Skocz do zawartości
Nerwica.com

lucy1979

Użytkownik
  • Postów

    1 739
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lucy1979

  1. Choć jestem przekonany, że straciłem tym krokiem wszystko, to gdzieś w podświadomości czuję, że jednak uratowałem siebie i z czasem powrócę do normalnego świata Czemu uważasz, ze straciles wszystko? W jakim sensie?
  2. Po prostu przestancie brac te SSRI. To gówno. Jest tyle lepszych lekow antydepresyjnych.
  3. Deprim przepisała Nosz, ludzie drodzy......
  4. Ja nawet po połowce clona jestem śpiąca, zamulona i bez energii. Nie wiem jak można po nim w dzień funkcjonować.
  5. SinnerInHeaven Nie odpowiedziales na moje wyzwanie, czyli boisz sie nanananananannanana
  6. Miałem tam konto! Cha, cha, Psycho, nawet domyślam się w jakim celu
  7. Tak , zdecydowanie, jakiś wirus wkurwienia się szerzy. Wczoraj doznałam straaaaasznego rozczarowania i mam ochote napie.dalac wszystkich. I to jednego dnia dwie osoby mnie kompletnie zawiodły. Z tym , ze odkad biore Wellbutrin to jestem zdecydowanie mniej wkurwiona niż kiedys. Bardzo to dziwne, bo Well powoduje raczej zwiększenie agresji. Kiedys już bym nawrzucala tym osobom od najgorszych i to takim słownictwem, ze znajomość została by zerwana na wieki. Wczoraj jedynie delikatnie zaznaczyłam, ze czuje się zlekcewazona.
  8. lucy1979

    Co teraz robisz?

    Roztrząsam swoje problemy w relacjach z facetami i użalam się nad swoim złamanym serduszkiem
  9. Niech mnie ktoś przytuli. Jestem w totalnej rozsypce
  10. Tiaaaaa. Mój pomysl z chodzeniem na randki w celu oswajania fobii społecznej, nie był najszczsesliwszym pomysłem. Spotkalam się z dwoma facetami. Tym drugim totalnie się zauroczyłam i łyknelam wszystkie jego sciemy i manipulacje .To brzmi smiesznie , ale on w ciągu dwóch dni zdazyl złamać mi serce. Teraz do wszystkich problemów doszło obsesyjne myslenie o tym gościu, poczucie odrzucenia, rozczarowania. Może lepiej nie wylazic ze swojej nory i jednak unikac ludzi? Tak jest zdrowiej dla mojej psychiki.
  11. Jak można zwierzat nie lubic? One są takie niewinne i kochane. Jak patrze na pyszczek zwierzaka to czuje szczęście, czuje milosc do nich. Kiedy patrze na twarze ludzi to czuje obrzydzenie i nienawiść Nie rozumiem ich, nigdy nie zrozuimiem.Oni to wyczuwają i tez mnie nienawidzą, szczególnie faceci są dla mnie przedziwni, tacy dwulicowi, powiedzą wszystko byle zaciagnac kobiete do łozka. Ostatnio znowu uwierzyłam w te kłamstwa. I mam złamane serce
  12. Ale Ty, Tosiu nie próbujesz innym tej wiary narzucić.
  13. Zaproś kumpli i kumpelki na melanż. Gangbang! Tak to nie działa :). 'Otwarcie się na ludzi' to właśnie chyba cel terapii fobii społecznej i jest trudne. Bóg nie działa, bo nie istnieje. Doookładnie.A tak wgle, to jaki jest cel Twojego pobytu na tym forum Sanczezrodrigez, szerzenie dobrej nowiny?? I nie mów do mnie siostro, nie masz prawa tak do mnie mówic.
  14. Ale takie rozkminki naszych zachowan sa bardzo pomocne. Przynajmniej dla mnie. Nie chodze na terapie i nikt mi nie tłumaczy przyczyn takich zachowan, jestem wiec zagubiona w swoich odczuciach:( Problem jest w tym, dlaczego osoby z fobia społeczną tak się przejmują opinia innych, Swiadomie czy tez nie. Moja mama zawsze mi odpowiada: " A co Ci się stanie jak ktoś sobie nawet cos zlego o Tobie pomyśli, sraczki od tego dostaniesz?" No i rozumowo ja to ogarniam ale emocjonalnie wciąż mnie to poraza i gnębi, nie daje zyc.
  15. Mam dość. Dlaczego wszystko zawsze w taki sam sposób się konczy? Nie mam już sił.
  16. W takim razie, jeśli to od tego Twojego boga zależy czy wyzdrowieje czy nie. To znaczy, ze nie chce mnie uzdrowić i to przez niego tak cierpie. Przeklinam tego Twojego boga. Przeklinam go. Niech będzie przeklęty. I jeszcze wbijają tu takie typy jak Ty, aby nas cierpiących ludzi dodatkowo dreczyc. Po prostu wyśmiewacie się z naszego bólu.
  17. Dlaczeeeeeegoooooooo inni ludzie są tacy rozczarowujący? Czemu myslą tylko o własnych czterech literach i nie widzą dalej niż koniec swojego nosa?? A ja wciąż mysle co oni sobie o mnie pomyslą. Cha, Cha. A oni w ogole o mnie nie myslą- takie jest sedno sprawy.
  18. Ale po co się z tą wiarą tak obnosić? Po co komunikujesz nam, ze istnieje?? I jak to się ma do problemów roztrzasanych na tym forum. Dlaczego katolicy są tacy nachalni Naszych problemów psychicznych żadna modlitwa nie uleczy.
  19. Znów się pakuję w relację na którą nie jestem gotowa. Już zawłaszczyłam tą osobę, uznałam, ze jest moja. Cierpie, bo czekam na jego telefon i wkręcam sobie, ze już się do mnie zraził i już mnie nie chce. Jest to o tyle absurdalne, ze wczoraj o 12 w nocy się rozstaliśmy i absolutnie nie mam podstaw do takich myśli. Mam swiadomosc tego jakie są mechanizmy w borderline i czego absolutnie nie powinnam robic, ale nie wiem jak panować nad tym. Co z tego, ze rozpoznaje już na ile moje emocje sa nieprawidłowe, jeśli nadal te emocje odczuwam? Powinnam zakonczyc tę relacje, bo to nawet nie jest związek, bo wiem, ze znow się przesadnie zaangazuje i będę cierpieć. Ale chyba nie dam rady zerwac tej znajomości.
  20. Jestem Bogiem Ty tez jesteś Bogiem Uswiadom to sobie sobie
  21. lucy1979

    Nergal.

    Nawet nie mam zamiaru czytac co napisali, aby humoru sobie nie psuc.
  22. Ja się dostosuje do ogólu. Ale poki co to widze, ze będę ja, Lapa i dream. Może ktoś jeszcze.....
×