Skocz do zawartości
Nerwica.com

torres

Użytkownik
  • Postów

    643
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez torres

  1. No to myślę, że można zamknąć temat, skoro nie da się pogodzić z samotnością i mówią to wszyscy to widocznie tak jest (chociaż często jest tak, że wszyscy się mylą). Ale nie ma co pisać na ten temat jeśli nie ma tutaj osoby, która chce być sama i nie wynika to z negatywnych doświadczeń ze związkami lub tego, że ktoś tak sobie usprawiedliwia to, że nie może nikogo znaleźć.
  2. Nie, nie, nie! Kiedyś się zakochałem, miałem wtedy chya 13 lat i nie myślałem w ogóle o związku itd. Zakochanie to egoistyczny stan, ja piszę o miłości... Uchronienia się przed możliwością odrzucenia w ogóle nie potrzebuję. Rany, jeśli nie ta to inna i nie wykluczam luźnego związku tylko na seks bez miłości - to jest całkiem możliwe ale nie o to mi chodzi. Szczerze mówiąc to ja nawet trochę nie rozumiem lęku przed odrzuceniem bo niby co się może najgorszego stać gdybym został odrzucony? W najgorszym wypadku zostanę w takim samym stanie jak obecnie, a gdybym nie spróbował to sam bym się skazal na samotność. Takie działania są sprzeczne z moim charakterem wojownika, który podejmuje wyzwania i raczej nie zważa na opinie innych o mnie. Własną samoocenę mam wysoką. Czynnik tutaj tkwi na zewnątrz, a konkretnie jest nim gust czyli niby wewnątrz ale nie do ruszenia. Dlatego chcę pogodzić się z samotnością, a nie rozkminiać ten problem na inne sposoby. Dlatego nie chciałem pisać o tym.
  3. To pytasz o przekonania czy gust? Bo gust sam powstaje w człowieku i nie jest niczym zdeterminowany, a przekonania są zdeterminowane tym, że to prawda. Chyba, że jednak nadwaga nie jest szkodliwa ale medycyna mówi co innego.
  4. No właśnie to nie przekonania są sprzeczne. Nie mam nigdzie takiego przekonania, że dziewczyna musi mieć nadwagę - to jest gust/upodobania i ten gust jest sprzeczny z przekonaniami, które są zgodne z prawdą bo nadwaga jest czymś złym co powinno się zwalczać jeśli dba się o zdrowie. Tak samo jak powinno się zwalczać nałogi i uprawiać rekreacyjnie sport.
  5. socorro, ale zauważ, że napisałem to bo 0Rh+, zarzuca mi chorobę psychiczną lub inne zaburzenia psychiczne a na pytanie dlaczego mi to zarzuca to pisze, że nie wie i na dodatek każe mi udowodnić, że w ogóle to zarzucał. To są już objawy choroby, na którą cierpi większość polityków w Polsce. A pisanie o jego chorobie dwubiegunowej to przecież nie zaczepka tylko napisanie o fakcie, o którym on sam pisał.
  6. 0Rh+, Co mam udowadniać, sam nie wiesz co napisałeś? A potem znów: Nie ma sensu z Tobą rozmawiać bo szukasz zaczepki zamiast dyskusji dlatego na następny Twój post (jeśli taki będzie) nie będę już odpowiadał. jetodik, oczywiście, że nie chcę wchodzić w związek tylko dla siebie. Uważam, że to by było bez sensu i przeczy to mojej potrzebie miłości. Nie ma probleu umówić się z jakąś dziewczyną na seks, nie ma problemu znaleźć sobie partnerkę do związku ale mi chodzi o miłość. Mam potrzebę miłości, a nie związku czy seksu. Te dwie powinny wynikać jedynie z pierwszej i być jej oczywistą naturalną konsekwencją.
  7. No właśnie, mowa trawa. Dobra nie będę już karmił trolla, który najpierw pisze, że mam jakąś chorobę psychiczną a później jako uzasadnienie pisze "nie znam, nie wiem, nie wiem, nie znam, nie wiem, nie czytasz, nie umiesz, nie chcesz, nie wiem" :D Nie widzisz, ze to jest absurdalne?
  8. Z czym? Tego co piszesz nie ma, problem jest zupełnie inny. Oczywiście, że tak. To, że Ty trafiłeś na forum bo masz chorobę dwubiegunową to nie znaczy, że każdy trafia tutaj z powodu zaburzeń psychicznych. Niektórzy mają po prostu problemy, które nie kwalifikują się do zaburzeń osobowości i chorób psychicznych. Tak, na dworze jakieś żule głośno rozmawiają
  9. Nie wymyśliłem sobie iedalnej miłości nie do spotkania - to po pierwsze - widać jak czytasz "ze zrozumieniem". Na mój post o tym co mówią psycholodzy odpisujesz mi jakieś bzdury bez konkretów. Nie mam żadnych zaburzeń (chyba, że tak można nazwać upodobania ale wg psychologów gustu też nie mogę sobie zmienić). Opowiadam bajki? No tak bo tak powiedział wszechwiedzący 0Rh+, Dla psychologów to problem i nie wiedzą jak sobie z tym poradzić, dla Ciebie to bajki. Tak jest prościej tylko po co mi piszesz takie posty? Nie masz nic do powiedzenia to nie pisz zamiast denerwować innych. -- 20 wrz 2013, 23:54 -- tzw mowa trawa
  10. 0Rh+, hmm chyba nie umiem czytać ze zrozumieniem bo Twojego ostatniego postu nie rozumiem. Przetłumacz to proszę albo nic już nie pisz. Problemy są wtórne? No to co jest przyczyną wg Ciebie? Ciekaw jestem jaką terapię byś proponował i czym konkretnym byś się na niej zajął skoro psycholodzy nie wysyłają mnie na terapię i mówią, że z samotnością się nie da pogodzić...
  11. socorro, 2 psycholożki powiedziały mi, że nie da się pogodzić z samotnością i te myśli zawsze będą się pojawiać. Można je wytłumić (wraz z innymi uczuciami) ale one potem powrócą. Psychoterapia tutaj nie pomoże.
  12. 0Rh+, no to dobrze, że Ty masz pojęcie ale jak masz pisać tak jak teraz to... milczenie jest złotem. socorro, właśnie nie ma tego sensu jeśli zawsze mam być sam, a nie chcę. Gdybym był sam i bym miał nadzieję, że kiedyś nie będę to wtedy robienie innych rzeczy nabrałoby sensu bo nie odczuwałbym przygnębienia.
  13. Napisałem dlaczego kilka razy w tym wątku: - miłość powinna być taka żeby zależało mi na dobrze partnerki - nie zależy mi na jej dobrze tylko na swoim (żeby mi się podobała) Więc muszę być sam.
  14. Zależy co mam uznać za swoje otoczenie. Spotykam takie z widzenia ale bardzo rzadko, w bliskim otoczeniu nie ma takich. Takie, które są dobre tylko na seks spotykam już częściej ale na samym seksie z różnymi dziewczynami mi nie zależy. Wystarczy się zmasturbować i ochota na seks mija, a samotność nie przechodzi. -- 20 wrz 2013, 22:37 -- socorro, skąd wiesz których związków jest więcej? Skąd wiesz, że to znikoma ilość? A ja bym powiedział, że w pewnym okresie większość związków jest szczęśliwych tylko w wielu po jakimś czasie coś się wypala, a znam wiele takich, które są trwałe (tych jest więcej). Codzienne obowiązki, rower, basen itd - to ma być sens życia? Dla mnie są to czynności poboczne. 0Rh+, nie 5 kg tylko więcej i to nie jest żaden problem psychiczny. Można pokochać taką dziewczynę, która ma te 5 kg za dużo ale POMIMO tego, że tak ma, a nie między innymi dlatego.
  15. jetodik, chodziło o wzorce związane z chorobą. Nie pozbyłem się ich wtedy, a dodatkowo niepodobały mi się metody manipulacji stosowane przy tym. Potem interesowałem się metodami hipnozy bo sam chciałem nauczyć się ją przeprowadzać i doszedłem do wniosku, że to pic na wodę i że może rzeczywiście są dobrzy hipnotyzerzy ale bardzo ciężko na takiego trafić. 0Rh+, gdzie tu widzisz problem psychologiczny? I jeszcze co do postu z poprzedniej strony socorro, A co mamy mieć do zrobienia i dlaczego mamy robić akurat to? Po co skoro jest się samotnym. Dla kogo? Poza tym myślę, że masz wrażenie, że związki są przeważnie nieszczęśliwe a to też Twoja iluzja :)
  16. jetodik, nie próbowałem ale próbowałem hipnozy przy innej okazji i nigdy więcej nie chcę mieć z tym do czynienia.
  17. No ja żadnej choroby umysłowej nie mam i właśnie samotność z przymusu jest moim największym problemem. Mimo, że jeszcze choruję (nie psychicznie) to większym problemem jest właśnie samotność bo nie mam nawet porządnej motywacji żeby wyzdrowieć bo po co skoro życie i tak będzie szare? No właśnie, ja chciałbym mieć chociaż taką...
  18. khaleesi, nic nowego nie słychać, chyba muszę pojechać do Tybetu i nauczyć się od mnichów samotności zannia, przez trądzik? Przecież można go dobrze zakryć makijażem. Prędzej nie masz nikogo przez małą pewność siebie i samoocenę. Ahma, to po co aż 28 kg? Z za grubej na za chudą? Bez sensu. Ja tu widzę najpierw potrzebę dobrej terapii. Haris, myślę, że potrzeba Ci czasu i to minie. Takie myślenie jak Twoje jest normalne zaraz po rozstaniu.
  19. zmęczona_wszystkim, no dokładnie o to chodzi. Najpierw trzeba zaakceptować siebie, potem chudnięcie powinno być dla zdrowia. To jak w końcu? Wg mnie coś kręcisz i widzę, że masz duże zaburzenia psychiczne i nie chodzi tylko o depresję. Dieta marchewkowa? Masz na to siłę, a na zdrową dietę nie? Skąd weźmiesz marchewki skoro mama kupuje parówki? :) Swoją drogą odeszliśmy od tematu.
  20. Nie musisz iść do dietetyka, w internecie można znaleźć wiele informacji o zdrowym odchudzaniu.
  21. Głodówka nie wymaga wysiłku? To jest mega wysiłek dużo większy niż jakakolwiek dieta i ćwiczenia. Skoro mama wszystko kupuje to poproś ją żeby kupowała co innego. Więcej białka bo przyspiesza metabolizm, więcej błonnika, tłuszcz i węglowodany zgodnie z normą na dzień, odstawienie słodyczy.
  22. Ahma, coś kręcisz. Masz siłę na głodówkę a nie masz siły na diety i ćwiczenia? Tak jak piszę nie chodzi o żadne diety tylko o stałą zmianę odżywiania się i stopniowe, zdrowe, powolne chudnięcie. Po co chcesz schudnąć? Jeśli nie dla zdrowia to z tą motywacją nic nie osiągniesz. Jeśli dla zdrowia to wszystkie głodówki, diety i tabletki odpadają. -- 15 wrz 2013, 18:25 -- No i co z tego? A z jakiego powodu masz depresję?
  23. No tak, klasyczny przykład osoby, która nie chce schudnąć ale nie akceptuje siebie więc udaje, że chce.
  24. zannia, uważasz, że nie można schudnąć przy samej diecie? Można tylko ciało nie będzie wyglądało zbyt dobrze. Co do Ewy Chodakowskiej to od kiedy ona prowadzi działalność, że można zweryfikować czy ktoś dzięki niej zmienił życie? I zmienił życie czy schudł? Bo to jest jednak ogromna różnica. A co do rozwinięcia mojej myśli to chodziło mi o to, że jeśli motywacją do odchudzania jest to jak będą nas postrzegać inni to nic w tym życiu się nie zmieni, a najprawdopodobniej po diecie czy ćwiczeniach nastąpi zaniechanie tego i powrót do wcześniejszego stanu lub gorszego. Chyba, że ktoś jest na tyle zaburzony pod tym względem, że żyje na pokaz to wtedy katuje się dietami i ćwiczeniami. Jedyne co można zrobić to akceptacja siebie jakim się jest, a jako motywacja do chudnięcia dbałość o zdrowie. I zmiana myślenia na temat odchudzania bo zdrowo chudnie się 0,5 – 1 kg na tydzień, czyli 2 – 4 kg w miesiącu a tyle można stracić bez wielkich wyrzeczeń. Nie używa się jednak diety, którą się stosuje i potem odstawia tylko trzeba na zawsze zmienić nawyki żywieniowe.
  25. Bo nie chodzi o to żeby jeść mało tylko odpowiednie produkty. Jak chcesz to podeślę Ci linki za chwilę.
×