mangiferaindica

Aranjani, joł

to se pogadali -- 10 lip 2014, 14:10 -- i zdechli jak pchełki

Kestrel, i tak będzie dupnie, wiadomo

Kestrel, dobra, uznaję, że wykrzesałeś z siebie maksimum lukru

Kestrel, cóż, poprzednim razem rozmowę zaczęła od tekstu "Ale co pani tutaj robi?" Ble.

Kestrel, a myślisz, że gdzie ja właśnie siedzę? Właśnie w pracy. Tylko że osób badanych nie ma. Ale będę cierpliwa. I to nie praktyki, a staż, zupełnie inna liga i bajka. Wylądowałam tam przypadkiem, a atmosferę można nożem kroić, panie z resztą zgłosiły do szefowej, że one nie wiedzą, jak ze mną postępować...

Kestrel, byś raz w życiu pocieszył, a nie tylko ogniem ział

Kestrel, niestety nie, ponieważ coś mnie tknęło i zadzwoniłam do nich wcześniej, co by zapytać, kiedy mnie by przyjęła. I zostałam zjechana od góry do dołu, że rzekomo skoro ja nie przychodzę (nie byłam jeden dzień), to oni jako strona ze mnie rezygnują. Panie psycholożki kliniczne nie chcą ze mną współpracować najwyraźniej, szukają tylko powodu, żeby się studentki ledwo przed mgr pozbyć. Zostałam w pomieszaniem mega wstydu i zdenerwowania. A teraz jeszcze już druga osoba nie przyszła na badanie, pomimo umówienia się na godziny. Tylko się dzisiaj postrzelić.

detektywmonk, och, to wybacz moją śmiałość. carlosbueno, za słodki to ja nie chce, taka mleczna czekolada wedlowska (ale tylko wedlowska) jest ideałem moim

Dzień dobry (albo zły), ahoj cholero, ściskasz mnie za mocno.

Chada, łaczę się mentalnie w poczuciu tego idotyzmu.

Davin, podeślij takowego, co by mnie chciał, a nie jakieś abstrakcje kombinujesz bądź wałka

Davin, przecie mówiłam już, że od Ciebie nie chce

Aranjani, a ja ładnie dziękuję jak zwykle

Aranjani, tak, nie mogę, choć nie powinnam, to jakiś kosmos, ale tak pokręconej sytuacji to chyba w życiu nie miałam

wiecie co, uratujcie mnie. o 8 mam być na rozmowie z lekarką-piłą i powiedzieć jej, że rezygnuje ze stażu, na który mnie przyjęła zupełnie poza systemem. ręcę nogi i cycki mi chodzą z przerażenia i wstydu...

Aranjani, to ja bedę krzyczeć, tylko znajdę jakoś dzicz.

Lenka30, no niestety, to tak działa, przynajmniej u mnie (oczywiście jak odkopię wspomnienia z lat zamierzchłych)

Midori, nie jest tak źle, bo mnie jeszcze nie wyrzucili Aranjani, ale wiesz, że krzyk podobno zdrowy?

Aranjani, to nie jest głośniej i więcej

migneły mi fantazje, gadać głośniej i więcej!

carlosbueno, a jesteś jak kinder bueno? Ferdynand k, to ja wiem, że mnie nie lubisz, itp. rozdzielmy jednak kwestię - diagnoza lekarska i psychiatryczna, a terapia i metody stymulacji mózgu osób chorych to są dwa oddzielne pastwiska. detektywmonk, to było do mnie?

Lenka30, te wszystkie trzy byty w najczystszej postaci idą niestety w parze

co oznacza, że zle się dzieje na swiecie, no perfect

DwaGuziki, a ten koszmarek, też się z tym zmagam, kosmos istny