Skocz do zawartości
Nerwica.com

Annie_Wilkes

Użytkownik
  • Postów

    147
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Annie_Wilkes

  1. Łapa, Nie, no jasne, że tak , nikt tu od nikogo nie wymaga profesjonalnych porad. Ponoć jestem tak marudna i uciążliwa, że specjaliści ze mnie rezygnują, cóż no...chyba zostaje znalezienie pracy w domu, jeśli mi tak skrajnie brakuje umiejętności społecznych póki co. Co do znajomych, może trzeba wśród bardzo chorych/zaburzonych szukać ?
  2. Łapa, oprócz autyzmu mam zdiagnozowaną osobowość bierno-agresywną a tam właśnie ponoć to standard niechęć do robienia czegokolwiek...może to też jest przyczyna
  3. lochfyne, dokładnie jest tak, jak opisujesz. Ja mam tak, że na słowo praca to wpadam w taki szał, że niekiedy pogotowie przyjeżdża i dostaję zastrzyk i tak od 25 lat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  4. Łapa, zacznijmy od tego, że mam reakcje nieadekwatne do wieku. Imprezowałeś....NIGDY nie byłam na imprezie, nigdy nie spotkałam się z nikim. A jak mam coś zrobić ciężkiego to wpadam w szał,rzucam się ,tupię, awanturuję i nie umiem tego zmienić. Mam rentę na formę autyzmu, więc nie tak za darmo..jeśli chodzi o dom opieki.
  5. Łapa najprawdopodobniej bym rozpaczliwie szukała domu opieki, bo praca/wysiłek/obowiązek wywołuje u mnie wszechogarniającą rozpacz. Nie jestem w ogóle przyzwyczajona do jakiegokolwiek wysiłku,bo rodzice NIC,ABSOLUTNIE NIC nie kazali mi nigdy robić, wręcz przeciwnie nie chcieli,abym się przemęczała... Ciężko
  6. Łapa, zauważ to się tylko tak łatwo mówi, ale jeśli ktoś nie potrafi się odnaleźć nawet na uczelni, i jego zachowanie ZNACZNIE ! odbiega od zachowania innych osób (np płakanie, rzucanie się, jak coś się nie uda) to wiadomo, że ludzie z takimi osobami nie chcą się zadawać. Problem jest taki---nadopiekuńczość doprowadziła do tego, że potrafię tupać i walić głową o podłogę na uczelni jak coś każą samodzielnie poszukać czy opracować. Wykładowcy już przywykli,bo mam zaświadczenie o jakiejś formie autyzmu. Tylko , że ja nie sądzę, abym tę formę autyzmu posiadała, bardziej skłaniam się ku nadopiekuńczym rodzicom. Nie umiem, zwyczajnie nie umiem zmienić sytuacji życiowej...
  7. (cóż, no niekitórzy lubią tak zwracać na siebie uwagę, sama znam takiego chłopaka :) ) (nie ty pierwsza i nie ostatnia, lubię BDSM, psychopatką nie jestem ) (czy oby napewno zawyżone ) (jak wiele dzieci ) (jeśli oceniasz to jako koszmary, a nie cudowne sny to dobry znak ) ( w końcu prababcia a nie mama , no i byłaś dzieckiem) (nie czułaś więzi z matką, cóż ) ( o matko, a wiesz co to znaczy? ja mam w takim nasileniu, że się potrafię rzucać,żeby mieć TU I TERAZ! ) (JAK KAŻDY W OKRESIE BUNTU) (nieładnie, siebie krzywdzić) (toż to tragedyja!) JESTEŚ W WIEKU BUNTU! W TYM WIEKU SIĘ NIE DIAGNOZUJE ZABURZEŃ!! Ja mam 25 lat , a jestem dużym dzieckiem i nie mam psychopatii :) wsio..
  8. kaffe_och_blod Niestety nie znam przyczyny, najbardziej stawiam na nadopiekuńczość i despotyczność moich rodziców, którzy mnie nienaturalnie kontrolują, bo zapominają ile mam lat, moja terapeutka , mówi, że jeste PIERWSZĄ osobą w swoim 15-letnim doświadczeniu, która nigdy nie miała faceta, ani żadnych znajomych, nigdy nie była na imprezie, nie wie w wieku prawie 25 lat co to życie towarzyskie, a przy tym jest osobą, która usilnie pragnie przygody i nie umie się nudzić i żyć samotnie.
  9. Luktar, od starych antydepresantów być może, od nowych SSRI nie ma opcji mieć chorą tarczycę
  10. Luktar Na pewno nie, biorę SSRI 3 lata , nic takiego nie zaobserwowałam. Hashimoto to ponoić może mieć podłoże genetyczne My kobiety zawsze się widzimy jako grube. Ja mam 168 i 64 kg też siebie widzę jako grubą, choć otoczenie twierdzi inaczej. Taka "natura" kobiet
  11. Lisa_, wiesz kiedy mam problem z nadmiernym jedzeniem? Jak mi serotoniny zaczyna brakować. Muszę brać stale lek z grupy SSRI aby nie jeść na potęgę, choć w czasie okresu (a więc hormony) na niewiele to się zdaje. W opanowaniu jedzenia pomaga też znalezienie jakiegoś zajęcia. Przy wzroście 168 (też mam ten sam) waga 71 nie jest jakaś dramatyczna, chociaż 77 to już faktycznie sporo, ale ja też rok temu miałam podobną wagę.
  12. Zostałam sama "na lodzie". Nie mam ani jednego kolegi/koleżanki. Nie umiem utrzymać i nawiązać żadnej znajomości . W moim wieku rodzice mocno mnie kontrolują i trzymają pod kloszem. Nie umiem mienić swojego życia,bo to nie stanie się z adotknięciem czarodziejskiej różdżki, trzeba mieć wskazówki, wiedzieć od czego zacząć, a ja tkwię w błędnym kole po uszy i nie umiem się wygrzebać
  13. Nathallie, bardzo długa refleksja i teraz pytanie na które odpowiesz sobie sama w myślach :) Czy jednostka psycho/socjopatyczna była by skłonna do niej ?
  14. No proszę, ludzie nie dajcie się zwariować. Ja rozumiem,że dla nerwicowców lękiem jest brać lek o innej nazwie ale to naprawdę jest TO SAMO, dla lepszego zrozumienia się powtórzę TO SAMO I TAK SAMO DZIAŁA. Proponuję , aby ktoś Ci kupował leki, i podawał, żebyś nie czytała opakowań :)
  15. deader, o kurcze, jestem w szoku jak przeczytałam
  16. deader, co to za nowa wymyślona jednostka :) khaleesi, taka jestem, że lubię być doceniana, wyróżniana, lubię jak błyszczeć praktycznie od zawsze. Dzisiaj idę na galę ,gdzie będą wyróżniać mojego faceta i trochę jestem zazdrosna, ale mam nadzieję,że zabłysnę jako żona autystycznego geniusza :)
  17. lucy1979, hehe,no w sumie chciałabym. Chciałabym zostać nową celebrytką :) A tak na poważnie, to pragnienie sławy jest męczące
  18. deader, że co ? nie no generalnie nie znoszę być w cieniu, uwielbiam być sławna, popularna, dla popularności robiłam wiele rzeczy, demolując uczelnię i barykadując się spodziewałam się artykułu ale się nie doczekałam. Teraz pracuję nad tym, żeby tak nie robić już
  19. Schwarzi, chciałabym być sławna, zdemolowałam rzeczy na uczelni aby o mnie napisali, ale niestety nie napisali
  20. khaleesi, właśnie jakoś podświadomie, o to , kto jest lepszy, kto jest bardziej zdrowy, kto inteligentniejszy itd, mi to samoistnie przychodzi
  21. Schwarzi, generalnie ja mam tak, że nie robię tego specjalnie, po prostu nie mogę znieść jak ktoś jest mądrzejszy, ładniejszy. Ostatnio złapałam się na rywalizacji z moim facetem
  22. Schwarzi, fizycznie nie, no powstrzymuję się Z powodu ataku szału raczej i demolowania rzeczy a nie bicia :) Tak jak mówię mieć to zaburzenie to jakaś masakra, a już na pewno nie ma w nim nic interesującego :) a najbardziej paradoksalny jest mój wygląd młodziutkiej niewinnej nastolatki
  23. Schwarzi, tak , jest dobrze, póki wszystko mi idzie lekko. Kiedy pojawiają się schody, pojawia się wszechobecny konflikt z otoczeniem. Mam problemy z kontrolą, chociaż i tak strach przed konsekwencjami sprawia, że mooocno się staram wyhamować. Byłam na 48 h "na dołku" i dziękuję, nigdy więcej.....
  24. Ja nikogo nie krzywdzę, po prostu unikam dziewczyn,bo wiem , że konflikt byłby murowany. Szczególnie mam nietolerancję dziewczyn chudych, bo sama kiedyś taka byłam ale nabawiłam się nadwagi po lekach. Teraz już nie mam, nadwagi, jestem dosyć szczupła, ale zostały mi krągłości (pupa, biust, lekko brzuch zaokrąglony) Do figury wychudzonej modelki mi brakuje, jak widzę taką to mnie krew zalewa, że nie mogę taka być.
  25. Schwarzi, a ja się męczę po jakimkolwiek, każdym wysiłku, nie znoszę tego. Nie znoszę ogromu pracy, terminów itd Co zrobiłam na uczelni? Wpadłam w zwyczajną furię demolowałam co popadnie ze złości,że mi nikt nie pomógł na egzaminie
×