potworek, z jakiegoś powodu ludzie, którzy są bardzo współuzależnieni, dosłownie ślepną na czerwone flagi, którymi inni machają przed ich nosami.Nie widzą oni znaków ostrzegawczych, ponieważ nieświadomie decydują się ich nie dostrzegać. Nieomylnie pociągają ich ci sami ludzie, z którymi poprzysięgali, że nigdy się nie zwiążą
skąd ja to znam u mnie pomaga akceptacja swoich wad charakteru w pewnym momencie , jak zauważyłem moje wady charakteru w sobie po czym je zaakceptowałem , stało się tak że zaczynam je widzieć u innych , nie raz mnie irytują , denerwują i widząc je w 2 osobie, szczegolnie w relacji damsko męskiej i zaczynam się zastanawiać jak by wyglądał związek na dłuższą metę z taką osobą ,i czy by mi to pasowało , kiedyś nie miałem wymagań byle osoba mi sie podobała i odwzajemniała zainteresowanie , przy czym idealizował partnerkę "różowe okulary" , ale kiedyś nie akceptowałem w sobie prawie nic co powodowało że moja samoocena była zaniżona poważnie .