
jetodik
Użytkownik-
Postów
8 173 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez jetodik
-
jak to się mówi nauka działa, swoją potęgę udowadnia na każdym kroku.
-
Natla_Miness, a Ciebie to chyba ładnie yebło, "|błogosławiony wątek bez hejtu" a ciekawy jestem z czym jutro wyskoczysz? pewnie z tym, że masz nową pasję i nitowaniem się teraz zajmujesz
-
Stracona100, a Ty też pajacujesz, bez urazy, ale to nie jest gazetka działkowicza, uprawiasz tu jakieś cyrki
-
cyklopka, a Ty cyklopka też nie pajacuj, co chwile opowiadasz tu o swoich paznokciach albo o nowym kolorze włosów, co to za porządki?! do czego to doszło?! to jest forum publiczne ogólnopolskie a nie kosmetyczka!!!
-
HoyaBella, przestań pajacować, jakieś szuflady wspomnień co to za psychologiczny bełkot, skąd to wzięłaś, z najnowszego numeru "Charakterów" ?! wstyd
-
neon, Leonard Susskind (ten co Rebien nim straszył teistów), pisał, że już nie przewiduje się żadnej rewolucji naukowej w stylu tej wywołanej przez Newtona czy Einsteina, jeszcze żadne zajwisko w eksperymentach nie zaprzeczyło teorii kwantowej, jakkolwiek by ona nie była absurdlana dla naszych intuicji...
-
Stracona100, jak tam plecki? widzisz gdybyś chodziła na fitness regularnie to stabilizatory pleców byłyby odpowiednio wytrenowane i nie byłoby takich numerów
-
wszystko gra ziomuś
-
Liber8, nie o to mi chodziło, konflikty są i będą, chodziło mi raczej o to, że wiedza o świecie się zazębia. fizyka, matematyka, fillozofia (oczywiście odpowiednia nie pierwsza z brzegu), biologia, chemia, nauki poznawcze... wszystko to tworzy spójną układankę, człowiek może się wgłębić i powiedzieć "aha, więc to tak działa świat, więc to taka jest rzeczywistość, więc tym jestem ja". mamy olbrzymi przywilej, że żyjemy w takich czasach, gdzie jest dostęp do takiej wiedzy, ludzie zabiegali bezskutecznie o nią od tysiącleci...
-
Natla_Miness, aczłowiek już dużo poznał i wszystko zaczyna się zazębiać w jedną całość, dałem tropy do tej układanki, to napisałeś, że nie chce Ci się wgłębiać, skoro nie chce Ci się poznawać odpowiedzi to skąd wiesz, że jest zła/że jej nie ma?
-
aż tak się ubawiłeś?
-
piszcie coś, uwielbiam ten temat.
-
dlaczego moderatorzy mi nie odpisuja
jetodik odpowiedział(a) na Lusesita Dolores temat w Forum NERWICA.com
detektywmonk. 1. zapisujesz plik z fotką na dysk 2. wchodzisz w ten link: http://resizeimage.net/ 3. na stronie z tego linku masz punkt 1. "upload an image" naciskasz i wybierasz tą fotkę z dysku, którą zapisałeś. 4.na stronie z tego linku masz punkt 4. tam masz suwak, przesuwasz w lewo i jak zauważysz w dwóch okienkach poniżej liczby będą się zmniejszać, te liczby to wymiary awataru, nie mogą być większe niż 150 w lewym okienku i 200 w prawym. jak już ustawiasz wielkość to wrzucasz taką zmienioną fotkę na forum. -
detektywmonk, i co byś z nimi tam robił?
-
detektywmonk, kto by chciał do nieba gdyby w piekle miał takie atrakcje?
-
NN4V, matematyka jest potrzebna aby rozumieć świat. filozofia nie istnieje bez teorii mnogości przykładowo. tak, potrzebuje, bo się nie znam na prowadzeniu korespondencji a nie chce być niemiły ani z drugiej strony natrętny. jak ktoś jest dla mnie w porządku, to po prostu też chce taki być i to raczej Ty dorabiasz do tego ideologię. buka, Wiem, że Rocco Gangle miał bardzo ciekawe doświadczenie: "Then one day, having set myself up for it I suppose, I had a sort of conversion experience outside a gas station in rural Virginia. I was watching the sunset while filling up the gas tank and all of a sudden realized that Spinoza was right, really right about the structure of immanence and the pragmatic relation — the identity, actually — of knowledge and being. It was a bit of a Zen-like satori moment! And I’ve never gone back". w skrócie miał doświadczenie w którym głęboko zrealizował, że Spinoza miał rację, miał rację odnośnie struktury immanencji* i pragmatycznej relacji tożsamości (wg Spinozy tożsamość jest relacyjna) i pragmatycznej relacyjności wiedzy i bytu. to było troche jak Zen satori. *tutaj fajna definicja immanencji: Immanencja oznacza przede wszystkim, że zasada działania świata leży w nim samym. To nie jakiś transcendentny byt - Bóg, pierwszy poruszyciel - albo istniejące poza tym, co empiryczne, platońskie idee wyznaczają reguły, według jakich działa całość tego co nas otacza. Wszystko razem i każda rzecz z osobna mają swe "prawa" w sobie, we własnym "wnętrzu". Immanencja, aby była Immanencją, nie może być immanentna czemuś (np. świadomości, jak chciałby Husserl) - możemy co najwyżej powiedzieć, że jest immanentna samej sobie (Deleuze i Guattari). Immanencja nie jest przedmiotem, ani podmiotem (świadomością), ale tym, co dopiero wytwarza wszelki przedmiot i podmiot http://immanencja.blogspot.com/2012/05/immanencja.html Natla_Miness, a myślisz, że ja nie mam problemów z pamięcią? niemniej to są rzeczy do opanowania, trzeba tylko poświęcić czas i być tym zainteresowany ja się teraz skupiam głównie na dwóch książkach: 1. "I'm a strange Loop" - już zacząłem czytać jak na razie nie jest trudne. 2. "Diagrammatic Immanence: Category Theory and Philosophy" - Rocco Gangle, dzięki tej książce będę miał mocno pogłebione zrozumienie rzeczywistości, jednak aby ją przyswoić muszę najpierw nauczyć się teorii kategorii, a do tego z kolei muszę chociaż trochę powtórzyć teorię mnogości i funkcje, więc po prostu zasiąść do matematyki, no i już jakieś 5 godzin się tego uczyłem. myślę, że z pół roku minimum zajmie mi przyswojenie tej książki w stopniu podstawowym, a i tak bede do niej wracał i pogłębiał zrozumienie.
-
no niby tak, ale wiesz jak to jest.
-
czyli jednak można mówic "cześć"?
-
no widzisz :)
-
Byłem dzisiaj na mszy i ksiądz powiedział, że Bogu jest miły ten kto się Go boi i jest sprawiedliwy, nie pamiętam czy dokładnie w tych słowach, ale jakoś tak. Od razu mi się przypomniało to słynne "cześć" wypowiadane przez Rose26 o którym było tu już głośno w tym temacie i sam nie wiem co o tym mysleć
-
no, wchodzę przed chwilą na skrzynkę i widzę emaile od dwóch osób. pierwszą z nich okazał się Fernando Zalamea, profesor matematyki z Kolumbii, autorksiążki: http://www.amazon.com/Synthetic-Philosophy-Contemporary-Mathematics-Fernando/dp/0956775012 która jest określana jako przełomowa praca i robi ogromny szum w środowisku naukowym i filozoficznym. Praca ta pokazuje doniosłość filozofii Charlesa Sandersa Pierce'a we współczesnym kontekście, a że Pierce był teistą, to zadałem pytanie czy ta współczesna syntetyczna filozofia matematyki afirmuje raczej ateizm czy teizm. Odpisał w tym emailu, że jest niezależna, oprócz tego napisał o jakichś powierzchniach Riemanna, że tam się otwierają jakieś dodatkowe wymiary, coś, przyznam szczerze, że nie mam pojęcia o co chodziło bo nie jestem z matmy wybitny. Dodatkowo przedstawił mi taką postać naukowca teologa https://pl.wikipedia.org/wiki/Pawie%C5%82_F%C5%82orienski Ja nie bede wnikał, ale zdaje się Korat próbował odczytywać chrześcijańskie koncepcje w kategoriach matematycznych więc może będzie zainteresowany... drugą wiadomość otrzymałem od filozofa Rocco Gangle, tutaj macie wywiad z nim: https://globalcenterforadvancedstudies.org/gcas-interviews-prof-rocco-gangle/ Rocco Gangle to jest mój ulubiony filozof interdyscyplinarny (matematyka, fizyka, teologia, filozofia, ewolucja) który również reafirmuje filozofię m.in. Pierce'a, Spinozy... spytałem się go o kwestie życia po śmierci... polecił mi poczytać "I Am a Strange Loop" tego autora https://pl.wikipedia.org/wiki/Douglas_Hofstadter i tu pytanie do Was czy powinienem podziękować im za odpowiedzi czy już raczej nie zawracać im gitary?
-
refren, przepraszam do kogo to było zaadresowane? pytam bo nie odszukałem tutaj nikogo o nicku drań.
-
carlosbueno, mało tego, to nie jest analogiczny przykład. analogicznym przykładem do tego, że ludzie muszą pokutować za grzech Adama, byłoby to, że ludzie byliby karani za przestępstwa ich przodków, a czegoś takiego nie ma w cywilizowanych kulturach.
-
kanawkin, i co myślisz, że znalazłeś jeden przykład wyrwany z kontekstu i już wyjaśniłeś wszystkie sprzeczności, gdzie tam były ich dziesiątki, w tym liczbowe odnośnie tego, że usilnie wmawiasz, że w Biblii jest tylko tolerancja niewolnictwa, to jeszcze raz przytaczam: jak widać są to fragmenty nawołujące niewolników do posłuszeństwa, czyli jest to umacnianie systemu niewolniczego. a w pierwszym fragmencie jest nawoływanie do kupowania niewolników w tym dzieci i mówienie, że będą własnością. więc nie jest to tylko tolerancja niewolnictwa jest to jego legitymizacja.
-
Kanakwin pisał, że w Polsce ktoś jak się rodzi to też na dzień dobry ma dług, który nie zaciągnął (dług publiczny) i że na to jakoś nie narzekamy, a czepiamy się tego, że mamy cierpieć za grzech Adama sprzed tysięcy lat. Tak to sobie Wszechmocnego i Miłosiernego Boga ułomnościami ziemskiego systemu wytłumaczył, na zasadzie a Jasiu też kradnie