Nie wiem, czy użalasz się nad sobą, czy o co Ci chodzi? Szczerze mówiąc, to nie wnikam. Nie jestem na forum po to aby się dołować, ale zastanawia mnie Twoje podejście. Nie jestem w Twojej sytuacji więc nie oceniam, ale czy nie można zrobić czegoś ze swoim życiem? Od dłuższego czasu piszesz, że jesteś chora i dzięki temu, co robisz, jest z Tobą tylko gorzej. To nie moja sprawa i nie moje życie, ale czy warto je w taki sposób zniszczyć? Odpowiedz sobie sama na to pytanie i nie pisz, że się nie znam, i że nie jestem na Twoim miejscu. Nie jestem, ale może warto sobie pomóc i wykorzystać życie w maksymalny sposób. Tym bardziej, że możesz przeżyć nas wszystkich. Mój tata też miał raka i żyje po operacji, nie poddał się.