Skocz do zawartości
Nerwica.com

xyz90

Użytkownik
  • Postów

    185
  • Dołączył

Treść opublikowana przez xyz90

  1. Tojaaa, u mnie znowu odczuwalne skutki uboczne, gdyby nie to to pewnie nie byłoby najgorzej, ale póki co nie mam siły żeby wstać z kanapy. A zwiększyłam, tylko o 2,5 mg. A ty dziś czujesz się choć trochę lepiej?
  2. No panowie lunatic, i Luki_Nerwusik, dajcie mi ta siłę którą pożytkujecie aby się 'sprzeczać', ja wykorzystałabym ją w inny sposób, tylko proszę oddajcie choć trochę bo zaraz umre
  3. Tojaaa, smutna82, rozumiem was, też tak miewałam, ciągła analiza swojego samopoczucia, wsłuchiwanie się w siebie, w rytm serca i to niestety jest najgorsze co może być, bo zawsze się coś znajdzie. Nawet zdrowego człowieka, coś boli, kuje, a serce to normalne - czasem przyspiesza a czasem zwalnia. Ja mam dziś 11 dzień i mam taki młyn w pracy, że nawet nie mam czasu myśleć o czymkolwiek...ale sama zauważyłam, że coraz mniej myślę o swojej nerwicy i oby było tak dalej. Pozdrawiam was z "jaskini lwa"
  4. Witam wszystkich w piątkowy poranek :) mam nadzieje, że wszystkim noc minęła spokojnie. Ja się trochę budziłam, ale jak na pierwszą noc bez żadnych nasennych ani doraźnych to nie było źle. Rano czułam trochę niepokój, ale nie taki nie doopanowania, dałam rade. Mam dziś straszny dzień w pracy, krzyki, bo kierownik zły. Czekać, aż mi się za coś oberwie....
  5. Luki_Nerwusik, hehe no tak, miałam ochote sobie strzelić czymkolwiek - patelnia, bronią ktorej nie mam też:) to jest moj piereszy lek i pierwsze 10 dni dlatego wszystko jest dla mnie takie nowe
  6. Luki_Nerwusik, chciałabym aby mój organizm się przyzwyczaił sie do leku choć trochę, ledwo zaczełam funkcjonować na 5 mg, (dziś właściwie pierwszy dzień bez doraźnych) i już mam wskoczyć na 10 mg ? Chyba nie dam rady
  7. Chcialabym sie doradzić was odnośnie leków, zażywam 10 dzień Escitil, w 1-6 dniu dawke 5 mg, po okropnych skutkach ubocznych Pani doktor na 2 dni kazała mi zejść na dawke 2,5, więc 7-8 dzień zażywałam dawke 2,5 mg, w dniu 9-10 wróciłam do dawki 5 mg. Jutro będzie dzień 11. Na rozmowie przed tym zanim zaczęłam zażywać leki Pani doktor mi powiedziała żebym 11 dnia już weszła na dawkę 10 mg, ale ja jeszcze odczuwam skutki uboczne, więc myślę nad tym aby trochę opóznić tylko zastanawiam się o ile.
  8. Tojaaa, witaj wieczorkiem :) u mnie nienajgorzej, jak na 10 dzien brania leków to zapewne bardz dobrze:) w pracy nie było najgorzej, zajełam się pracą i prawie zapomniałam o swojej chorobie, popołudniu juz jest troche gorzej, ale dziś cały dzień jestem bez doraźnych i walcze. Wydaje mi się, że dużo daje nasz tok myślenia, staram sie nirwsłuchiwać w swój organizm, chociaż czasen jest ciężko, ale wierze, że damy rade i pokonamy w końcu tą nerwice!:)
  9. smutna82, ty już długo bierzesz te leki. U mnie przy 10 dniu jeszcze może bardzo różnie być, ale 2 miesiące to chyba powinno być bardziej ustabilizowane, zwłaszcza te lęki?
  10. Luki_Nerwusik, zgadzam się z Tobą, jestem pewna, że im dłużej siedziałabym na L4 tym bardziej bałabym się wrócić do pracy, pierwszy dzień to było przełamanie lęku i teraz pomału zaczynam akceptować sytuacje, chociaż nie ukrywam, że wolałabym zostawać w domu i nie przyjezdzać do pracy -- 27 lut 2014, 11:38 -- smutna82, jak Ci mija dzień? Czujesz się lepiej?
  11. Luki_Nerwusik, masz racje ciężko samemu przestawić tok myślenia, u mnie jest wszystko bardzo świeże bo trwa to "zaledwie" 3 miesiące po wieloletniej przerwie. Na razie układam sobie to wszystko i zaczynam bardzo wolno akceptować, dam sobie czas, jeżeli stwierdzę, że sama nie dam rady to na pewno się zapisze. Na tą chwilę chyba jeszcze nie chce.
×