Skocz do zawartości
Nerwica.com

sorensen

Użytkownik
  • Postów

    271
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sorensen

  1. Czy można mieć permanentną depresję na którą nie pomagają ani leki ani psychoterapia? Bo ja chyba na coś takiego od dobrych kilku (albo raczej kilkunastu) lat cierpię.
  2. Wydaje mi się że jeśli ktoś przez całe życie słabo niezbyt dobrze ze wszystkim radził, nie odnosił jakichkolwiek sukcesów, miał słabe wyniki w szkole, żadnych uzdolnień, słabą praca albo nawet jej brak a jednocześnie nie pochodzi z jakiejś dziwnej patologicznej rodziny to wówczas samoocena jest chyba trafna. Przynajmniej ja tak mam.
  3. Dokładnie. Praca (malutka firma, wszyscy mają pozakładane własne rodziny) i rodzina (nie mam rodzeństwa ani żadnych kuzynów itp, ci których miałem powyjeżdżali w świat) całkowicie odpadają. Nie wiem jednak co to znaczy wykorzystywać naturalny grunt, prawdopodobnie tego nie potrafię.
  4. ... a bo Ty na Marsie żyjesz, no cóż, w takim razie wpadnij do stolicy Kolejorza, to dużo kobiet tam spotkasz. A co to ma do rzeczy? Kobiety mijam na ulicy, w sklepie czy autobusie. I co z tego? Przecież nie będę ich zaczepiał. Pisałem tylko że nie ma żadnych znajomych kobiet (np. pracuję z samymi facetami) -- N paź 16, 2011 10:18 am -- Nie kłócimy się:)
  5. Hmmmm nikt Ci przecież nie każe prowadzić tej dyskusji. Zwłaszcza jeśli nie rozumie się problemu.
  6. Tak to znaczy jak? I jakie kobiety skoro ich nie ma? Zauważyłem po prostu że nie jesteś w stanie pojąć takiej sytuacji, Ty takich problemów nie masz więc tego zupełnie nie rozumiesz. Równie dobrze bezdomny może sobie dyskutować z miliarderem:)
  7. Nie rozumiesz. Wyobraź sobie że żaden facet nie zwraca na Ciebie uwagi. ŻADEN. A kiedy Ty próbujesz zwrócić na siebie uwagę, zainteresować któregoś to napotykasz wyłącznie na mur obojętności? Łapiesz już? Czy ciągle jest to dla Ciebie niepojęte?
  8. Tak samo jak ze strony mężczyzny. Podobno mamy równouprawnienie:) -- N paź 16, 2011 8:50 am -- Ciekawi mnie jak byś się czuła gdybyś była kobietą na którą nie zwraca uwagi żaden facet.
  9. Portale randkowe to przede wszystkim nie jest miejsce dla ludzi nieatrakcyjnych fizycznie. Świetnie to wiem po sobie i rezultatach jakie osiągnąłem po kilku latach korzystania z nich. Na pewno można sobie w ten sposób do końca zmasakrować samoocenę. Spontaniczność nie jest metodą ale raczej cechą właściwą danej osobie. Trudno się tego nauczyć, jeśli ktoś np. zawsze był spięty i zdystansowany.
  10. Co to znaczy "olało"? Powiem Ci tylko tyle, że ja mam ponad 30lat i też nie mam z kim pogadać czy spotkać się w weekend. Tak więc może być gorzej:)
  11. Jest dwóch studentów - jeden oddał pustą kartkę, drugi uzbierał 30% punktów. Jaka jest między nimi różnica? Żadna. Obaj nie zaliczyli To że ktoś nie śmierdzi i nie wygląda jak obdartus akurat nie jest dużym atutem:)
  12. Cytat w obronie Kiyi, wyraźnie chodzi o higienę i sposób ubierania. "W dodatku gruby i średniej urody" I to mi wystarcza:) A przekonanie że gdyby coś tam to coś tam, to akurat mało istotne jest:) Bo sorry misiaczki, ale ja nie śmierdzę, zapachów używam, ubieram się przyzwoicie i wiem co to fryzjer.....a jakoś nic z tego nie wynika:)
  13. To swoją drogą, o tym nie piszę bo wydaje mi się że minimum higieny jednak przeciętny człowiek zachowuje Ale tam było wprost o budowie ciała. No chyba że higiena to jest pakowanie na siłowni. Wtedy sorry, nie mam więcej pytań
  14. Napisałaś to samo co mi się kilka razy zdarzało tylko ubrałaś to w inne słowa. Z jednej strony czytamy że budowa ciała mało ważna, ale dalej jest o tym że facet ohydny bo gruby. A ja jestem chudy (przeskakujemy na drugi koniec skali) czyli wynika z tego że taki gość jak ja jest równie wstrętny i o siebie nie dba.
  15. Kobiety mają zdecydowanie mniejsze, zwłaszcza jeśli są w miarę atrakcyjne. Bo wtedy jedyny kłopot to taki że nie może trafić na faceta który by jej odpowiadał. Co do możliwości...........tak sądzisz?:) Powiedz mi więc jakie ja mogę mieć możliwości? Zaczepianie kobiet na ulicach albo w centrum handlowym?
  16. Żeby działać to trzeba mieć możliwości i trzeba wiedzieć jak to robić. I mieć predyspozycje. Bo inaczej będzie wtopa i nic więcej. Zresztą.....po co to piszesz? Jako kobieta nie masz z tym żadnych problemów. Nie musisz nic robić, samo przychodzi. A Twoja rola to tylko wykreślanie adoratorów, albo od razu albo po okresie próbnym.
  17. dobre , jak dla mnie internet i te wszystkie portale są przereklamowane, nic na siłę, trzeba się bawić i tyle. Nie w tym rzecz. Przecież nie traktowałem tego śmiertelnie poważnie. Po prostu próbowałem nawiązywać znajomości, ot na luzie i bez spinki. Ale nikt nie był zainteresowany. Dlatego uznałem że problem pewnie leży w moim nieatrakcyjnym wyglądzie..... Problem w tym że internet był ostatnią możliwością jaką dostrzegam.
  18. Prawda. To moja wina że nie ma kobiet które zechciałyby się ze mną umówić. Baaa nawet nie ma w moim otoczeniu żadnych. Walczyłem więc w necie i to była katastrofalna porażka. U mnie w rodzinie nic nie mówią. Mam niedużą rodzinę i wszyscy się przyzwyczaili do tego że od wieków nikogo nie mam, nawet na chwilkę.
  19. Trudno kogoś takiego spotkać nie spotykając nikogo
  20. Nie jestem duszą towarzystwa, wokół której wszystko się kręci. To pewne. Nie jestem też typem podrywacza, nie potrafię nawiązywać kontaktów. Jestem trochę nieśmiały. Staram się być jednak osobą pogodną, z dużą dawką humoru i dystansu do siebie. Z tego że napisałaś tamte słowa. I pewnie też z dotychczasowych rozmów:)
  21. Widzisz, trudno jest zrozumieć kogoś kogo zwyczajnie nikt nie chce. Nie znasz z własnego życia takiej sytuacji, nie umiesz sobie tego nawet wyobrazić. I próbujesz znaleźć jakąś tajemniczą przyczynę, bo przecież to wszystko wydaje Ci się niemożliwe:) Nie, nie spinam się......bo jak mam się spinać? Nie mam nawet do tego okazji:) Właśnie się tak zastanawiam nad statystykami i zauważyłem że w ciągu ostatnich 3 lat miałem przyjemność umówić się w sumie z czterema dziewczynami. Raczej trudno coś zdziałać przy takich liczbach, nie mówiąc już o nabraniu doświadczenia, pewności, luzu i tak dalej. A propos postrzegania - mój oficjalny wizerunek internetowy (towarzyski) zdecydowanie nie ma wymiaru negatywnego:)
  22. "Rozchodzi się jednak o to, żeby te plusy nie przesłoniły wam minusów! " A mówiąc poważnie -to jednak odrobinę za mało żeby znaleźć partnerkę, nie sądzisz? Ja więcej plusów już niestety nie mam:)
  23. Heh gdybym jeszcze miał gruby portfel Ale przynajmniej znalazłem idealny przepis na samotność dla faceta: nieatrakcyjny wygląd, brak tzw. gadki i brak kasy. Działa niezawodnie
  24. Ja wiem tylko że nawet te przeciętne prawie nigdy mi nie odpisywały. Lecz cóż, nie mam ani super wyglądu ani mega gadki......i właściwie jest pozamiatane. -- So paź 08, 2011 1:39 pm -- To nie ma nic do rzeczy. Ja np. nie twierdzę że nie można poznać ludzi przez neta i utworzyć z kimś w ten sposób poznanym udanego związku. Trudno jednak choćby myśleć o nawiązaniu relacji jeśli nie trafiłem na żadne zainteresowane tym panie:)
  25. Sęk w tym że właśnie się nie zlewałem:) Nie było nic w stylu "jestem jaki jestem" albo "Ciężko pisać o sobie":D
×