AddictGirl21

Nihil6, No raczej...

Nihil6, Wysłałam Ci priva Bracie

INTEL 1, Bez komentarza. Ten człowiek pisze o sercu, chyba z kamienia. Niemniej każdy ma prawo do własnej opini. Ja bastuję bo naprawdę nie mam sił na słowne przepychanki.

Nihil6, Na głodzie nie ma czegoś takiego jak "szacunek". Jest tylko lęk i maksymalna kurvica. Wybacz mi Panie i Ty Nihil też. -- 16 mar 2014, 23:03 -- scarlett33, Niestety wszedł w nie te kręgi...

Tak wyglądam, zdjęcie sprzed 5 minut - obraz nędzy i rozpaczy i tak INTEL 1, chcę być kurva medialna jak sam Michael Jackson, daj spokój człowieku, jeżeli nie kumasz bazy, zamilcz.

scarlett33, Scarlett gdybym tylko znała odpowiedź na to pytanie, odpowiedziałabym.......wykrzyczałabym to wszystkim cierpiącym uzależnionym. Pomogłabym całemu światu ale cóż.....nie umiem pomóc nawet samej sobie i to jest najbardziej przytłaczające, to mnie zżera i widzę, że nie będzie dobrze, czuję to....tyle razy próbowałam, tyle razy oczyszczałam się.....teraz najzwyczajniej w świecie nie mam na to sił. Nie wyrabiam. Jest bardzo niedobrze. Czasem odechciewa mi się żyć. Naprawdę różne myśli krążą mi po głowie...boje się samej siebie i swojej cholernej niemocy! Gdzie w tym wszystkim podział się Bóg? Gdzie podziała się nadzieja, wiara w to, że będzie dobrze? Gdzie, do cholery jasnej, pytam się gdzie?!?Pustka i ból.

Mam dla Was pewien clip zespołu Silverchair - wokalista grupy, Daniel Johns, napisał i skomponował tą piosenkę po detoksie z leków psychotropowych w tym przeciwlękowych. Teledysk idealnie odzwierciedla walkę wewnętrzną z samym sobą. Miałam przyjemność rozmawiać z Danielem na Twitterze i wiem przecinek po przecinku, że było mu cholernie ciężko jak Nam więc warto obejrzeć ten CLIP i zobaczyć swoje cierpienie oczami cierpienia innego człowieka. Gorąco Polecam! Obejrzyjcie w całości, jeżeli już się zdecydujecie bo warto. ps: ten kto naprawdę cierpi zrozumie clip bez zbędnego wysiłku. [videoyoutube=xHDiN10CDj0][/videoyoutube]

Niestety dzisiejszy dzień nie dał mi ani kszty radości

Boje się jutra, siebie i swojej niezaprzeczalnie chorej psychiki..................

Kalebx3, Pozdro Kalebx, dzięki za zrozumienie...

scarlett33, Scarlett tak bardzo chciałabym nad tym panować, mieć kontrolę a tu zonk. Bezradność. Ryczeć się chce

Całym sercem z Tobą Scarlett, zresztą dobrze o tym wiesz A jeżeli chodzi o mnie dziś musiałam wziąść większą dawkę benzo, niestety niezaprzeczalnie kijowy atak paniki dopadł moją niewinną osóbkę, bez benzo nie dałabym rady, pewnie nie byłoby mnie tu już, i nie tylko tu.....

No i niestety dzisiaj mnie dopadło. Miałam atak lękowy, niesamowite napięcie. Czym spowodowany? Jak zwykle wielka niewiadoma. Nic nadzwyczajnego się nie zadziało, żebym czegokolwiek się bała. Bałam się samej siebie, że tak powiem. Co za tym idzie, spocone ręce, nogi, straszne trzęsienie, napięcie mieśniowe, kompletna derealizacja, duszności, serce jak szalone i rzecz jasna olbrzymi LĘK. Trwało to równe dwie godziny. Clonazepam nie pomógł...dopiero po Bromazepamie się uspokoiłam. Niesamowicie męcząca sprawa. Teraz czuję się wypluta i przemielona jak przez maszynkę do mięsa. Nie chcę tak!!!Mam dosyć tych niczym nie spowodowanych lęków. Męczarnia, i chyba kara za to, że w ogóle się żyje. Jeden wielki szajs.

nazywam się niewarto, Wiesz, ten Twój Blog, poczytałam sobie troszkę i uważam, że Twoje wypowiedzi są bez zarzutu. Piszesz szczerze o tym co czujesz i to jest najważniejsze. Nie przejmuj się tym facetem, który w sumie Cię obraził. Nie zasługujesz na tego typu słowa, że Twój Blog "to bzdety". Ten koleś, który to powiedział sam jest jednym wielkim bzdetem a Ty pisz dalej Kochanieńka i głowa do góry!

mirunia, Ojej, jesteś kochana Dziękuję w swoim imieniu za tą modlitwę

Ludziska, nie wierzę, patrzę za okno a tu śnieg sypie jak szalony. Nie chcę! Nie zgadzam się! Wiosenko przybywaj!...

amelia83, Amelcia to jak Ty się idziesz ruszyć to ja też pfff....

platek rozy, Ojoj, czyli z tego co widzę Wszystkie dzisiaj jesteśmy smutne .........

amelia83, Kochana, ja też mam dzisiaj problem z najprostszymi czynnościami. Siedzę w rogu kanapy pod kocem i ani mi się myśli stąd ruszyć...

platek rozy, Płatku, jeżeli masz jakąś "receptę" na to żeby się poprawiło, dawaj! Ty jesteś taka pozytywna

platek rozy, hania33, Wiecie co, też zwalam to wszystko na marzec ale dziś to już jakieś apogeum depresji, najchętniej zamknęłabym się w pokoju, słuchawki na uszy, dołująca muzyka i chlip, chlip, łezka za łezką...

hania33, " ja tez tak soibie wyrzucam i sie pytam gdzie jestem dawna ja.." Witam Kochane....mam podobnie, wyrzucam sobie praktycznie codziennie gdzie podziało się moje dawne jA...A dziś czuję się kiepsko, niestety...

Ja po ostatnim odwyku byłam czysta 2 miesiące ale to były koszmarne dwa miesiące i koszmarny odwyk...

scarlett33, Dokładnie, masz rację, na odstawce jest czysta wegetacja, kurva, ciężki temat, bez kitu, obydwie tkwimy w obrzydliwym, ssącym bagnie...z którego trzeba się wydostać...