
Gradrec
Użytkownik-
Postów
660 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Gradrec
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 27
-
Na mnie pogoda nie działa. Czy pochmurnie, czy deszczowo, czy slonce swieci jest niezalezne dla mojego samopoczucia. Wlasciwie nawet lubie deszcz i burze, uspokajaja mnie. Lubie dzwiek deszczu :) Jedynie, jak jest niskie cisnienie, to boli mnie lekko okostna na kosci w rece, ktora byla w dwoch miejscach zlamana jak bylem malym szczawiem. Zjeb*lem sie z drzewa, haha Jedyne, czego w deszczu nie lubie to fakt, ze mokna mi nogawki od spodni idac nawet z parasolem
-
Nakopanie mu do dupy tez proponowalem w ktoryms z tysiaca postow w temacie o esci.
-
U pierwszego dekla, u ktorego bylem wizyta trwala nie dluzej, niz 15 minut. Z drugim rozmawialem ponad godzine, zreszta wyslalem Ci jego nazwisko na PM. Nigdy z NFZ nie korzystalem, zawsze prywatnie.
-
Agorafobia? -- 16 paź 2014, 20:25 -- Ja nasilenia też nie ale pomimo paru miesiecy lykania prochu dalej zdarza sie, ze odczuwam lęk. Widzisz, lęki odczuwaja rowniez zdrowe osoby. To, ze sie czegos boisz, nie oznacza od razu, ze to jest lęk zwiazany z Twoja przypadloscia. Tylko ludzie glupi i bez wyobrazni niczego sie nie boja. Po prostu jestes blednego przekonania, ze kazdy strach wywolany czymkolwiek zaraz przyprawi Cie o napad paniki i... w efekcie przyprawia. Nie chce mi sie tego tlumaczyc z psychologicznego punktu widzenia, bo z Twoim doswiadczeniem z prochami sam powinienes o takich podstawach wiedzec, a zachowujesz sie jak dzieciak, wypisujac na forach jak to Ci zle, a sam skaczesz po lekach jak z kwiatka na kwiatek, wypisujac ze ile to razy nie byles w szpitalu psychiatrycznym ale w zasadzie nie przypominam sobie, zebys wspomnial kiedykolwiek o jakiejkolwiek terapii psychologicznej. Z doswiadczenia (malego, bo to tylko rok, od kiedy sie lecze psychiatrycznie) wiem, ze psychologowie w 99% (Z WLASNEGO DOSWIADCZENIA - SUBIEKTYWNA OPINIA) to debile niemajacy najmniejszego pojecia o psychiatrii i faktycznie ich pseudo-sposoby leczenia sa o kant dupy rozbic ale sa tez ludzie, ktorzy faktycznie potrafia "naprawic". Juz Ci zreszta pisalem w prywatnej wiadomosci, ze zapraszam do Gdyni, przenocuje Cie za darmo i jak bedzie trzeba to nawet na sile za szmaty do lekarza/psychologa zaprowadze. Nie radzilem sobie ze soba 8 miesiecy. Trzy wizyty na terapii i dowiedzialem sie tego, co paru psychologow nawet nie mialo zamiaru mi powiedziec. -- 16 paź 2014, 20:33 -- Lopatologicznie tlumaczac - musisz na sile walczyc z blednymi przekonaniami i strachem. Mam lek wysokosci. Po prostu kurewsko sie boje, jak jestem na wiekszej wysokosci bez zadnego zabezpieczenia. Przekonalem sie, ze strach to nie to samo co fobia i wszedlem na sile (odczuwalem dokladnie te same objawy, ktore wystapuja zaraz przed atakiem paniki) na wieze widokowa okolo 50 metrow nad ziemia, w ktorej wszystko widzisz caly czas wchodzac do gory. Pod nogami masz kraty, a nie typowe jednolite schody, wiec spojrzenie w dol to masakra. Dalem rade? Dalem. Mam to nagrane, jak chcesz to Ci udostepnie. Albo nawet lepiej - nagram po raz kolejny, specjalnie dla Ciebie, ze ze strachem trzeba walczyc na sile i ZAPRZEC SIE SAMEMU W SOBIE (agorafobia user tutaj, pamietaj), ze strach TO NIE FOBIA, a zwykle uczucie, ktore odczuwa pozostale 6 miliardow zdrowych ludzi na tym swiecie. Kazdy odczuwa strach inaczej ale musisz zrozumiec roznice pomiedzy strachem i samozachowywawczymi odruchami, a prawdziwym lękiem i kiedy atak paniki moze wystapic. Jezeli tego nie zrozumiesz, to zaden psychotrop nigdy Ci nie pomoze, bo psychiatria jest od leczenia zmian chemicznych w mozgu, a rozumienie swoich zachowan to psychoterapia. -- 16 paź 2014, 20:35 -- Chcialbym sprecyzowac. Wieza widokowa wynosi 70m, taras widokowy 26.5 metrow nad ziemia. Jak domniemam, podalem 50 metrow dzieki strachowi, ktory towarzyszyl mi w trakcie "podrozy" na gore. http://pl.wikipedia.org/wiki/Donas -- 16 paź 2014, 20:36 -- Mam tam z buta jakies 20 minut od domu. -- 16 paź 2014, 20:40 -- Jakby sie tym sugerowac, to moj polip w jelicie i bole podbrzusza byly martwica watroby wg google i wikipedii. Polip usuneli w 20 minutowym zabiegu i zyje. Pierdol internet, zajmij sie faktami, a nie sam sobie diagnozujesz. I przy okazji chcialbym powrocic do Twojej sugestii z postu z przed 2-3 stron - nie, nie dozuje sobie lekartw sam i nie sugeruje lekarzom co mi przepisac. Trzymam sie twardo tego, czego dowiedzialem sie od kompetentnych ludzi, ktorzy maja w tym zakresie medyczna wiedze i pewnie dzieki temu jeszcze nie palnalem sobie w glowe. W ogole zazdroszcze Ci samozaparcia, ze potrafisz tyle czasu wytrzymac w tym gownianym stanie. Nie podziwiam natomiast, ze dzialasz kompletnie autodestrukcyjnie i wkurwia mnie to w Tobie. -- 16 paź 2014, 20:47 -- Nie jestem fachowcem, nie skonczylem studiow na kierunku psychologicznym, albo medycznych ze specjalizacja psychiatryczna ale jak dla mnie masz przewlekla depresje wywolana brakiem zrozumienia Twojej nerwicy i osobowosc paranoiczna. Obstawiam, ze wiecej ludzi na tym forum byloby w stanie poprzec moja teze. Tobie jest potrzebny rzetelny psychiatra (+ konkretna terapia behawioralna), a nie kretyn (jak zreszta sam to potwierdzales w wielu swoich postach w temacie o esci), ktory Ci wypisuje leki takie, jak mu sugerujesz, a nie na podstawie wlasnego zdania. -- 16 paź 2014, 20:52 -- Przepraszam Cie za ostre slowa ale krew mnie zalewa, jak Ciebie czytam i widze, jak sie meczysz, jak nikt z rodziny Cie nie rozumie i jak bledne masz przekonania nt rzeczywistosci po tylu latach nieudolnych prob wyleczenia sie z tej GOWNIANEJ choroby, jaka jest depresja/nerwica. Obydwie nieleczone prowadza do jeszcze wiekszych problemow, co zreszta mozna wyczytac w najprostszym podreczniku chorob nerwicowych/depresji. Nie zrozum mnie zle, bo moj post na prawde nie ma na celu obrazanie Cie w jakikolwiek sposob, a jedynie proba pomocy i wzbudzenie w Tobie spiecia posladow i ruszenia do przodu, bo jak juz ustalilismy dawno temu stoisz w miejscu od dawna, a to na pewno nie wplywa pozytywnie na Twoja depresje. Tym bardziej, ze wsparcia ze strony rodziny brak. -- 16 paź 2014, 20:55 -- Ciebie nie obudzil lęk, tylko strach przed czyms nowym, czego dawno nie doswiadczyles. Benzodiazepiny sa stricte przeciwlękowe doraźnie, a nie sprawiaja ze strachu czlowiek nie czuje... To tak, jakbys napisal, ze wziales benzo przed skokiem na bungee ale sie jednak nie odwazyles. Rozumiesz ta ZASADNICZA roznice !?
-
Ja tesknoty nie odczuwam kompletnie. Relacja jest dla mnie martwa. Odczuwam uczucia w stylu wspomnienia, smutek ale nie tesknie. Oczywiscie na kazdego dziala inaczej kazdy pychotrop, natomiast, zmiast chwytac sie brzytwy i probowac kazdego leku (zreszta jesli dobrze pamietam sam je sobie dozujesz jak kretyn), nalezy poddac sie terapii.
-
Psychotropy Ci w tym kierunku na pewno nie pomoga.
-
Z rodziny nikt nie rozumie mojego stanu. Dziewczyne tez nie rozumiala, dlatego po prawie 5 latach zwiazku sie rozstalismy (ale z mojej inicjatywy). A co do Ciebie - bedzie nastepna. Tylko sie wez za siebie, zamiast sie nad soba uzalac. Psychiatra nie jestem ale z tego, co wyczytalem na tym forum nie mozesz wrocic do siebie, bo ja dalej kochasz. Zaden psychotrop Ci tu nie pomoze, tylko i wylacznie terapia. Oczywiscie nie odbierz brutalnie mojego posta, bo jak juz wspomnialem, specjalista nie jestem i po postach w wirtualnym swiecie tez nielatwo rozgryzc czlowieka. -- 12 paź 2014, 17:51 -- To nie jest porada psychologiczna, tylko zwykly domysl. Moj punkt widzenia na temat Twojej osoby po tym, co tutaj piszesz. Oczywiscie moge sie mylic. No offence! <3
-
Tak. Ale nie z NFZ w szpitalu. Poszedlem prywatnie do specjalistki, ktora sie tym zajmuje i ma ogromne doswiadczenie. Matka mi ja wyszukala gdzies i za szmaty do niej zaniosla. -- 12 paź 2014, 17:19 -- PS terapia poznawczo behawioralna chyba sie to nazywa. W dupie mam nazwe, chcialem efekt terapii, a nie zapoznawac sie z poprawnym nazewnictwem. -- 12 paź 2014, 17:24 -- Swoja droga, odnosze wrazenie, ze co raz wiecej ludzi "popierdala". Ostatnio moja kolezanka rowniez zaczela sie leczyc. Ma o tyle latwiej, ze ma pojeba w swoim gronie, ktory zawsze jej posluzy jakas rada na zywo i wytlumaczy pewne kwestie bez potrzeby szukania oparcia na forach internetowych. Ja tak nie mialem, mialem to forum I w cholere wiedzy z niego wynioslem. Staram sie jej pomoc ale jest zamknieta, nie dzieli sie tym, co czuje, a ja nie naciskam bo tez do konca nie chce sie na sile wpierdalac w jej zycie. -- 12 paź 2014, 17:29 -- Kurde, chyba przeklenstwa przestalybyc cenzurowane z automatu. Przepraszam za ubogi jezyk.
-
Wiesz co... Nie pobudza, ani nie zamula ale oddal mi w miare aktywne rzycie. Jeszcze nie jestem na etapie, ze pracuje, widuje sie ze znajomymi i mam z powrotem swoje zycie sprzed dwoch lat ale jest o niebo lepiej po terapii. Leki traktuje tylko raczej jako przeciwlekowe, a glowny cel to pracowac nad samym soba i brnac do przodu. Depresja raczej tez w mniejszym stopniu sie utrzymuje ale nie widze wszystkiego w czarnych kolorach juz. Obecnie malymi kroczkami wracam do "zywych", zaczalem wychodzic na spacery samemu, kolega mnie z chaty dzisiaj wyciagnal na spacer, na ktory w zyciu bym te pare miesiecy temu nie wyszedl. Niedlugo mam sie zamiar zapisac na basen, bo moja kondycja jest w zaplakanym stanie. Troche samotny sie czuje ale na pewno nie na tyle, zeby plakac nad samym soba. Jest na pewno i na prawde lepiej, niz bylo, gdy plakalem na forum o atakach paniki te 8-9 miesiecy temu. Ataku paniki nie mialem od wielu miesiecy (kurwa go mac na szczescie, tfu tfu nie zapeszac).
-
Wlasciwie to pobudzaczu. Paro dziala na mnie dobrze :> Jestem tez po terapii i wracam chyba do ludzi. Agorafobii obecnie brak. Lajtowo sie poruszam po miescie, po duzych hipermarketach itd. Czasem odczuwam lęki ale to, co jest teraz, a co bylo pol roku temu to niebo, a ziemia.
-
Sami ludzie, ktorzy nie potrafia sobie ze soba poradzic*. ;-)
-
Ciagle te same nicki
-
Co tam kochani? Dlugo mnie tu nie bylo. Ktos wyzdrowial po drodze i sie jeszcze aktywnie udziela? Albo komus sie znacznie polepszylo? -- 03 paź 2014, 17:48 -- To wyjedz za granice
-
Nie no, mialem z dwie godzinki otwarte forum i wciskalem to "F5" co chwile, czekajac az ktos odpisze, w miedzyczasie na zajmowanie sie swoimi bzdurami ale sie nie doczekalem U mnie wszystko w porzadku. Na terapie poznawczo behawioralna sie w koncu wybralem. Zaczalem troche z domu wychodzic i jakos jest tak lepiej z dnia na dzien. Mam plan dnia od terapeutki W czwartek nastepne zajecia (co czwartek mam). Niestety na wypis od psychiatry do oddzialu otwartego na terapie sie nie dostalem. Dostalem termin, czekalem 2 miesiace, a jak juz przyszedlem to dostalem na twarz informacje, ze nie jestem ubezpieczony i gowno mi pomoga. Potem przepilem reszte czasu, az do poltora tygodnia temu. Po atakach paniki sladu nie ma. Lęki bywaja ale to raczej efekt odstawiania alkoholu, anizeli nawrot lękow znikad wzietych. Jesli chodzi o tabletki szczescia, to dalej niezmiennie. A jak tam u was? Przepraszam ale 100 stron mi sie na prawde nie chce czytac -- 17 sie 2014, 17:51 -- Chcialbym miec swiatlowod. Niestety, stara infrastruktura i gowniane lacze. Walczylem z UKE o wymuszenie renowacji okablowania, zbieralem podpisy od sasiadow, niestety - Polska -_- Nawet pozniej pisalem petycje do UPC (bo doslownie 30 metrow na przeciwko jest instalacja) ale parenascie podpisow im sie nie kalkulowalo i tez olali. Dupa zbita jesli chodzi o internet. Ale oczywiscie rozumiem zart. Nie, internetu mi nie wcielo. Czytalem aktywnie topic o esci ale sie nie wypowiadalem. A o tym watku po prostu... zapomnialem.
-
Ostatnio jak tutaj bylem bylo o 100 stron mniej. Co tam moje mordeczki kochane?
-
Jaki czat? Czat czat? Nie mam namiaru na niego. Czat na forum? Bo ja wiem, czy chce wskakiwac. Nic madrego raczej nie powiem. Przeczytalem ostatnie 10 stron. Nie bede odpowiadal na posty Fedrynanda. Ot co.
-
Siema lunatic!
-
Po kopa w Twoja szanowna wiesz gdzie przyjechac. -- 27 maja 2014, 23:50 -- Naturalnie, w pelni metaforyczmego kopa w dupczysko ;p
-
Niby w ogole nie mozna
-
To placz. Placz to sa emocje, to tez dobrze swiadczy na Twoj temat i oznacza przedewszystkim, ze jestes zdolna do empatii. Aczkolwiek leki powinnas zmienic. Chyba. Nie wiem. Psychiatra nie jestem.
-
Jaka dzielnica? Ja rowniez z Gdyni. (z ciekawosci pytam, nie jestem stalkerem i jestem mlodszy od Ciebie prawie 2x ^^) -- 27 maja 2014, 23:35 -- Lunatic, wpadnij po tego kopa w dupe.
-
Skad w ogole z Trojmiasta jestes, terminal?
-
Komicznie wygladaloby, jakbym szedl przez ten sam kaufland i krzywo sie spojrzal na Ciebie, a tu nagle mnie 40 letnia kobieta zaczyna atakowac Nie wiedzialbym chyba jak zaregowac, czy zlozyc na ziemie i wsadzic twarz w posadzke, czy uciekac/bronic sie ale nie oddawac ciosow ;d Nigdy kobiety nie uderzylem, wiec obstawiam, ze ta druga opcja, no ale w koncu nie jestem do konca normalny, takze moze w takim wypadku poskladalbym i kazal wezwac ochrone
-
terminal, Przypierdolilas komus w koncu ? W ogole ile wiosen liczysz, jesli wolno spytac?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 27