
elmopl79
Użytkownik-
Postów
1 774 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez elmopl79
-
Lunatic No,tak pisać to nie mozesz,bo dla każdego jego problem jest największy,a skąd mozesz wiedziec jakie inni maja problemy,poza tymi,które tu napiszą?! Rozumiem,ze nie masz ciekawej sytuacji,choc dla niejednej osoby Twoje problemy moga sie wydac blahe,wręcz problemy"na wlasne rzyczenue",dlatego nie licutyjmy sie kto ma gorsze problemy.... Pomalu,spokojnie,dasz rade,juz nie z takich problemów wychodziles.....
-
Inez Moze sprobuj sie odważyć,Np.q weekend najpierw z kims,a na drugi dzień samej.... Ja tez mialam z tym problem,ale teraz juz nie mam.Fakt,wole jezdzic samochodem,bo wtedy mam wplyw na jazdę,ba decyzje,itd.
-
Tojaaa A dziekuje,chu...wo.Mam potworne zawroty Glowy i napięcie chyba wszystkiego. Inez Napisz koniecznie jak w nowej pracy!!!! Lunatic Co u Ciebie,jak samopoczucie?
-
No wlasnie,czemu tak jest?!!! Czlowiek nie zdąży nacieszyć sie normalnoscia,bo zaraz nerwica daje o sobie znać....Czemu tak sie dzieje?!!! Powinno byc tak,ze jak sie bierze leki,to one powinny dawac stabilność,a one...."drażnią sie" z nami.....daja nadzieje,po czym zaraz ja zabiera....ech,no cóż,życie.....
-
Tojaaa No,narazie sie nie lame:)ale wkur...sie.... Fajnie,ze Ci sie podoba na grupie i ze jest ciut lepiej.... Wiem,ze i na lekach jest raz lepiej raz gorzej.... Tylko jak następuje to gorzej,to wydaje sie,ze jest tragicznie....
-
Czesc Inez,u mnie gorsze samopoczucie,jakby esci przestawalo dzialac.....czy tak moze byc,ze dzialanie leku oslablo....hmmm,a moze to nerwy sie odbijają po calym miesiącu nerwowki...
-
krista, Moze wplyw ma tez nadchodzącą jesien.... Choc i ja czuje ogromny niepokój i od jakiegoś czasu stany nerwicowe,duszności,potworne zawroty Glowy,trzesawki,ganianie do ubikacji,chaos w glowie....i takie tak fatalne samopoczucie. Czyzby to wyszly te wszystkie nerwy?!!! No ostatnio dzialo sie wiele....mialam potwornie stresujący miesiąc.... -- 26 wrz 2014, 16:29 -- Lunatic A jak u Ciebie?
-
Wszystko to zależy od czynników genetycznych.. No wiadomo,ze życie w ciaglym stresie nie wplywa kozystnie na nasz organizm....
-
Lubatic No tak,serce jest przy naszych dolegliwosciach obciążone najbardziej.... Napady lęku/panuki bardzo obciążają nasz organizm,zwlaszcza serce. W nerwicy czesto gęsto są problemy z ciśnieniem,walacym sercem....takze to co napisali to zupelna prawda.
-
Inez Rozumiem,bo tez przeszlam cos podobnego.Ale moja kolezanka nie odbierala ode mnie nawet tel.A ja akurat w tym przypadku nie zawinilam,tylko osoby trzecie....a skupilo sie wszystko na mnie.No cóż,ciezko bylo soe pogodzic,tymbardziej,ze ja nic nie zrobilam....no ale to akurat świadczy o tej mojej koleżance.....
-
Inez Dalej myślisz,ze to bylaby dobra przyjaciółką..... Chciala sie wkrecic do Twojego towarzystwa i to zrobila. Nic z tym juz nie zrobisz,zresztą zrobilas juz wszystko(porozmawialas,wyjasnilas). Nie narzucaj sie jej,bo ona ma to gdzies,a moze nawet ma ubaw,ze sie tak "poniżasz". Z czasem samo sie ponaprawia......albo i nie.Ale to tylko będzie świadczyć,ze z niej koleżanka żadna....
-
Tojaaa Ja dzisiaj tez koszmarnie....trzesawka z zimna,ganianie do kibelka...kurcze moge zostać chnorowym dawca kału:) No i naplyw goraca,taki stan jak ogarnia paniczny lęk,ale bez lęku....i znowu chodze jakas otumaniona....czuje sie jak gowno przejechane rowerem.... A serce tak mnie boli,ze chyba zaraz sobie je wyjmę..... Co prawda u nas pogoda tez sie zmienila,jest potwornie zimno,a wieje tak,ze szok!!!
-
Inez Alez dokladnie... moi rodzice tez są ok.chcieli dobrze....a nie wiedzieli,ze krzywdzą. Mówiąc niektóre slowa i robiąc niektore rzeczy,chcą nas uchronić przed popelnieniem bledu....tylko nie wiedza,ze w ten sposób wlasnie robia dziecku krzywdę.... U mnie w domu tez nigdy nie mówili sie o uczuciach.... Dipiero jak ja bylam po terapi u fantastycznej kobiety,ktora naprawdę dużo mi w tamtym czasie pimogla...zdecydowalam sie na rozmowe z rodzicami.Piwiedzialam im wszystko co czuje i jak czuje.... Oni nawet nie zdawali sobie sprawy,ze wyrządzili mi slowami,czynami krzywdę. Nasze relacje uczuciowe pomalu zaczely sie zmieniać na lepsze oczywiscie.Uczylismy sie jakby od nowa siebie:) Ale jak moja mama w pewnym momencie powiedziala do mnie"kocham Cię corciu",to ja nie wiedzialam co mam z tym zrobić.....bylam tak zaskoczona,zmieszana,ze w końcu zmienilam temat.Nie umialam Jej odpowiedzieć na to...."haslo",nigdy wcześniej nie slyszalam od niej czegos takiego.... Jak wrocilam do swojego domu,nie dawali mu to spokoju.Wtedy pamietam napisalam do Niej sms'a,bo inaczej nie umialam.....No ale teraz jest juz zupelnie inaczej:) Fakt,lape sie na tym,ze jak ktos Np.cos mi podaruję,ja jakby nie umiem byc"wdzieczna",czasami nawet zapominam podziekowac....bo sie wstydzę?Nie wiem,ale miewam jeszcze takie przeblyski nie imienia sie zachować emocjonalnie.
-
Inez Nie,nie zagmatwane....moze dla tych,którzy przeżyli w dzieciństwie cos podobnego....ja czytajac to co napisałaś,to jakbym czytała o sobie.... Moja mama wiecznie mnie krytykowala.....zle sprzatalam,źle kroilam chleb,źle smarowalam maslo....ale ona robila wszystko wręcz idealnie.... Ja w Jej oczach do niczego się nie nadawalam,bylam takim kozlem ofuarnym....a juz nie daj Boże jak mialam odmienne zdanie....ech,skrzywdzila mnie tym strasznie.Kuedys Jej to wszystko powiedzialam.Ona nawet nie wiedziala,ze tak bardzo mnie krzywdzila takim postepowaniem.Nie widziala w tym nic zlego!!!
-
Lunatic Ja tez uczestniczylam q terapii grupowej....Wszystko zależy jak i przez kogo jest prowadzona.... Bo ja chodziłam codziennie.Fajna sprawa,bo na takiej terapii dowiadujesz sie,ze ludzie mają podobne problemy,niektorzy nawet i gorsze,no i mozna wyciągnąć"cos"dla siebie,tzn.jak sobie z tym wszystkim radzić... A nie miales czegos takiego na oddziale? Potem mialam isc również na terapie grupowa,ktora prowadzimy re same panue,ale terapia byla raz w tygodniu i....bylam tam ze dwa razy.I to okropnie mi sue nie podobalo,bo praktycznie byly tam same dziewczyny,które wręcz sie podnuecaly,ze uczestniczą w terapii,mówiąc co chwile jak to sie okropnie cieszą,ze tu są i jak one kochaja nas wszystkich.....no i w tamtym momencie wydali mi sie to wręcz sztuczne i nienormalne,bo pierdzielily takie glupoty,w ogóle nie na temat.A panie psycholog w ogóle w tym nie uczestniczyly,nic sie nie odzywaly..... A mam pytanie.Czy ktos biorąc leki byl u stimatologa?Chodzi mi o znieczulenue.Czy mozna je stosować biorąc antydepresanty? Wlasnie suw wybieram do dentysty,a nie siądę na fotel bez znueczulenia:) Co prawda ostatnio pani dentystka robila mi zęba "na żywo",no ale tak sie strwsieakam,ze aż bylam cala mokra:)brrr....
-
Lunatic Po co bierzesz sertealine,skoro pisales,ze ona daje u ciebie jakas alergie?! Poza tym wiesz dobrze,ze na tych lekach jest na poczatku źle....to,ze kiedyś tak nie dzialaly na ciebie,to nie znaczy,ze teraz tez tak będzie..... Inez Z pewnością to co sie wydarzylo moglo wplynac na pogorszenie samopoczucia Poza tym okres tez wplywa niestety na nasze samopoczucie.....u mnie jest rak,ze dwa,trzy dni przed spada samopoczucie i czuje sie jak w jakims dolki,myśli wracaja,analiza..... Poza tym jak bralam hormon czulam sie bardzo dobrze,a jak go odstawilam,to pojawil sie okropny dol....Moja dr kazala zbadać hormony,bo prawdopodobnie to ich brak wpycha mnie w dolki,stany beznadziejne i nic mi sie nie chce....ech,baba byc.....
-
Tojaaa Moze faktycznie potrzebujesz jakiegos"miksu",tak jak bral Luki..... Inez A to dzisiejsze wydarzenie nie bylo czasem spowidowane(gdzies podświadomie),wyjazdem rodzicow?
-
Inez Tak,ale to"cykajaca"bomba,bo w każdej chwili moze "cos"powrócić.Tez znam sporo ludzi,którzy wyszli z depresji,nerwicy,choc zyja normalnie,to jednak jak skumuluja sie problemy,odczuwają to w sposób no różny....biegunka,duszności,gula w gardle,zimne ręce....choc to juz z pewnością nie aż tak nasilone. Tak,zgadzam sie dzięki ciężkiej pracy nad sobą mozna wiele osiągnąć....ale trzeba pewne rzeczy zrozumieć,nauczyc sie zupelnie innego "myslenia".No i nie mozna spocząć na laurach,trzeba caly czas nad sobą pracować.... -- 14 wrz 2014, 12:31 -- Lunatic Tak,to prawda.....odciecie sie od zrodla stresogennego....Tylko w życiu doroslym jest tak,ze odetniesz sie od jednego niezdrowego zrodla,a za chwile przyplata sie drugie..... Wiele zależy jak sie żyje.....i z kim sie żyje....
-
Inez Nie chodzilo mi o to,ze terapia jest bezskuteczna....ja tez chodzilam kiedyś do fantastycznej kobitki,ktora wszystko mi uswiadomila,ze to co sie ze mna dzieje to nerwy,mój organizm buntuje sie po ciaglym stresie i tak wlasnie dziala.....to jak kosz ze śmieciami....do poki jes pusty wszystko jest ok.alw jak tych śmieci sobie e uzbiera znaczna ilosc,to zaczynaja Sue przelewać z kosza.....i wychodzi wino z worka:) Ale zeby trafić na naprawdę dobrego psychologa/terapeute.....to jest dopiero sztuka:) Ja zwiedzilam ich mnostwo naNFZ....i zadna z tych osób nie dorastala do piet mojej pierwszej pani(ona przyjmuje tylko prywatnie). Czy w ogóle mozna wyjsc z nerwicy,wyleczyć sie z niej.....hmmm.....
-
Czesc brygada:) Inez Czemu nikt nie pisze o terapi....?bo są jej zwolennicy i przeciwnicy.Sa tez ludzie,któzy juz jej próbowali i dupa... są tez ludzie,którzy przerobili sporo i teraz sami"walcza",bez terapeuty. Ja mige sie zgodzic,ze terapia jest ważna....a szczególnie na samym poczatku starcia z nerwica/depresja.Pozwala zrozumieć co to wlasnie dzieje sie z czlowiekiem..... Tojaaa Mnie na paro tez zdazaly sie dolki,a i napady paniki również.Mam nawet kalendarz z tamtego okresu i zapiski z samopoczuciem.....powiem Ci,ze po niecalym pól roku brania zlapal mnie potworny dol....i wrocily wszelkie objawy nerwicy....bylam u lekarza,ten kazal zwiększyć dawke,ale ja oczywiscie tego nie zrobilam.Po miesiącu dol przeszegl,a samopoczucie.....ech,no wręcz chcialo sie żyć....:) A jak zmniejszylam dawke,to poczulam palera,czulam,ze to jest mój czas,czas regeneracji,spokoju,wyciszenia.... Moze u Ciebue jest to przejściowe i lada chwila minie. To,ze poczulas sie gorzej wcale nie znaczy,ze keki są dla Ciebue nueodpowuednue,albo przestaly dzialac. Cos musialo sie wydarzyć,jakis stres i organizm wlasnie tak zadzialal..... Zapytaj swoja dr.o to co Ferdziu napisal....No i sprobuj z ta terapia,bo to,ze bylas molestowana w dzieciństwie ma ogromny wplyw na to co sue dzieje w tej chwili.... Ale Glowa do góry!!!!Będzie dobrze!!!!Musi byc nie ma innej opcji!!!
-
Ashleigh, bardzo dziekuje..... No przeszlam to wszystko dosyc dzielnie....ale zastanawiam sie kiedy ta cala nerwówka wyjdzie ze mnie.... Zawsze tak bylo,ze jak byl nerwowy okres,to potrafilam sie zmobilizować i byc"twarda",ale jak tylko wszystko sie uspokajalo,to po jakims czasie nerwy daly o sobie znać i to z wielkim hukiem....
-
Ferdek Czemu źle,co sie dzieje?
-
Czesc Wszystkim:) Ja tez jestem.... Mualam ogromnie stresujący tydzień. Umarla babcia mojego męża,ktora naprawdę bardzo lubilam....przezylam to dość mocno.... w miedzyczasie moja mama trafila do szpitala.Miala nastawiany bark pod narkoza....to,to juz przezylam koszmarnie,bo u mnie sliwo"narkoza" wywoluje od razu okropny lęk(wlasnie u mnie nerwica zaczela sie od pewnego zdarzenia,które musialo skonczyc sie wlasnie operacja pod narkoza). Przed przed blokiem operacyjnym,czekajac na moja mame myslalam,ze zejdę...a bylam sama samiutenka.... Także tydzień byl potwornie wyczerpujący nerwowo i emocjonalnie....sama nie wiem jak dalam rade to wszystko ogarnąć.... Tojaaa Bardzo sie ciesze,ze odczuwasz zalążki normalnosci Inez Naprawdę chcesz juz odstawic esci.... Ashleigh Fajnie Cię czytac:) Lunatic A co u Ciebie,jak samopoczucie Ferdek Jak Ty sie miewasz?:)
-
Czesc Tojaaa Jestem,jestem,no u mnie jakby esci tracili swoje dzialanie,a moze to nerwy szkolą...i w ogóle takimi roznymi sprawami rodzinnymi....Dzisiaj mam podwyższone cisnienie,a z regoly jestem niskocisnieniiwcem i przez to czuje sie fatalnie,jakby mi ktos nadmuchal glowe jak balonik.... Wiem,ze to na tle nerwowym.... Bardzo sie ciesze,ze paro daje rade:)! Wydaje mi sie,ze dla nerwicowcow to naprawdę dobry lek!!!
-
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
elmopl79 odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
Chada, A brzuch Cię nie boli? To nie jest zdrowe takie"zakorkowanie". Jest syrop taki,który powinien Ci w tym pomoc LACTULOSUM Hasco,no o czopkach nie wspomne...:) Naprawdę na paro nie przytylam.Bylam tez wciaglym ruchu,bo paro,pomimo,ze ludzie piszą,ze ich wręcz przymula,na mnie dzialalo,no nie moge napisać aktywujaco ale....no,chcialo mi sie chciec(nie tak jak na esci...).