Witajcie Kochani!
jestem tu nowy lecz jakis czas juz Was podgladam - mój prpoblem jest taki - rozsypało mi się życie kilka miesięcy temu - partnerka która bardzo kochałem odeszła, firma i związane z tym długi - popadłem w totalnego doła , chodzę jak neptyk - nie chce mi się pracować (a muszę bo kredyty)cały czas mam czarne wizje że nie dam rady m chodzę że ściśnietym żołądkiem cały czas mam stany lękowe, drżenie rąk, pocenie się - nie mogę funkcjonować - mam cały czas czarniejsze myśli że skończe na bruku - o bezsenności nie wspomnę - a mam kochana 8 letnią córeczkę która bardzo mnie kocha i to mnie jescze trzyma przy tym aby nie zwariować...Dzisaj już nie mogę np. usiedzieć na miejscu - łoże po pokoju w tą i z powrotem> Byłem we wrześniu i psychiatra przepisła mi Mozarin, + pernazynę + Trittico ale przerwałem po miesiącu - wróciło - teraz mam Mozarin+Apo-Zolpin+Zomiren...
porszę napiszcie co tym sądzicie i czy jest szansa na wyjście z tego bagna...bo czasami sam się boję siebie