Progressive

Kestrel, a to przepraszam za zamieszanie w takim razie, Panie Władzo!

gdzie przewaznie sie spotykacie ?

co to za porzadki, co tu się wyprawia?

co pijecie : /

ze jednak sie powstrzymuje od zachlania mordy gin&juice?

swoich ulomnosci co cie boli dzis?

barbi co to za dzikie krzyki, co sie dzieje czemu zawsze jak myslisz, ze juz nie moze byc gorzej to jednak los potrafi Cie zaskoczyc, noz kurwa

o to zeby wszystkie te pojebane rzeczy z glowy wreszcie zmienily sie w dobre demony kogo masz ochote kopnac w dupe?

samotnosc strasznie dobija

na elektronike wszelaka i na whisky nalog?

smuteczki na co nie szkoda Wam hajsu ?

nowa lokatorka w mieszkaniu na co zawsze jest pora?

jednak chyba zapic cloranxen, jakos sprobowac przetrwac ten pojebany dzien ladne oczy czy dlonie wazniejsze?

domowe ziemniaki z kotletem a ciarki, ale pozytywne?

kiedys plywalem, teraz brak kondycji co przyparwia Cie o ciarki?

skazani na shawshank jak przeczekac gdy Cie nosi ?

nie jak przetrwac

nie wiem czemu dzisiaj?

wszelkie odcienie szarosci najwiekszy skarb?

ladywind, no mnie ostatnio jedna rzecz rozlozyla totalnie. Kestrel, byc moze tak, ale wtedy to juz kompletnie szalenstwo, a nie motywacja czy chec do zycia.

ale ja bym chcial przytulic nie dorzucic do clora paru szklanek łiski o co z tym wsyzstkim chodzi?

biore

ladywind, w sumie to chyba odkad pamietam, tyle ze kiedys to klikanie jakas tam przyejmnosc drobna sprawialo, teraz to juz kompletnie wszystko siadlo.

chyba smerfy, chociaz plakalem jak nie dawano mi obejrzec muminkow mozna sie przytulic do takiego misia ?

ladywind, tepe patrzenie w komputer i wegetacja, skad ja to znam. A jesc to juz nawet nie mam ochoty i sily tez