudzam się od 13 r. ż. Nie znam smaku jedzenia grillowanego, bo albo się odchudzałam albo była wege. Nie próbowałam większości batoników dostępnych na rynku czy słodkich napojów. -
Znam osobę która ma na drugie Sławina to jest dla mniej wstyd. Ja mam odwrotnie, nie cierpię modnych imion. Co druga swojego czasu to Martyna, a chłopiec Jakub. Nie lubię udziwnia ale jak wypowiesz popularnie imię na ulicy to 5 się odwraca.
-
amelia83, też o takiej kurtce marzę tylko, że granatową bym wolała. U mnie od rana depresyjnie. Z 5 minut zdrzemnęłam się i czuję się znacznie lepiej. Mam nadzieję że tak się utrzyma chociaż przez kilka najbliższych dni, ale z racji tego że są problemy z bratem może być różnie z nastojem.
-
Witam Miałam całkiem miły poranek aż do czasu "zderzenia z rzeczywistością". Brat nie wrócił na noc. Od wczoraj nie odbiera telefonu, nie oddzwania. Miałam iść na spacer, potem jechać do sklepu jednak lęki póki co wygrywają.
-
Cześć Popijawa była w domu. Dobrze że na mircie zasnęłam i o niczym nie wiedziałam tylko są pozostałości w kuchni. Nie wiem czy mama piła, jak tak to czeka mnie nieciekawy dzień.
-
Pewna młoda kobieta przysłała zaproszenie na fb. Proponuje bym pomogła jej przy adminowaniu lub moderowaniu forum z tym że nie mogę wydusić skąd mnie zna, czemu ja. Pewnie z nerwicy, ale niech się buja, skoro nie chce otwarcie rozmawiać tylko kręci. -- 16 sty 2015, 12:02 -- Enii, hej.
-
Hej Ja spałam za długo i póki co jestem nieprzytomna.
-
cyklopka, gratuluje
-
Dzień dobry Czuję się kiepsko i nie wiem czy to skutek mirty i długiego snu czy jestem znów przeziębiona. Dziś oby ostatni dzień wyjazdów. Wszystko zależy od tego czy lekarka wypełniła druk i będę mogła zanieść wszystko do zusu. Zgrywko czuję się dobrze. Może się przegrzał bo jest wyjątkowo ciepło u mnie w pokoju, albo miał problem z wypróżnieniem. Niestety te moje wyjazdy i fakt że przez kilka godzin są zamknięte w pokoju odbija się często na ich zdrowiu i potem zdarzają się problemy z jelitkami. -- 15 sty 2015, 09:20 -- Marzę od dłuższego czasu o pasie do biegania z psem. Nie podaruje i sobie sprawię na urodziny. Spory wydatek sam pas, a do tego smycze ( chcę na dwa psy) i wygodne szelki dla nich. Kiedyś miał zwykły mocny pasek gdzie doczepiałam smycze i czy biegałam czy brał kije i maszerowaliśmy po kilkanaście czy kilkadziesiąt kilometrów. Śmiałam się wtedy że znęcam się nad psiaki bo mój Reksio padał trupem po tych "spacerach". Później Reksio zginął, Zgrywusek był zawsze słabiutki, więc zaprzestałam, ale to są piękne wspomnienia.
-
Jadę ale czuje że to szaleństwo. Fatalnie się czuję. Mam duszności, słabo się robi, do tego źle się czuję wśród ludzi. Odlecę. Pewnie skończy się pobytem w psychiatryku.
-
Witam Nie śpię od 2.30, a zasnęłam coś około 22 Zgrywunio jest niewyraźny. Wieczorem nie mógł spać. Ciężko oddychał, często wychodził na dwór, w końcu otworzyłam okno usiadłam obok niego na podłodze tzn. ja na podłodze, on na materacu i go uspokajałam, po jakiś czasie twardo zasnął. Miałam je dziś odrobaczać, a teraz się boję czy nie ma gorączki a co za tym idzie jest osłabiony. Nie pytałam się weta bo nie miałam takiej sytuacji. Co do bezsenności to oby to był ostatni dzień. Jutro nie muszę wstać o 6, więc wezmę mirtę. Boli mnie głowa bo wciągu dwóch nocy przespałam nawet nie tyle godzin co czasem wciągu jednej. -- 14 sty 2015, 05:19 -- Spróbuje jeszcze przysnąć. Dobra i godzina, a jak więcej i nie pojadę to też się świat nie zawali. Trudno, w takim stanie nie dam rady funkcjonować.
-
amelia83, cześć. Szkoda, że się mijamy. Napaliłam w piecu i idę odsapnąć. Dosyć sporo dziś spędziłam przy lampy czy tele i choć milo się rozmawia, przynajmniej mi, to należałoby się oderwać oprócz tego że mało co spałam. Pewnie mnie już dziś nie będzie ( oby) więc do jutra. Niestety jutro też planuję wyjazd. Muszę jechać odebrać ksero karty choroby, a że to ponad 70 km, to wrócę późno.
-
mirunia, czasem piszę, ale rzadko. Raz pamiętam mama zrobiła listę co potrzebuję, którą zapomniałam zabrać i co najgorsze w zwykłym sklepie, nie samoobsługowym, stałam dumałam aby wszystko sobie przypomnieć, a tu na złość jeszcze kumpel mnie zagaduje.Nie znoszę miejscowego sklepu i przeżyłam nie mały stres, w sumie to był pierwszy raz po długiej przerwie kiedy tam robiłam zakupy.
-
Arasha, jak szybko to nie pamiętam, a nasenne to brałam wcześniej neuroleptyki, a potem mirtę, próbowałam też lerivon i trittico. Typowo nasennych nie brałam, nie liczą że przez bardzo krótki okres brałam jakiś na e, dość popularny, raczej z łagodniejszych.
-
mirunia, jak zapomnę tylko o jednej rzeczy którą miałam kupić to i tak jestem zadowolona. -- 13 sty 2015, 17:49 -- Dziś muszę się pochwalić że pamiętałam o wszystkim choć byłam pewna spoglądając do portfela że na bank o czymś zapomniałam bo coś sporo pieniędzy zostało
-
Arasha, wcześniej i to w sumie nie tak dawno, też tak miałam. Lekarka poprzednia jeszcze kazała mi się kłaść właśnie w tych godzinach, że to jest bardzo ważne. Buntowałam się w duchu, wściekałam, że nic mi już przyjemnego nie zostanie w życiu. Po jakimś czasie spróbowałam i widziałam sporą różnicę na plus. Przynajmniej nie potrzebuję tabsów nasennych bo wcześniej organizm był rozregulowany, naturalny rytm. Ostatnie moje problemy, tak gdzieś od piątku, to z własnej głupoty :/ nie dojadam i bywa że z głodu nie mogę spać. -- 13 sty 2015, 17:29 -- jasaw, wiem jak u Ciebie wygląda
-
JERZY1962, nie sądzę, raczej odwrotnie. jeśli chodzi o "zaparcie" to podziwiam osoby które zdrzemną się chwilę, tyle ile planują by niczego nie zawalić, a u mnie to wygląda tak że nastawiam budzik powiedzmy za godzinę a wstaję za trzy.
-
Nie wiem jak niektórzy funkcjonują gdy od lat cierpią na bezsenność. Dla mnie to tragedia, choć dawniej często zawalałam nocki. Teraz przyzwyczaiłam się kłaść o 21-22 i spać co najmniej do 6, a najlepiej z godzinę czy dwie później.
-
jasaw, współczuje. U mnie to tylko z niedospania, jestem jakaś odrealniona, ciężko mi się skupić, mam poczucie że nie mam świadomości/kontroli co piszę/mówię, gubię wątki... sporo tego. Nie mogę się doczekać kiedy napalę w piecu wtedy będę mogła klapnąć się i pogapić w tv, a tak to boję się że się że jak już się położę to nie wstanę :) -- 13 sty 2015, 17:08 -- JERZY1962, jak wyżej
-
jasaw, u mnie to samo i niestety nie tylko pisanie a i rozmowa ze mną utrudniona, tak czuję Padam już na pyszczek. JERZY1962, tak ale dopiero z 15 min temu bo wcześniej byłam na spacerze.
-
do miasta mam 12, ale szpital i poradnia jest na obrzeżach