Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nihil6

Użytkownik
  • Postów

    1 144
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Nihil6

  1. Kestrel, Łooo kurva !!! Leniwy knur w koncu wziął się za siebie
  2. Nihil6

    Co teraz robisz?

    Kestrel, yes Sir Ty, na tych speedach to nawet i odczuwam ten Twój autorytet właściwy Modom I nawet nie mam ochoty jechać Ci od tych "prawilnych sprzątaczy" Ja jebie - co ta dopamina w synapsach robi z ludźmi
  3. Nihil6

    Co teraz robisz?

    Heh, jakiś pedał sheldon20 ciągle do mnie zagaduje na priv Nie, nie - nie dam Ci opierdolić swojego kutacha Sorry Ziom Wiesz, 100% hetero
  4. Nihil6

    Co teraz robisz?

    [videoyoutube=2cKNYtucyWM][/videoyoutube] -- 09 lut 2014, 11:44 -- Kestrel, Stary, zaraz chyba zacznę płakać ze szczęścia !!! Ja się tak dobrze chyba już z x lat nie czułem
  5. Nihil6

    Co teraz robisz?

    Ku*wa Żyjemy !!! To sele + PEA serio działa jak ta pierwsza klasa amfa A to i tak jeszcze nic Selegilina dopiero co się rozkręca Aż boję się pomyśleć co będzie po 3 dniach regularnej inhibicji MAO-B "Moc jest z Nami"
  6. Depakiniarz, Jakiś czas temu, kiedy narzekałeś w Nocnych Markach odnośnie swoich problemów z przyznaniem Ci renty, napisałem na szybko takiego posta: Może Cię jakoś zainspiruje ... Ja w najbliższym czasie będę zbierał na ten sprzęt podróżniczy (ultra lekki namiot, wygodny plecak, jakiś smartphone/tablet z dostępem do neta, palnik turystyczny, kurtka przeciwdeszczowa, lekkie buty trekkingowe ... itd.) oraz zapas witamin, minerałów i suplementow - l-tryptofan, l-tyrozyna, 5-htp, melatonina, a także środków psychoaktywnych (niektóre z nich zrobię sobie sam ) - "speedy" (selegilina+PEA, może amfetamina i metamfetamina ???), benzo, GBL, heroina, metoksetamina, mj i syntetyczne kanna oraz jakieś psychodeliki) i wykurwiam w Polskę/Europę/Świat (zaleznie od pory roku ) jako ten backpacker z tych z gatunku "light&fast" Wybieram Życie !!!
  7. Aranjani, "szampan, kawior i fruktoje" -- 06 lut 2014, 02:33 -- Dobrze byłoby znaleźć coś "białkowego" - tak coby tą "masę" budować i poziom dopaminy w organiźmie przed zbliżającym się "speedowaniem" uzupełniać W ogóle ostatnio sobie nawet tą l-tyroznę zakupilem, coby na bieżąco prekursora neuroprzekaźników dostarczać
  8. Aranjani, monotycznaś, więc najpewniej mógłbym ślepo strzelić, że Jamal Btw. Idę szturmować lodówkę
  9. Aranjani, To mówisz, Wilkor wybył na ten nocny żer i łososia sobie upolował ? -- 06 lut 2014, 02:01 -- Heh, a ja zawsze myślałem że łososie to domena niedżwiedzi
  10. Aranjani, Przyjdzie pełnia - będą kły I chuć !!! I żądza !!! I świeżej krwi pragnienie !!!
  11. Aranjani, i czemu zaś nie śpisz ? Metamorfoza w tego Bestyja nadal postępuje ?
  12. Aranjani, http://w138.wrzuta.pl/audio/5Yq5GPgtPvg/stauros_-_jaki_tu_spokoj
  13. Depakiniarz, Zawsze rozpierdalała mnie mentalność: "Bo mi się nalezy i ch*j !!!". A powiadam Ci, że tak naprawdę w życiu nic nikomu się nie należy No ale rozumiem Twoje stanowisko. Posiadasz jeszcze jako taki konstrukt osobowy, poczucie ego, pewnie masz jakąś rodzinę, istniejesz w "społeczeństwie", więc możesz tak myśleć. Ja przez 6 lat coraz bardziej nasilających się rozkurwów psycho-somatyczno-neurologicznych nie byłem ani razu w ZUS. Ogólnie brzydzę się samą faktem istnienia takowych instytucji Przecież wszyscy dobrze wiemy, że główną ideą istnienia panstwowego "socjalu" nie jest pomaganie, a stanowiska urzędnicze dla rozmaitej maści przepełnionych dumą etatystów lubujących wcielać się rolę "dawaczy". No bo ile pieniędzy zabranych podatnikom na opiekę socjalną tak naprawdę trafia do potrzebujących ? 15% ? 20 % ? Nie więcej ... Reszta środków idzie na opłacenie urzędniczych pensji i placówek na szczeblu lokalnym i wojewódzkim. Oczywiście wszyscy chcielibyśmy, żeby urzędnicza mentalność była taka jak w serialu "Głęboka woda", no ale to jedynie propagandowa bajeczka kręcona dla nas za cięzkie unijne i budżetowe dotacje Samym uczestnictwem w tym złodziejskim systemie dajemu społecznie akceptowalne uzasadnienia owemu potwornemu rabunkowi !!! No ale może powinienem ? Bo nawet jeżeli ja ich nie wezmę, one i tak nie trafią do potrzebujących, a zastaną rozkradzione ... Chociaż może lepiej nie, bo jak pójdę na tą calą komisje, to jeszcze mnie te ku*wy ubezwłasnowolnią Ostatnio też brakowało mi do jedzenia i suplementów, więc debiutując jako to "dziecko ulicy", poszedłem żebrać. Powiecie: "haha, jaki żebrak !" no ale proszenie o pieniądze w ZUSie praktycznie niczym się rożni. Malo tego, "na żywca" odczuwa się poniekąd ten właściwy owej sytuacji "żebraczy wstyd" - chociaż to też kwestia perspektywy. Jakie to ma znaczenie, kiedy człowiek zastanawia się nad tym, czy on jako "ON" w ogóle istnieje ? Nad tym czy ludzie istnieją ? Kiedy rozmyśla nad zdepersonalizowanym konstruktem osobowym, nad zderealizowaną "rzeczywostością", nad problemami pokroju "determinizm vs. wolna wola" ? Otstanio nie przejmuję się konwenansami i rozpatruję świat w kategoriach "cierpienie - brak cierpienia". Nie ja dopaswywuję się do "świata", tylko sam "świat" dopasowywuję do swoich afektywno-schozofrenicznych "rozkurwów". Nawet z jakąś tam nadzieją i swoistym nihilistycznym spokojem spoglądam w przyszłość ... Wracając do meritum: W kilka dni niezbyt intensywnego i mało nachalnego żebrania pod taką tam galerią handlową pewnego większego miasta zebrałem coś koło 300 PLN. Stykło na żarcie i "suple" Ogólnie to coraz sukcesywniej przygotowuję się do owej roli "dziecka ulicy". Prosty hedonizm i umiarkowany nihilizm drogą do ...
  14. Kestrel, albo i siedem kutachów w dupie Magnolka przeca od zawsze z tych pasjonatek gangbangów była
  15. @up: Ja to już od samego początku twierdziłem (i głośno o tym mówiłem !), że taki mały, cwany chujek z niego jest
  16. magnolia84, a bo zamknęła tymi drzwiami przed samą ...
  17. Aranjani, Auuuuuuuuuuuuuuuuuuuu !!!
  18. magnolia84, "Kolorki na jęzorki !!! "
  19. magnolia84, Ty ..., Ty ..., Ty "żelkomanko" Ty
  20. magnolia84, a bo miętolisz ich aż nazbyt zachłannie
  21. Patrzcie no !!! Żeby degeneraci z krwi i kości od tygodnia niczego nie pili, a takie one równo chlały ? Btw. Co mi sprawiło radość ? Terminowość (co do dnia ) zagranicznych przesyłek z ebay'a
  22. Widmo, a czy ja kiedykolwiek pisałem jakoby GBL był absolutnie nieszkodliwy ? Nawet wyraźnie podkreślałem jego potencjał uzeleżniający oraz możliwość dorobienia się na nim konkretnego syndromu odstawiennego ... Jednakże, zestawiając go ze specyfikami takimi jak alkohol, czy benzodiazepiny, możemy dojść do wniosku, że GBL jest od nich relatywnie mniej destruktywny dla naszej psychiki (jako tej w pełni zdeterminowanej funkcji organu zwanego mózgiem ?) jak i ogólnie całego organizmu Zresztą, swoją luźną sugestię adresowałem w zasadzie nie do Was, a do INTELA (z racji zaistniałych okoliczności) !!! Jeżeli zainspirowałem nią jeszcze kogoś, to ... "chcącemu nie dzieje się krzywda" Aczykolwiek nikogo do niczego nie namawiałem i namawiać nie zamierzam. Przekazałem Wam jedynie kilka rzetelnych informacji w na temat pewnego modulatora GABA jakim jest GBL/GHB
  23. S jak..., Nie wiem, dopiero mam zamiar rozpocząć przygodę z GBL. Wcześniej zaliczyłem krótkie ciagi na alkoholu, benzo, opiatach, okazyjnie na dysocjantach - ale to też bardzo zachowawczo Może po części dlatego, że nie bylo zbytnio funduszy, ani tego komfortu, coby się odpowiednio zatracić ? No ale ostatnio przewartościowałem swoją postawę i już coraz sukcesywniej podążam ową umiarkowanie nihilistyczną ścieżką Rozmaite substancje mają wiele zastosowań. Alkohol to też rozpuszczalnik, do tego w przeciwienstwie do GBL toksyczny dla organizmu, ale i tak wszyscy go piją hektolitrami Tak, dla osób nie siedzących w temacie może to się wydać co najmniej dziwne: "Jak to ? Pić płyn do czyszczenia felg ?!". Ale tu chodzi o farmakologię danego specyfiku. A faktem jest, że GBL odziaływuje na receptory GABA-B i GHB, a jego metabolitami są jedynie nieszkodliwa woda i dwutlenek węgla. GHB używane jest rownież w medycynie w formie preparatu o nazwie "Xyrem". To by było na tyle Wybacz, że nie odniosę się do poruszonego przez Ciebie tematu muszek owocowych, ale "musk" mi na daną chwilę nie działa, jestem skrajnie wyczerpany, ledwo widzę na oczu, no ale próbuję się przestawić na ten tryb dzienny, po czym kolejno przystąpić do realizacji swoich jakże konstruktywnych planow A tak będę sobie "warzywił" przed kompem, aż uda mi się dotrwać do tego wieczora
  24. Nihil6

    Co teraz robisz?

    Btw. W ogole nie ma to jak kompulsywne wpierdalanie żelków
×