Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gabriel74

Użytkownik
  • Postów

    134
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gabriel74

  1. Gabriel74

    Depresja objawy

    Moja wie i to olewa,wręcz mówi że kłamie bądź też oszukuje. Sent from my HTC One using Tapatalk
  2. Gabriel74

    Spamowa wyspa

    Święte słowa,tylko szkoda że wszyscy tego nie rozumieją. Sent from my HTC One using Tapatalk
  3. A jakże ! Minęły ! Ot kuriozum ,przypadłość czasowa. Lecze się na nerwicę i mam już ja tyle lat ale nigdy tych mrówek w stopach nie miałem a teraz tak co kilka dni mam tę dolegliwość. Sent from my HTC One using Tapatalk
  4. AURORA Sam siebie mogę ci załatwić. Chociaż miałbym do kogo się wyzalic bo nikt mnie nie rozumie. Ja też nie mam nikogo na kogo mógłbym liczyć w trudnych chwilach. Sent from my HTC One using Tapatalk
  5. Hej Nerwuski,mam do was jedno wazne pytanie. Czy kiedykolwiek ktos a was mial odczucie silnego mrowienia w stopach? Dodam ze ten stan nie utrzymuje sie u mnie nonstop ale mam to czasem przed zasnieciem tzn te mrowienie w stopach czasem przeskakujace na inne partie ciala czy tez miesni. Dodam ze mam to rzadko,dzis naprzyklad mialem to w pracy jadac w samochodzie jako pasazer probowalem sie zdrzemnac i wlasnie wtedy tez to odczuwalem a nawet stopy takjakby zaczely mnie palic. pozniej jak zaczalem pracowac objawy te minely i znikly.
  6. Wiesław mam to samo właśnie w tej chwili,nogi głowa i ręce dokuczaja. Siedzę i skupiam się kuzwa na tym a to tak pięknie rośnie jak ciasto drożdżowe. Nie miałem już tego od kilku dni no chyba że w sytuacjach stresowych ale mija. Miesiąc temu jak tylko się obudziłem to już to gowno czułem,teraz jak biorę Mianse to jakoś mnie to zbyt często nie dopada. Wcześniej się tym tak potrafiłem nakręcić ze aż paniki dostawalem. W tej chwili zdałem sobie sprawę ze to ma podłoże nerwicowe i jakoś przechodzi,kiedyś zawsze myślałem w takich momentach ze umieram to miałem takie paniki ze szkodą mówić. Ale też to miało zawsze swój punkt kulminacyjny i ustepowalo. Sent from my HTC One using Tapatalk
  7. Postaraj się w to tak nie wkrecac,wiem że ciężko jest wtedy myśleć o czymś innym. Ja jak zaczynam mieć szumy lub piski w uszach to też potrafię się spiąć ale wtedy tłumacze sobie ze to nerwica i jakoś mi stopniowo przechodzi. Tetniaki też już przerabialem pomimo tego żyje już z tymi objawami 15 lat i żyje. Trudno mi czasem jest z tym żyć ale jakoś sobie radzę i staram się radzić. W tej chwili przechodzę chyba najgorszy okres swojego życia albowiem czeka mnie rozwód i czuje się zawiedziony swoim życiem,na dodatek dokucza mi depresja plus stany lękowe. Od miesiąca biorę Mianse i jakoś trochę mi lżej,ataki zmalaly nawet czasem nie czuje ich wcale. Nie poddawaj się objawom a zobaczysz ze będzie ci lżej żyć,nie bądź też niecierpliwa bo to nie pomaga. Jeśli się nie leczysz to zacznij bo bez leków nie da się funkcjonować z tym cholerstwem. Sent from my HTC One using Tapatalk
  8. A ja ciągle słuchałem od mojej byłej żony ze oszukuje ponieważ zdazalo mi się mieć ataki w dużych sklepach. Ileż to byli kłótni z tego powodu ze kręci mi się w głowie w sklepie albo nie czuje nóg. I wiecie co? Nikomu nie życzę tej głupiej choroby nawet wrogom ale jej życzę nerwicy lekowej z całego serca! Sent from my HTC One using Tapatalk
  9. A ja lubię te spazmy ,dawno ich nie miałem. Ja myślę że to zle emocje tak wychodzą ze mnie. Sent from my HTC One using Tapatalk
  10. Zaznaczę jeszcze ze jak jestem w pracy czasem mnie te napięcia łapią ale jak je ignoruję to mijają. Najgorzej jest jak jestem w domku to mi dają popalic jak diabli. Wtedy normalnie jakbym się zacial i nie potrafię myśleć o czymś innym i wtedy to narasta. Wieslawpas z tym splotem słonecznym to jest tak że tam właśnie skupia się nasza nerwicą. Mi przy atakach paniki potrafi brzuch podskakiwac tak jakby żołądek miał serce. Ale tylko w ostrych stanach paniki. Sent from my HTC One using Tapatalk
  11. Ja te napięcie odczuwam przeważnie w nogach i rękach i czasem na karku. Wcześniej odczuwalem to razem z lekami a w tej chwili to tak jakby lęki odeszły na drugi plan . Przy tych napieciach potrafię czasem się wkręcić jak cholera,wcześniej nigdy tego nie miałem i dlatego było mi trudno łączyć to z nerwicą. Kiedyś był tylko lęk i czasem kark ,a teraz te odczucie w konczynach tak mnie potrafi umilić życie. Najgorsze jest jak się zaczyna i myślę o tym to jest coraz gorzej,większy dyskomfort w konczynach. Wieslawpass dzięki za wątek ,a już myślałem że ja tylko tak mam. Sent from my HTC One using Tapatalk
  12. Neon dobre masz te teksty!!!! Sent from my HTC One using Tapatalk
  13. Och Nova dziękuję za tego anioła, jesteś jak dobra wróżka w tym wątku. Nerwo co do latania na dalekie odległości to się tego aż tak nie bój. Tak się złożyło ze ja teraz mieszkam w USA od kilku lat,latalem kilka razy do Polski i z powrotem. Najgorsze czego nie lubiłem to były starty i podejścia do lądowania, żołądek mój aż podskakiwal od tych wrażeń. Ale turbulencje to już bily na głowę chyba wszystko,normalnie siedziałem tak spięty jakby ktoś przyspawal mnie do fotela. Tęsknię za moją małą ojczyzną Mazurami i tak sobie myślę że to też jest powód mojej depresji. Myślę że nigdy nie odnajde się tu w USA albowiem dla mnie jest to kraj obcy i w gruncie rzeczy siedzie tu bo muszę. Bo z mojej krainy wygnali mnie nasi Politycy, złodzieje i sprzedawczyki. Tęsknię za moim lasem , wypadek na grzybki czy wędkowanie. Tu mi nawet ryby inaczej smakują,bariera językowa wszędzie. Nigdy nie uczyłem się English americans dla mnie to bełkot,na pójście do szkoły nie mam czasu bo rodzina jest na utrzymaniu. Szkoda słów,mam wielki żal w sercu do naszej wspaniej Polski z jej super wskaźnikami ekonomicznymi,tylko jest jedno ale jak te wskaźniki przekładają się na życie normalnego obywatela. Jesteśmy White Slaves dla Europy,jest to dramat i rozboj w biały dzień na społeczeństwie polskim. Odarcie z wszelkich oznak patriotyzmu i dumy narodowej. Rozpisalem się nie na temat,ja dalej walczę i myślę że tą walkę wygram. Sent from my HTC One using Tapatalk
  14. Ja się dziwię ze ty masz nerwicę dziewczyno,z twoich postów emanuje czysta pozytywna energia. Aż dziwię się skąd ty na to masz tyle siły,my w większości przypadków na forum uzalamy się tylko tymi cholernymi atakami. Dziś pojechałem do pracy i cislo na nóżki jak diabli ale jakoś nie poddalem się. W pracy normalka zero stresu dopóki byłem czymś zajęty,aż miło mi się zrobiło. Ale powrót do domku okazał się być dużym wyzwaniem. Jak ja tego nienawidzę!!! Sent from my HTC One using Tapatalk
  15. Narazie są to rozmowy,dotarcie do sedna problemu jaki mnie trawi. Przeżywać tego aż tak nie przeżywam ale za to jazda samochodem mnie stresuje czego wcześniej aż tak nie miałem. Normalnie mam czasem tak ze tylko wsiade do auta i już czuje te cholerne nogi. Wróciłem do domku tak podminowany że o mało nie odjechalem całkowicie. Starałem się odwrócić od tego uwagę grając na ipodzie ale nie pomogło więc wziąłem lerivon i ustapilo. Boże co to za cholerstwo jak tak dalej będzie to będę miał problem,muszę dojeżdżać do pracy 16 kilometrów. Sent from my HTC One using Tapatalk
  16. Wiem co masz na myśli,właśnie jak wróciłem od psychoterapeuty dostałem ataku lęku. Nie myślałem i nie skupialem się aż tak nad nim a mało nie wybuchlem. Wzalem połówkę leriwonu czyli 5 mg i jakoś mnie teraz puszcza. Zgroza. Sent from my HTC One using Tapatalk
  17. A ja siedzę i czekam na wizytę u psychoterapeutki, nosi mnie jak diabli. Znowu te uczucie w nogach i rękach, jak siedzę w domku to jakoś spokuj mam. Gosiulek mi kiedyś też na początku nerwicy bolało serduszko,tętno mierzylem na okrągło aż dostawalem krotkich tachykardii od tego. Czasem w akcie paniki boli mnie szyja z przodu. Staraj się to zbagatelizowac i zobaczysz że przejdzie. Ja w tej chwili więcej uwagi w nerwicy poświęcam uczuciu w konczynach i mam to jak na zawołanie. Czasem jak jadę autem to tak jakbym nóg nie miał, odrazu lekka panika się włącza. Kiedy ja wyzdrowieje!!!??? Sent from my HTC One using Tapatalk
  18. tak po 4 dniach... przez dwa dni po 0,25 i dwa dni 5mg i odstawiłam, bo tak mnie ten lek zamulał że nie miałam ochoty rano wstać do płaczącego dziecka w łóżeczku.... także weź to sobie w ogóle wyobraź, masakra jakaś... -- 02 sty 2014, 21:17 -- u mnie coraz gorzej, byłam u bioenergoterapeuty i wydaje mi się że od tego mi gorzej, jutro znowu jestem tam umówiona... już się nie mogę doczekać tej psychoterapii...jeszcze 5 dni Probowalas kiedyś tulic się do drzew i czerpać z nich energię,mówił mi to dawniej mój kolega który miał straszną nerwicę lekowa. Doradzil jemu to jakiś zielarz u którego się leczył i o dziwo pomagało jemu to. Sam nigdy tego nie próbowałem ale z tego co mi mówił to brzoza jest jednym z drzew które wplywalo na niego kojąco. Może sam sprubuje? Sent from my HTC One using Tapatalk
  19. Sam już nie wiem co mam robić,bije się w myślach codziennie bo wiem że i tak z tego nic nie wyjdzie. Ale może warto spróbować,łączy nas dziecko więc jest to bardzo trudna decyzja. Czasem gdy jestem silny olewam to totalnie nawet o niej nie myślę ale przychodzą i dni słabości to wtedy sięgam dna. Jeszcze i nerwica lękowa daje mi w kość. Myślę że to zazdrość tak na mnie działa,nie wyobrażam jej sobie z innym,zresztą ona też ma to samo. Jak sobie wyobraża ze mogę mieć inną kobietę i traktować ja lepiej od niej to krew ja zalewa. To był chory związek,związek pełen obelg i nieufności. Związek który nie powinien był dojść do skutku,różnimy się we wszystkim. Ja typowy domator ,ona niespokojna dusza goniaca za przyjemnosciami życia zamiast dbać o rodzinę. Nie troszczyla się o nas w ogóle,typowy egocentryk. Ja znowu troszczylem się o rodzinę licząc każdy grosz w kieszeni. Z tego powodu też były jazdy ze materialista jestem bo dbam o kasę i daze do czegoś w życiu bądź próbuje zadbać o przyszłość dziecka. Dla niej się to nie liczy,żyje z dnia na dzień nie myśląc w ogóle o przyszłości naszej i dziecka. Rozmowy na ten temat zawsze kończyły się kłótnia ,zawsze twierdziła ze to tylko ja powinienem się o to troszczyć. Mi wydaje się że nie,ten obowiązek spoczywa na każdym z nas. Dużo się tego nazbierało i sporo miejsca by to zajęło jakbym to miał opisać,ale ciągle targa mną poczucie niepokoju co dalej. Jak żyć? Sent from my HTC One using Tapatalk
  20. Erandil sorry ze to powiem ale ratuj się z tego stanu i związku. Żyłem w czymś takim 8 lat,miesiąc temu ona odeszła a ja się mecze. Dla mnie też ten związek nie miał sensu już od kilku lat,zawsze to sobie powtarzałem ze to męka. Naprawdę trudno mi sobie przypomnieć kiedy było dobrze,myślę że codziennie był jakiś powód do kłótni. Też za nią tęsknię mimo przekonania ze i tak już nic z tego nie będzie. Dlaczego to nie wiem sam,może to uzależnienie od niej,może seks? Nie potrafię tego wyjaśnić. Sent from my HTC One using Tapatalk
  21. A ja znowu mam spieprzony dzień,była dziś ex i znowu to samo. Ze nie chce mnie ze to koniec itp. Jak ja kuzwa opieprzylem to mówi mi ze taka jest twoja poprawa?. Ludzie czego te babsko chce ode mnie. Zatruwa mi mózg tymi gadkami,w takich sytuacjach czuje się jak jej niewolnik. Czy ona robi to specjalnie? Czasem myślę że tak,że czeka az się wykoncze. Nie chcę ze mną być a ciągle mi pieprzy o jakiejś poprawie,dla kogo? Dla niej żeby mogła dalej żyć na mój koszt pomimo że się wyprowadzila? Chciała być niezależna więc dlaczego zwala mi się do domu i mnie zawsze obiada. Stara sie utrzymywać ze mną dobre stosunki tylko po co? Żeby w razie upadku mieć kogoś kto jej pomoże,ja nie chce jej pomagać bo ona nigdy dla mnie nic nie zrobiła przez ostatnie 8 lat. Totalne dno,nie rozumiem już tej kobiety. Czego ona kuzwa chce? Wykończyć mnie do końca? I tak już ledwo ciagne to wszystko ,wiem że i ja zawinilem że tak się stało że odeszła. Ale niech ona da mi już święty spokuj ,niech się odwali ode mnie. Życie z nią to był dla mnie jeden wielki koszmar,ale nadal tęsknię tylko niewiem dlaczego? Chyba jestem masochista i lubię mieć podniesione ciśnienie codziennie . Nigdy nie zrozumiem tej kobiety,do swojego byłego 3 razy wracała bo nie miała się gdzie podziac. Boże dlaczego moje drogi skrzyzowaly się z jej drogami? To jest chore,to jakieś uzależnienie! Nie chcę jej a zarazem tęsknię ,nienawidzę a zarazem czuje ze jeszcze kocham. Muszę z tym skończyć bo komuś stanie się krzywda. Osiem lat ciągłych kłótni chyba uzależnia? Sent from my HTC One using Tapatalk
  22. Wspomagalem się Lerivonem ale teraz od tygodnia nic nie biorę. Walczę psychiką bo jakoś oderwalem się od dna troszeczkę. Najgorzej było dwa tygodnie temu,totalny koszmar. W tej chwili dokucza mi zimno i gorącą na przemian,trochę się trzesę ale daje sobie z tym radę jak narazie. Bolą mnie też oczy często i głowa z karkiem na przemian. Nie chcę brać leków ale jak już muszę to biorę. Dziś też jestem podminowany ale jakoś nie nakrecam się to jest spokuj. Sent from my HTC One using Tapatalk
  23. Właśnie,dlatego ciężko mi to było zakwalifikować jako nerwicę. Pierwszy raz mam to odczucie w konczynach,staram się to olewac to teraz bardziej na brzuch ciśnie i głowę. Sent from my HTC One using Tapatalk
  24. Belem u rodzinnego,na 9 stycznia mam do psychiatry. Miałem też jedną wizytę u psychoterapeuty ale taka bardziej poznawczą. Ogólnie z lekami żyje 13 lat,mam za sobą jedno leczenie psychotropami ale to było dawno. Takich objawów jak teraz mam wcześniej nie miałem ,może tylko kilka podobnych. Najgorszy jest ten lęk w konczynach i brzuchu,tego nie cierpię. Sent from my HTC One using Tapatalk
  25. Zawroty głowy plus różnego rodzaju bóle w różnych miejscach. Bóle karku plus głowy w różnych miejscach,wczoraj ból oczu cały dzień plus problem z widzeniem. Czasem skacza mi powieki ucisk na nos i to silny,wczoraj na moment to tak jakbym miał oczoplas ale tylko na moment. Już prawie się nakrecilem ale odpuscilem to sobie i jakoś nie spanikowalem. Sent from my HTC One using Tapatalk
×