Skocz do zawartości
Nerwica.com

elmopl79

Użytkownik
  • Postów

    1 774
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elmopl79

  1. Inez Pytam,bo niby ja tez na lekach ale zupelnie nie czuje sie na silach żeby tam isc.... A co do nerwa po pracy....moze to kumulacja dzisiejszego napieci....bo pewnie gdzieś podświadomie denerwowala....
  2. A co to jest otwarty,na czym polega? Cięższe przypadki?Czemu? -- 10 mar 2014, 17:44 -- No na plus jest to,ze w końcu dobiora mi leki/dawke i to mnie trzyma przy podjęciu pozytywnie tej decyzji. Z drugiej strony boje sie zmiany leku,boje sie.....chyba wyjsc z domu.Az sie nie poznaje i to mnie bardzo wkurza.Zrobilam sie jak....takie cieple kluchy. -- 10 mar 2014, 17:58 -- Inez A leczylas sie wtedy farmakologicznie?
  3. Lunatic To tylko sie cieszyc. Ja mam podjąć do dzisiaj wieczorem decyzje czy idę na oddzial dzienny i juz od samego rana trzepie mna i chodze jak nakręcona,a Glowa z tego napiecia chce mi eksplodować.Boje sie jak tam będzie.... -- 10 mar 2014, 16:38 -- ....i nakręcam sue prze strasznie....zebyscie wiedzieli jakie mam wizje.... -- 10 mar 2014, 16:41 -- Lunatic Jak jest na takim dziennym?Warto tam isc?
  4. Luki Moja rodzina twierdzi,ze jest lepie,ale chodzi,ze lepiej niż podczas tych okropnych skutków ubocznych,bo ja wtedy bylam wrakiem....i rzeczywiscie jest lepiej niż w tamtym okresie ale nie jest dobrze,dalej utrzymują sie objawy nerwicy,duszności,napięcie,natrętne myśli o zdrowie synka....a czy są lęki?ciezko mi powiedzieć,bo ciągle siedze w domu albo u rodzicow....Dxisiaj rozwala mnie jakieś pobudzenie,euforia....az mnie trzepie z zimna.....
  5. Inez U lekarza bylam tydzień temu.Czylam sie wtedy dobrze,wiec p.dr.stwierdzila,ze lek mi śluzy,choć mowilam jej jakie mam objawy.Powiedziala,ze jak bwde negatywnie nastawiona na lek to on nie zadziała.Kazala czekac na tej dawce,bo niby juz jest lepiej.Owszem lepiej jest,bo skonczyly sie skutki uboczne,które okrutnie mnie sponiewieraly....ale nie czyje się dobrze(tydzień temu mialam energie i chcialo mi sie chciec),teraz towarzyszy mi ciągle napięcie i poddenerwowanie i duszności,wiec to chyba nie jest tak jak powinno byc....
  6. Tak to prawda. Tylko ja na paro na10mg bylam miesiąc,a potem zwiększenie dawki i dopiero jak zwiekszylam na20mg od tego momentu uplynelo5tygodni,czyli lacznie2miesiace zanim poczulam ogromna poprawe.
  7. Lunatic Ja4lata temu jechalam na20mg i naprawdę na początku jak sie rozruszalo(po5tyg.),bylo bardzo dobrze.Zniknely lęki,panika,duszności,trzepawka....zaczelam od nowa jezdzic samochodem.....az chcialo sie żyć ... A teraz jestem juz5tydxien na 10mg.esci i nie ma tak,ze chce sue żyć.....teraz to najchetniej suwdzialabym w domu.....a tego zupelnie juz nie bylo...nawet nie chce mi sie zmuszać,bo mam w glowie jeden wielki chaos.... Moze niepotrzebnie patrze na to co bylo na paro... -- 10 mar 2014, 12:40 -- Luki Mysle,ze natrectwa byly,tylko byly tak slabe,ze jak do tej pory nie zwracalam na nie uwagi. Mysle nad tym paro....ale moja lekarka twierdzi,ze esci jest b.dobrym lekiem i mnie postawi na nogi....Ja natomiast czuje to inaczej. -- 10 mar 2014, 12:43 -- A skoro natrectwa pojawily sie na esci,to czy zwiększenie dawki ich nie zwielokrotni....jesli sie da jeszcze bardziej......
  8. Luki Nie,napewno nie cos lzejszego:) Tylko wkurza mnie to,ze esci spowodowalo mase skutków ubocznych z ktorymi ja juz umialam sobie poradzić bez lekow....i nasililo mi myśli natrętne,a w sumie wywalilo je,bo wcześniej takich nie mialam,Np.ze zwariuje,ze juz nic mi nie pomoże,ze nie ma juz dla mnie ratunku,ze oszaleje....chodze i non stop aoezatam,żeby tylko nie pojawil sie żaden okruszek na podlodze-z tego natrectwa,to akurat mij maz jest zadowolony:)-nie to,ze wcześniej byl balagan jakus wielki,ale teraz to jest cidzienne sprzątanie takie jak przewaznie robi sie na swieta... dopiero jak wytrę wszystko z kurzu i wymyje,moge siąść i odpocząć....przeciez idzie sie zajechac
  9. Mnie po miesiącu na 20 mg paro nie poprawiło się kompletnie nic, a doszła jeszcze sztywność mięśni, szczękanie zębami. Lekarka stwierdziła, że trzeba mieć nadzieję, że po zwiększeniu dawki coś pozytywnego się zadziałała i zaleciła szybkie wejście na 40 mg. Tak też zrobiłem i po jakichś 3 tygodniach na tej dawce powoli zaczęło mi się poprawiać i wróciła radość życia i lęki zaniknęły. Nie wiem, czy jak bym czekał 3 m-ce na 20 mg to by poprawa była taka sama, raczej w to wątpię. Tak,a nie zastanawiales sie czemu po miesiącu na dawce terapeutycznej w sumie silnego leku,nic nie dziala?!Nie myslales wtedy,ze to slaby lek?ze jest po prostu nietrafiony?
  10. Luki To moze ja w takim razie za dużo wymagam od esci?! Bo lęków sie nie boje i tak bylo przed leczeniem esci. Bardziej boje sie zlego samopoczucia po lęku,somatyki typu zawroty Glowy,duszności,oslabienie,niemoc,odrealnienie,brak koncentracji,trzesawka...
  11. LUKI A Ty nie bales sie wchodzic na ak wysoka dawke paro?Tzn.nie miales lęków z tym związanych,ze za dużo,ze byc moze niepotrzebnie...?! Tojaaa Leki musza jakos dzialac,moze nie do końca tak jakbys chciala,ale myślę,ze one jednak trochę dzialaja....chocby nawet tak,ze sue zmuszasz pomimo zlego samopoczucia.... Gdyby nie dzialaly,to taki stres:praca,studia,nauka....bylyby awykonalne.... basen,kino,obiad w knajpce....zmyszanie sue to jest wlasnie ta praca nad sobą i leki myślę,ze w tym wlasnie pomagaja. Ja na seroxacie tez mialam roznie,ale tez suw zmuszalam,pomimo codziennych akcji w ubikacji,takich,ze prawie mdlalam....ale potem ubieralam sue i wychidzilam,pomimo,ze trzepalo mna z zimna... leki dawaly mi ta sile do zmyszenia sie do czegokolwiek.
  12. jeszcze jedna rzecz, im silniejsze objawy choroby tym działanie leku jest lepsze, wyraźniejsze, bardzo zauważalne, w przypadku łagodniejszych wiele razy te leki działają jak palcebo, różnica jest kosmetyczna Lunatic Tak sadzisz?To czemu lekarze są zdania,ze lepiej przyjsc jaknajwczesniej z objawami nerwicy,czy depresji,bo wtedy latwiej i szybciej sie to dziadostwo leczy....
  13. Inez A no tak,przecież pisalas mi o tych lekach.Chyba na esci tracę pamięć:) Dobrze,ze wzielas sobie ten"stojak",ha,ha,ha...:) Będzie dobrze,myślę,ze praca pozwoli chociaz na chwile zapomniec o lekach,leczeniu i analiziwaniu swojego samopoczucia. Trzymam mocno kciuki:)Gradrec z pewnością tez:) A tak w ogóle,ma ktoś kontakt z Gradrec'em,co u Niego,czemu sue nie odzywa,jak sie czuje?!
  14. Tojaaa Cale życie trzeba cos robić na sile,zawsze do wszystkiego czlowiek musi sie zmuszać,no chyba,ze ma farta w życiu i mu wszystko latwo przychodzi.... A my nerwicowcy mamy to do siebie,ze chcemy byc perfekcyjni....a tu sie nie da!!!
  15. No,ja juz tez tego nie mialam,a dzisiaj znowu....mysle,ze to jeszcze będzie powracać ale coraz rzadziej....mam nadzieje:) -- 09 mar 2014, 19:41 -- ....i duszności nikt nie miewam....?!
  16. Inez Juz przeszlo,dzisiaj to tak na zmianę,ale staram się to opanować.No wlasnie z tym wstrzymywanym powietrzem i dusznosciami to widzę,ze Malo kto tak ma....to wstrzymywanie powietrza i napinanie sue jest okropne,bo potem są wlasnie te zawroty Glowy.Na noc raczej juz to mnie nie meczy,najgorzej w dzien.No ale esci powinno sobie z tym poradzić,bo przecież po to jest....W sumie na seroxacie tez miewalam ataki nerwicy ale bardzo rzadko. -- 09 mar 2014, 19:27 -- Ellora Po jakim czasie esci uporalo sie u Ciebie z tymi zawrotami Glowy? -- 09 mar 2014, 19:31 -- Inez Ja te"robaczki"mam na glowie....a moze w glowie i mi wp...ja mozg?!
×