Skocz do zawartości
Nerwica.com

xyz90

Użytkownik
  • Postów

    185
  • Dołączył

Treść opublikowana przez xyz90

  1. Luki_Nerwusik, witaj :) ktoś już choć trochę znajomy
  2. MamSwojePoglady, co w tym uwielbiałaś? Podziel się, może ja też zaczne "to coś" uwielbiać
  3. Messiah, zapewne to dużo ciekawsze niż moja pedagogika i zażyłam tabletke, jak ja nienawidze jej i uczucia po niej, zazdroszcze wam, że nic nie bierzecie
  4. MamSwojePoglady, a który u ciebie "zaskoczył"? -- 03 mar 2014, 10:37 -- Messiah, a ty co studiujesz?
  5. Messiah, jeszcze nie wiem, ale dużego pola manewru nie mam..
  6. pytanie do tych co biorą bądz brali leki - po jakim czasie zaczęły u was działać? -- 03 mar 2014, 10:29 -- Messiah, oklepany kierunek pedagogike
  7. ja też studiowałam i pracowałam, obroniłam się niedawno i od września znowu powrót, mam nadzieje, że już do tego czasu będę zdrowa
  8. Saraid, zapytałam z ciekawości. Bardzo dobrze, że sama terapia ci wystarcza. Zobaczę jak będzie mi szło moje leczenie.. może kiedyś też się zapisze na terapie. Ja z jednej strony nie chce chodzić do pracy, bo to jest trochę walka z samą sobą, ale z drugiej ciesze się, że mam zajęcie.
  9. Messiah, MamSwojePoglady, Saraid, a wy pracujecie popołudniami? Saraid, Jakiś powód, że nie chcesz brać leków?
  10. Saraid, gratuluje siły, bo wiem jak to jest ratować się tylko doraźnymi
  11. Messiah, tak świerzynka właśnie jestem w pracy starając się skupić na swoich obowiązkach, ale jakoś od grudnia jest mi ciężko... -- 03 mar 2014, 09:31 -- Saraid, witaj w grupie zawsze raźniej. A wy w jaki sposób walczycie? leki? terapia?
  12. MamSwojePoglady, to jest długa historia, nerwica atakowała mnie parokrotnie, ale dawałam sobie z nią rade bez żadnych leków i terapii. Zwycieżałam. Niestety na początku grudnia znowu powróciła i to ze zdwojoną siłą, po 2 miesiącach byłam wrakiem, przestraszonym, słabym człowiekiem, nie miałam siły na walkę. Poszłam do paru lekarzy i tak wylądowałam u psychiatry, przepisała Escitil, przez pierwsze 10 dni w dawce 5 mg (przeżywałam koszmar - miałam takie skutki uboczne, że chciałam strzelić sobie w "łeb") po 7 dniach trochę się uspokoiło, teraz 2 dzień biore 10 mg i znowu odczuwam skutki uboczne, budzę się z lekiem w nocy. Musze przetrwać, muszę przetrwać aby było dobrze, prawda? :)
  13. wiem, że nie znasz, dlatego zapukałam nieśmiało mam nerwice lękową, leczę się od 12 dni, walczę z nią i do tego pracuje. Poranek w porównaniu do nocy jest całkiem niezły :) Dobrze tu być :)
  14. Witam was już z pracy. Miałam straszną noc, budziłam się co chwile i miałam kilka ataków, nie takich strasznych, bo byłam w stanie je opanować ale jednak. Dlaczego tak jest, że 7 dni po leczeniu nie miewałam ataków a teraz kiedy mija już 14 mam je przynajmniej raz na 2 dni? Trochę mnie to przepełnia pesymizmem..
  15. Tojaaa, witaj :) u mni ataki lekow odpusciły, ale borykam się ze skutkami ubocznymi zwiększenia dawki, ciężko jest na prawde i nie przejmuj się, bo ja też muszę jutro iść do pracy, będziemy sie nawzajem motywować
  16. Witajcie :) jak wam mineła noc i poranek? Ja 2 dzień na wyższej dawce i nadal czuje skutki uboczne niestety. Muszę ratować się zomirenem, ale oczywiście staram się w jak najmniejszej dawce.
×