DZięk za te słowa bo poczułem się strasznie winny... a nie chciałem nic złego powiedzieć... Na przyszłość będę ostrożniejszy w wypowiedziach bo niektórzy sie bardzo denerwują...
Ja poprostu staram sie zrozumieć, lepiej zapytać niż sie domyslać.
Hmmm... a moze najlepszym panowaniem bedzie zaniechanie panowania... niech toczy sie swoim torem... bo to sa chyba tylko twoje wyobrażenia nie fakty...
Ale warto było, prawda?
Kasiu, trzymaj się!!!! Jestem z Tobą..... Wiem co przeżywasz.... Ale po deszczu zawsze pojawia się słońce!!! I tak bedzie u Ciebie...