Skocz do zawartości
Nerwica.com

neon

Użytkownik
  • Postów

    9 919
  • Dołączył

Treść opublikowana przez neon

  1. Ole gdyby kierował się ortodoksyjnie tym, co się doświadcza podczas takich praktyk, to jedyną prawdą byłoby milczenie. Zasadził w dupę, dlaczego? ponieważ nie uwlonił się całkowicie od wpływu umysłu, musiał postąpić tak, jak on mu dyktował i on później mówi o jakimś poczuciu wolności. Na początku moich poszukiwań natrafiałem na różnych nauczycieli, ich opowiesci również w jakimś stopniu podtrzymywały we mnie żar poszukiwań. Potem mistrzowie są zbędni, ponieważ nauka nie płynie już od nich tylko z Twojej głębi. Dla mnie zło i dobro pochodzi z tego samego źródła, jednym i drugim posługuje się natura. A to wszystko zanużone jest w tym czymś miłosiernym, co nazywa sie Bogiem. Dlaczego w ten sposób, to chyba za życia sie nie dowiemy, a pewnie i po nim też, choć tu szanse są 50% na 50% Co do diabłów, jeżeli kiedyś zaczniesz praktykować np. 1h dziennie, i mało Ci będzie, zrobisz sobie jakieś odosobnienie to może poznasz zło w czystej postaci, a wtedy może zrozumiesz dlaczego ludzie piszą o diabłach rogatych Gdy płyniesz pod prąd, zaburzasz jakiś naturlany ład na tym świecie i natura uruchamia systemy obronne (dlaczego? może dlatego, ze zycie nie jest po to by znać prawdę?). Jest taki cytat nawet, biblijny ?"Odważ się siłą wyłamać te dźwierze, U których każdy chyłkiem rad by przejść". To jest przestroga, jogini wyłamują właśnie te drzwi prawdy, płynąc pod prąd, ale ta tym swiecie nie ma nic za darmo. Jeżeli od Boga pochodzi wszystko, to Bóg jest wyrachowany.
  2. Wszystko ja to rozumiem, bo wiele z tego doświadczam na własnej skórze, tylko niektóre interpretacje tych zjawisk mnie zastanawiają. Tak krótko mówiąc, to wszystko się z niej wyłania, wszystko, to co widzimy i nie widzimy, czujemy, słyszym jest jej manifestacją, a więc także kultura, RELIGIA. o, własnie, widzisz, Ole zanegował coś co jest manifestacją pustki. To tak samo jaby powiedzieć, że liście nie są drzewem.
  3. Wiec nie wierzyć w siłe zewnętrzna która tworzy ten swiat, czy w siłe w ogóle? A czy buddyzm nie wierzy w moce siddhi? Rozumiem że jeżeli nawet mówią o takich siłach, to nie mówią o nich jako o czymś samoświadomym, tylko to już spontaniczny przejaw wielkiego umysłu. Więc czym jest wielki umysł, pustką? a co kryje sie za tą pustką?
  4. Ole chyba zapomniał, że nie ma rozdziału na zew i wew. bo wszystko co zewnętrzne pochodzi z wewnątrz. Zresztą Buddyzm jest religią. W tym zdaniu, który przytoczyłeś, neguje on możliwość istnienia inteligętnej siły która tworzy świat, za to sam kultywuje idee że istnieje np. inkarnacja. Troche to śmieszne.
  5. Normalnie oblałaś mnie miodem, i to podwójnie.
  6. Oni nie mają takie umiejętności, orgazmy pojawiają sie u nich jakby spontanicznie w czasie praktyk. Tylko takich ludzi jest na swiecie garstka, żyją oni njaczesciej jako samotnicy. Poświecaja swoje zycie, aby doprowadzic do całkowitego urzeczywsitnienia własnej natury. Ogarniasz?
  7. Ale co chciałbyś osiągnąć orgazm, za pomocą jogi? To o czym mówi nasza koleżanka, to jakieś skrajne przypadki. Nie ma jogina, którego celem jest orgazm
  8. Diamentowa Droga jest fajna opcją, a najbardziej jak się mieszka w Warszawie, bo mają tam liczną społeczność i mógłbyś się wymieniać doświadczeniami ze swojej praktyki. Tak sie rozwineli że budują za pare mln złotych jakąś swoją nową siedzibę do spotkań i medytacji. No i jest jeszcze Ole Nydhal, który przewodzi prawdopodobnie tej filozofii w Europie, ciekawy człowiek.
  9. Czujesz sie lepsza,bo Ty doprowadzsz sie do orgazmu za pomocą swojego plauszka?
  10. No w tym skrócie, co przedstawiłeś na forum było coś o żywiołach. Nie, ta książka wpadała mi po mojej przemianie i zrobiła na mnie przeogromne wrażenie intelktu człowieka, który ma tak obszerną wiedzę i w tak trafny i naukowy sposób potrafił opisać proces przemiany psychicznej, które we mnie zaszły. Ma ją nadal na półce i często do niej wracam. Tą książke można odkrywać całe życie. Zreszta my rozmawiamy o temacie tak niszowym, że dla przecietnego człowieka jest on gówno warty i nic go nie obchodzi egzystencja czy ego, tylko patrzy co do gara włożyć, w jakiej knajpie browar wypić i gdzie jaką fajną dupe bzyknąć. Dlatego ludzie po takich przemianach w ogóle nie pasują do społeczeństwa.Człowiek który przechodzi taką przemianę nie ma w ogole korzysci społecznych, mało tego, jest od groma stratny, a to ze wie cos wiecej, nikogo nie obchodzi. A tak w ogole zobacz jakie ceny sąz a tą kisążkę. Ja zapłaciłem za swoją 120 zł, a jest z roku 1981 i ma wszystkie strony żółte to mówi wszystko o jej intelektualnej zawartości.
  11. neon

    Znaczenie wyglądu.

    Może temu, że martwi się o Ciebie. Może ma nadzieje,że jak sie wypięknisz to znajdziesz jakiegos miłego pana i dzięki temu, jak za pomocą czarodziejskiej różdzki, Twoja psyche uzdrowi się. Może sie zaniedbujesz. Na Twojej matce również odbija się twoja słabość. Możliwosci jest sporo.
  12. Jezeli bedziesz praktykował dzogczen, przejdziesz proces indywiduacji.Jung nie nawija o żywiołach, tylko przekazuje bardziej w sposób naukowy, więc i terminy z takiego klimatu. Jung, to jest bardziej racjonalne podejście do duchowości. Inaczej mówiąc indywiduacja jest rezultatem wszelkich praktyk duchowych. A więc ma w sobie i rozważania o ego,a nawet pozowala poznać jego strukture.
  13. Jung podchodzi do sprawy od strony technicznej, opisuje procesy psychiczne zachodzące podczas takie praktyki. Opisał to procesem indywiduacji. Nie usłyszysz u niego o oświeceniu, żywiołach itp podchodzi do tego w sposób naukowy. Ta książka najbardziej otworzyła mi oczy że tego typu praktyki to nie zabawa.
  14. Jezeli mozna nazwać to praktyką ponieważ usunął się on ze społeczeństwa, zawiesił prace na uniwersytecie i w prawie całkowitym odosobnieniu badał własną psychikę.
  15. Jeżeli zdecydujesz sie na praktyki, to pozostaje tylko życzyć Ci powodzenia w podróży. Dla mnie mało ważne jest czy to jest Dzogczen, Dharma, czy medytacje chrześcijańskie, to tylko różne drogi do tego samego punktu. Dobrze jest mieć na początku wiarygodnego mistrza. Polecam tobie też książke psychologa i psychiatry Carola Gustawa Junga "archetypy i symbole" jezeli zdecydujesz sie na praktykę. On sam praktykował, dzięki temu wyprzedził ludzkość o pokolenia.
  16. jetodik, teoria teorią, ale w jaki sposób oni praktykują? to jest uwazam znacznie wazniejsze.
  17. No to z przyklejaniem może być tragedia, jak jeszcze człowiek nie ma doświadczenia. A wiadomo każdy chciałby mieć ideal 100% bez żadnego zagięcia czy poduszki powietrznej.
  18. Jadam, nie sugeruj sie moim avatarem. To jest taka troche prowokacja.
  19. Nie ma to jak to mała rewolucja w domku. Duża ta tapeta? kiedyś chciałem sobie taką sprezentować na całą ścianę, ale koszta mnie zniechęciły.
  20. No nie dokońca. Powiedzmy że spotykasz 5 przystojniaków i jeden z nich to ten wymarzony, dlaczego akurat ten? gdyby ktoś Cię zapytał, nie wiedziałabyś jak odpowiedzieć i zaczelabys szukać argumentów, a to piękne wołsy sramto tamto, ale decyzja zapadła juz dawno w podswiadomosci. Siedzisz w domu, nuda, w twoim umyśle powstaje pytanie "czym zabić nude", wiec umysł podsuwa Ci Twoje uwarunkowane odpowiedzi, słuchanie muzyki, telwizja, telefon do przyjaciela, lody- jak lody to pewnie samku walniliowego, bo takie lubisz najbardziej, ale dlaczego akurat te. Ja lubie najbardziej kakaowe, ale dlaczego, nie nie wiem, nie bradzo podchodzą mi waniliowe. Pójdzmy dalej, chcem za pomocą własnej woli zmienić to uwarunkowanie, chce lubić waniliowe, a nie lubic kakaowych ide po lody
  21. No to gdzie ta wolna wola skoro mechanizmy wybierają za nas.
  22. Nie znam koncpecji fizoloficznych, w spontaniczność nie chce mi sie wierzyć, ponieważ światem rządziłby chaos, a jednak to wszystko się zazębia.
×