xyz90

arwena27, haha a czemu o piwa nie zapytałaś tylko akurat o mecze?

arwena27, wszystko w ramach rozsądku oczywiście czyli 1 piwo na tydzień i 2 mecze w roku

Kestrel, mi to nie przeszkadza, też lubię mecze i piwo

arwena27, a w którą stronę uderzamy? w jakiej części Polski najwiecej gentlemanów?

arwena27, ok to kiedy ruszamy?

arwena27, może i tak, ale cóż mu na to poradzę?

a mnie dziś serce szaleje i bynajmniej na pewno nie z miłości..

arwena27, wykorzystaj ten czas na nabieranie siły, nie każdy dzień musi być wypełniony obowiazkami, leniwe dni też się nam należą

Witajcie jak wam mija popołudnie?

Tojaaa, witaj gdzie się podziewałaś? dobrze, że dzień Ci minął bez ataków, może to jakiś przełom? Zazulka, wiem o tym, niestety muszę czekać i czekam cierpliwie.

Kestrel, chcąc, niechcąc coś tam zdąrzyłam już się dowiedzieć..

Kestrel, licząc porę o której chodzę spać to wychodzi, że więcej niż pół dnia spędzam w pracy.. niestety. Dopiero mi mija 15 dzień na lekach także jestem jeszcze bardzo niestabilną kobietą

A ja jestem w pracy, dopiero zaczęłam, a już chciałabym być w domu, tam jest najbezpieczniej i najprzyjemniej :)

Dzień dobry mam nadzieje, że noc wszystkim upłynęła spokojnie i tak minie nowy dzień mi dziś mija 15 dzień na Escitil-u i wcale nie czuje stabilności jeszcze, lęki nadal występują, ale najwidoczniej minęło jeszcze za mało czasu.

Witam wszystkich którym dzień zaczyna się o 6 i tym którzy jeszcze smacznie śpią dzień dobry

Tojaaa, gratuluje, jesteś bardzo silna, chciałabym być aż taka,silna jak ty

inez3, ja miałam i nadal miewam.skutki uboczne po podniesieniu dawki także jeszcze troche pocierpisz, chociaż może twój organizm zareaguje inaczej

Dobry wieczór wszystkim widze, że humorek dopisuje więc chyba i samopoczucie lepsze, cieszesie;)

Ja tez juz po tych paru dniach czuje, ze jestem bardziej obojetna emocjonalnie :)

Ellora, spokojnie, nie denerwuj się, bo to tylko pogarsza stan. Postaraj się olać sprawę, wim że czasem ciężko, ale nie ma innego wyjścia.

Witajcie u mnie w domu trochę lepiej niż w pracy, ale i tak odczuwam niepokój podobnie jak krista, oby przyszły lepsze dni.. przyjda, muszą!

ufff przeżyłam... na szczęście mój dzień pracy dobiega końca

na_leśnik, u mnie nawet słońca nie ma

Jak wam mija właściwie już popołudnie w domach czy w pracy? Ja dziś bez doraźnych walcze.

Luki_Nerwusik, zgadzam się w 100%, też miałam parę fajnych dni i teraz znowu jest gorzej, czekam teraz na lepsze dni. Zazulka, przetrwaj, a w końcu się wszystko unormuje.