white Lily, podziwiam. Ja nawet juz nie potrafie sobie wyobrazic ze cos dobrego sie moze przytrafic, o szczesciu nie mowiac. Chcialbym poprostu poczuc sie spokojnie, nie mam wielkich wymagan, a nawet na taki luksus nie moge sobie pozwolic
Jak znajdujecie w sobie sile zeby jeszcze walczyc jak wszystko wokol przytlacza do tego stopnia ze nie mozna funkcjonowac jak normalny czlowiek ? Jestem tu, bo to ostatnie co zostalo, a nie mam odwagi.