chachorka, ile razy ja sobie wmawiałam, że pewnie jeszcze trochę i ocip*eję i zostanę jakimś pedofilem/zoofilem/psychopatą/mordercą/coś mnie opęta/pobiję kogoś/zrobię krzywdę/niekontrolowanie kogoś zwyzywam... Ja już chyba wmawiałam sobie wszystko, co możliwe (oczywiście to, co postrzegane jako złe i niemoralne). Ale to nie ma tak łatwo, jeszcze nic takiego mi się nie przydarzyło! Dzieci i zwierzęta nadal mnie nie pociągają, nikogo nie zabiłam, nie pobiłam, nie zwyzywałam ani nic mnie nie opętało. Zawsze sobie powtarzam, że to tylko moja głowa robi sobie ze mnie jaja.