Cyklopka, mam właśnie takie same współistniejące ze sobą problemy. A wiesz coś może o kosztach takiego badania? I czy można je zrobić w zwykłym laboratorium przy szpitalu czy trzeba szukać jakiegoś specjalistycznego ośrodka badającego pasożyty?
-- 09 paź 2014, 14:49 --
Temat mnie zainteresował chyba dlatego, że już nie wiem sama gdzie szukać pomocy i w czym dopatrywać się przyczyny mojego stanu. Jestem zmęczona wieloletnią walką.
Pozwolę sobie niżej przytoczyć kilka fragmentów tekstów z różnych stron internetowych, które właśnie traktują o związku pasożytów z zaburzeniami takimi jak depresja, nerwica oraz dolegliwości somatyczne:
"Za sprawą pasożytów może powstać stan zapalny w mózgu. Obniżony poziom serotoniny jest w tym wypadku nie przyczyną, lecz objawem zaburzeń w działaniu mózgu."
"Chroniczne zmęczenie może wywoływać drożdżak Candida; wywołuje je wirus EBV, ale zawsze idzie w parze z dużymi pasożytami, takimi jak przywry."
"Depresja może być spowodowana zainfekowaniem mózgu małymi robakami obłymi (obleńcami); może też być glista kocia i psia (Ascaris), włosień kręty (Trichinella), węgorki (Strongyloides); bakterie z rodziny Schigella zawsze towarzyszą przypadkom depresji."
"Zarobaczenie, zagrzybienie (candida albiensis) i zakażenia pierwotniakami lamblią dają uboczne efekty w postaci np. nerwic, bólów mięśniowych i kręgosłupa, zespołu permanentnego zmęczenia, słabej odporności, kaszlu, kataru, zapalenia zatok, infekcji ginekologicznych, zapalenia dziąseł."
"Częste przebudzenia w nocy, zazwyczaj między 2 a 3 godziną mogą być wynikiem prób organizmu pozbycia się przez wątrobę toksyn; biorytmologicznie to czas wątroby."