Skocz do zawartości
Nerwica.com

Annie_Wilkes

Użytkownik
  • Postów

    147
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Annie_Wilkes

  1. również je posiadasz , jezeli jesteś na forum dla nerwicowców, także przycinał kocioł garnkowi, a teraz idź spać bo szkółka jutro :)
  2. A ten? jak dla mnie to zwykłe stwierdzenie, ze autorka dostrzega w swoim zachowaniu takie elementy, więc oznacza to, ze zgadza się z diagnozą:) w pełni popieram
  3. a ja znam osobę bez aspergera która nie dostrzega ironii w tekście pisanym , bo jest bardzo skupiona na tym co chce przekazać innym -- 05 lis 2013, 23:04 -- było czy nie było oto jest pytanie lustereczko powiedz przecie, gdzie było to zdanie
  4. Podziwiam za bujną wyobraźnię ! -- 05 lis 2013, 22:56 -- czytaj wszystkie posty ze zrozumieniem
  5. No ale autorka tamtego postu nie zrozumiała, że chciałam jej przekazać dokładnie to samo.
  6. a ty właśnie nie zrozumiałaś przekazu. Witaj zatem w klubie ślepców umysłowych :) "Jednak ludzie z zespołem są pozbawieni możliwości, jest to tzw. ślepota umysłu, inaczej mówiąc – brak teorii umysłu, prawdopodobnie wrodzonej i mającej swoją biologiczną reprezentację w mózgu (zob.: neurony lustrzane) zdolności do przypisywania innym stanów umysłowych. Ślepota umysłu powoduje: trudności w braniu pod uwagę oraz szybkim rozumieniu tego że inni myślą – "myślę, że ty myślisz", "myślę, że on myśli" trudności w rozumieniu, że inni nie wiedzą co ja myślę "skoro ja tak myślę, to wszyscy myślą to samo" trudności w dostrzeganiu uczuć i pragnień innych osób trudności w tworzeniu umysłowych reprezentacji osób, przedmiotów, zdarzeń" Tak więc moja droga to wynika z MOJEJ CHOROBY, natomiast ty na swój sposób wypowiedzi nie masz ŻADNEGO wytłumaczenia !
  7. właśnie widać twoje pojęcie o okręcie poczytaj sobie artykuły nt aspergera i o tzw ślepocie umysłu (czyt. nierozumienie sugestii )
  8. Ad 1. Osobiście nie znam ani 1 osoby z tym zespołem, większość ma rozpoznanie schizofrenia albo borderline. Ad 2. Co rozumiesz pod pojęciem "dziwny sposób pisania" ? Nie jestem księżniczką, po prostu miałam nadopiekuńczych rodziców, i zaniedbuję czasem inne rzeczy na rzecz swoich pasji i rzeczy , które po prostu uwielbiam.
  9. no bo studiujemy na jednym roku i kierunku żebyś wiedziała czy miałam ataki histerii czy nie. Owszem, miałam czasem takie ataki, jakich sobie nie jesteś w stanie wyobrazić, ale jeden z moich wykładowców naprawił mi relacje z grupą w 1 dzień. Czy fobia czy nie fobia nie mnie oceniać. 4 specjalistów powiedziało osobowość histrioniczna, diagnoza Aspergera została postawiona przez 1 lekarza.
  10. Nie widzę sensu kontynuowania tego wątku, ponieważ widzę, że dyskusja posunęła się zbyt daleko. Najlepiej jak pogadam z moją terapeutką.
  11. Jeśli jestes jezykowym geniuszem co za problem robic tłumaczenia tekstów - nie musisz z nikim rozmawiac osobiście, czytać mimiki itd można wszystko załatwiac przez neta. teoretycznie można ale to są pewnie groszowe sprawy i nie jest to stała praca. Pracownica socjalna obiecała mi że jak skończę studia poszuka mi pracy w domu, ew. bez kontaktu z ludźmi
  12. bo ja bardziej wierzę w Aspergera bo nawet moja lekarka powiedziała, że jestem JĘZYKOWYM GENIUSZEM , że rzadko się takie samouki tylu języków zdarzają, więc nie wiem co to za choroba...
  13. zdiagnozowana jako osobowość histrioniczna, ja podejrzewam Zespół Aspergera przez nierozumienie mowy pozawerbalnej i nie odczytywanie mimiki twarzy i zamiarów ,nieporadne gesty i szczególne zainteresowania ( w gimnazjum były to języki obce -mówię perfekcyjnie 3 językami)
  14. No to może zacznij się leczyć? Wiesz, nie zamierzam oceniac twojej morlaności odnośnie stosunku do siostry, ale jak zdobyć pieniądze nic nie robiąc już gdzieś w tym wątku pisałam, więc możesz skorzystać. tu leczenie niewiele da, bo ja kompletnie nie odczytuję mowy pozawerbalnej, nie słucham co kto do mnie mówi, nie patrzę na mimikę twarzy, nawet czyichś intencji nie rozumiem, stąd też podejrzewam Zespół Aspergera i to mnie gubi w 1 wrażeniu
  15. tyle że ja chciałam pracować, ale nie przechodziłam przez żadne rozmowy, odbierali mnie za osobę bardzo chorą. Malo tego rodzina wymaga ode mnie opieki nad siostrą i usłyszałam niedawno że w przyszłości też mam się nią opiekować. Zastanawiam się z czego żyją ludzie którzy nie mają pracy a żyją samodzielnie
  16. To może jakieś rady dacie jak wyżyć samodzielnie nie pracując ? Bo jak mówię na dzień dzisiejszy nie dojrzałam do odpowiedzialności a pragnę swobody
  17. a pracujesz? I czy jeżeli poszłabym do opieki że nie mam gdzie mieszkać to znaleźli by mi coś nawet schronisko? A jak jest z domem pomocy społecznej? mi to głównie chodzi o PALENIE PAPIEROSÓW. Jestem wrogiem tego smrodu nr 1 a oni palą ja płaczę ale niewiele ich to obchodzi. W życiu nie zamieszkam z palącym chłopakiem. Nie chcę palących znajomych !
  18. nie uważam się za księżniczkę, a za człowieka inteligentnego , który zasługuje na GODNĄ pracę i płacę. Nie po to się kształcę, siedzę przy książkach, żeby zasuwać w markecie jako sprzątaczka. Mam poziom, intelekt, fizycznie też niczego sobie, ale w tym kraju jest jeden wielki absurd...
  19. zazdroszczę. ale jedyne czego nie zazdroszczę to pracy. Ja codziennie siedzę na uczelni i dla mnie to męczarnia bo to kierunek narzucony przez rodziców, niezgodny z moimi zainteresowaniami.
  20. a najgorsze w mieszkaniu z rodzicami jest to, że mieszkam w ruderze z patologią, narkomanami, alkoholikami , bardzo niebezpiecznej dzielnicy a ja siebie uważam za PORZĄDNEGO CZŁOWIEKA. Chodzę czysta, zadbana, czytam książki, cenię sobie BEZPIECZEŃSTWO i KULTURĘ. Wstyd mi kogokolwiek zaprosić do śmierdzącej rudery bo jestem całkowitym przeciwieństwem tych ludzi- CAŁKOWITA abstynecja, nie palę, zero środków psychoaktywnych, znam języki obce, jestem na studiach i moimi ideałami są ludzie o niesamowitej, ogromnej wiedzy, geniusze w jakiejś dziedzinie np. ludzie z Aspergerem (którego sama u siebie dostrzegam kilka elementów) . Brzydzę się patologią, dlatego tak się bronię przed lokalem socjalnym, bo to może oznaczać wejście z deszczu pod rynnę. -- 04 lis 2013, 00:36 -- i jedna zasadnicza sprawa RODZICE PALĄ PAPIEROSY a ja nieznoszę dymu
  21. Święte słowa. Kurcze, to ludzie sobie wypruwają z siebie flaki, zeby mieć coś swojego i mieć z tego satysfakcję, a zawsze znajdą się tacy, którzy chcąc być pępkiem świata, bo nie umieją walczyć ze swoimi kompleksami żerują na pracy innych. Leżeć, pachnieć i pokazywać paluszkiem. Wiesz co by się stało gdybyś wyskoczyła z mdleniem, trzaskaniem drzwiami, płaczem i histerią jako pani kyerownik? Wywołałabyś gromki śmiech wśród swoich podwładnych i tyle. No ale wytłumaczenie jest, ja mam taką a nie inną osobowość, a inni mają więcej, lepiej a ja chcę mieć jeszcze więcej bo jestem pępkiem świata. Chyba tylko w swojej wyobraźni moja droga jako kierownik bym tak się nie zachowywała, bo ludzie by mnie słuchali, a tak się zachowywałam bo nie byłam w centrum uwagi. Co do niechęci mieszkania z rodzicami to mi chodzi o WOLNOŚĆ i BRAK KONTROLI. Wtedy bym sobie robiła co chcę, imprezowała itd
  22. ja i zdolności przywódcze? Nie posiadam takowych, niestety! Raczej powiedziałabym słabe umiejętności społeczne, ale pomarzyć dobra rzecz. Co do wyidealizowanego kierownika to faktycznie coś w tym jest, bo na słowo kierownik przychodziło mi na myśl coś w rodzaju "świętej świętości", kogoś nieomylnego i takim człowiekiem chciałabym zostać, ale widać już troszkę w moim umyśle fantazja zaczyna się nakładać na rzeczywistość....
  23. deader, ja wolałabym siebie w tej 1 roli, na stanowisku kierowniczym
×