Skocz do zawartości
Nerwica.com

torres

Użytkownik
  • Postów

    643
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez torres

  1. Głodówki? To jest zupełny bezsens bo zwalniasz na maksa metabolizm, będziesz chudnąć powoli i to głównie z mięśni, a potem zaczniesz jeść i będziesz tyć - nie do mięśni tylko w tłuszcz. -- 15 wrz 2013, 15:53 -- Poza tym głodówka to nie jest dobry pomysł przy zaburzeniach psychicznych. Wiem bo przerabiałem przymusowo w szpitalu po operacji i dla psychiki to był koszmar, wszystko co najgorsze.
  2. Jeśli chodzi o aktywność to najlepiej robić co się lubi. Jeśli chodzi o odchudzanie to ćwiczenia bez diety niewiele pomogą, tak samo krótkotrwałe diety typu Dukan pomagają tylko na chwilę, a potem jest jeszcze gorzej. Bo najpierw trzeba sobie ułożyć psychikę w ten sposób, że odchudzam się dla zdrowia. Każda inna motywacja jest zła i nie odniesie skutku na dłuższą metę. Chyba, że ktoś jest skrajnie zaburzony i przez to, że myśli co inni o nim myślą odchudza się po to żeby "lepiej wyglądać" wpada w anoreksję albo ćwiczy tak jak Ewa Chodakowska.
  3. Nie Ewa Chodakowska to już promowanie chłopskiego wyglądu u kobiet, sama wygląda okropnie więc na czym się tu wzorować Ahma, dlaczego uważasz, że to nie takie proste? Takie myślenie to blokada umysłu i ktoś kto tak myśli rzeczywiście będzie miał ciężej bo sam podnosi sobie poziom trudności Najpierw zastanów się czy to nie takie proste i czy aby nie dałoby się zrobić tego w prosty sposób. Jeśli są jakieś przeszkody to weź kartkę, przedziel ją na pół i po jednej stronie napisz zalety ze schudnięcia a na drugiej zalety z tego, że nie schudniesz (np to, że możesz jeść bez ograniczeń, nie musisz ćwiczyć itd). Teraz sprawdź co jest dla Ciebie ważniejsze bo może jednak wolisz te zalety z niechudnięcia niż zalety schudnięcia.
  4. No to w czym problem? Dlaczego tego nie zrobisz?
  5. Ahma, to akurat nie jest trudne. Pytanie tylko po co chcesz schudnąć - dla chłopaka, dla opinii innych czy dla zdrowia? Jeśli dla zdrowia to powinnaś mieć dobrą motywację i znalezienie sposobu nie powinno być problemem. Jeśli nie to szukasz wymówki i będzie Ci trudno.
  6. No ok ale wszyscy faceci, których znam mogliby pójść do łóżka z kobietą, która niekoniecznie jest w ich guście, np jara się takimi z nadwagą ale mógłby mieć szczupłą kobietę i ona by mu się podobała. A dla mnie inne kobiety niż te w moim guście, których jest niewiele są aseksualne. Gdybym miał dziewczynę w moim guście i ona by schudła to przestałaby mi się podobać i nie byłbym w stanie uprawiać z nią seksu.
  7. Otyłość czyli jakoś ok 20 kg nadwagi jest już stanem chorobowym więc te 10 kg nadwagi też nie może być zdrowe. Tube, są takie dziewczyny ale raczej ich faceci są z nimi pomimo nadwagi, a nie dlatego, że im się to podoba.
  8. Kalectwo nie ale to niezdrowe. Bo zależy też co uznamy za lekką nadwagę. 5 kg to lekka, a 10 kg?
  9. Nawet nie o to chodzi, że na własne życzenie bo ktoś może mieć taką wadę, ale nie może być tak, że podoba mi się coś co jest ewidentną wadą i jeśli dziewczyna chciałaby to zmienić to będzie to sprzeczne z moim interesem. torres, czy konsultujesz się z jakims specjalistą, chodzisz na terapię ? mi Twoja postawa nieodparcie kojarzy sięz pewnym zaburzeniem, ale nie chce Cie tu diagnozowac przez internet Z ciekawości możesz mi napisać z jakim :) Ja nie mam zdiagnozowanych żadnych zaburzeń osobowości, psycholog stwierdziła jedynie depresję.
  10. jetodik, wytłumaczyłem, kilka razy. Skoro nie zrozumiałeś to już nic więcej nie jestem w stanie zrobić. socorro, próbowaliście pomóc, nie udało się, trudno. Ale ostatnie 2 strony to robienie sobie jaj.
  11. jetodik, czytaj ze zrozumieniem, to naprawdę nie boli... socorro, no, nie ma to jak robić sobie jaja z ludzkiego nieszczęścia.
  12. socorro, gdybym to miał przed sobą to wiedziałbym, że to trufle więc bym spróbował. To, że są najdroższe nie oznacza, że od razu są smaczne ale chciałbym z ciekawości wiedzieć jak to smakuje. Natomiast związku z tematem nie widzę bo głównym walorem trufli jest smak i nie muszą ładnie wyglądać. Kobieta musi i już wzrokiem widzę czy mi się podoba czy nie. jetodik, jakich absurdów? Wydaje mi się, że nie potrafisz zrozumieć innego myślenia niż Twoje i od razu nazywasz to absurdem, a sam proponujesz jakieś absurdalne rozwiązania.
  13. socorro, a co to ma wspólnego z tematem? :) Nie wiem czy bym się skusił. Najpierw dowiedziałbym się co to jest, powąchałbym.
  14. socorro, napisz mi co to jest to Ci powiem czy bym zjadł Powietrzny Kowal, napisałeś, że musisz więc to jakby nie do końca Twój wybór skoro mowa o przymusie. Dlatego zapytałem.
  15. bittersweet, no tak to najlepiej może spróbować z facetami. Nie próbowałem więc nie wiem czy mi się nie spodoba. No co za bzdura, aż się zdenerwowałem teraz. Chyba wiem co mi się podoba a co nie i nie muszę sprawdzać tego w inny sposób niż patrząc? Candy14, nie pamiętam źródła ale kilka razy się na coś takiego natykałem. Jak chcesz to poszukaj w google, a jak jest inaczej to podaj badania, które mówią, że człowiek może sobie zmienić gust za pomocą woli i wmówić sobie, że coś mu się podoba i wtedy się zacznie podobać.
  16. Te proporcje to w książce kucharskiej wyczytałeś? Badania naukowe więc nie trafiłeś.
  17. jetodik, przeczytaj temat zamiast zadawać takie pytania. 0Rh+, To jakie kobiety nam się podobają to 1/3 geny, 1/3 wzorzec własnej matki (jeśli ktoś miał z nią złe relacje to może to być jej odwrotność), 1/3 społeczeństwo. Gust dojrzewa w wieku dziecięcym. No a co miałem więcej napisać? Szansa i tak jest bardzo mała. Powietrzny Kowal, dlaczego musisz zostać sam?
  18. socorro, pisałem, 22 lata jetodik, porównanie samotności do nałogu jest już całkowicie nietrafione. Nałogowiec nie potrafi rzucić nałogu, a ja nie mam tego czego chcę. Nałogowiec rzuci nałóg i po jakimś czasie się przyzwyczaja do nowej rzeczywistości, a ja cały czas mam taką samą rzeczywistość.
  19. jetodik, no właśnie bez DANEJ partnerki. Z tego człowiek prędzej czy później się leczy. A u mnie problemem nie jest żadna konkretna osoba tylko świadomość samotności do końca życia. socorro, tak z pewnością zakocham się w dziewczynie, która mi się nie podoba
  20. rotten soul, w tym wypadku wiem, że się nie mylę. Upodobania, gust związany z dziewczynami to nie jest coś co można sobie ustalić i zmieniać. Gdyby to zależało od postanowienia sobie czegoś to doszlibyśmy do wniosku, że geje też wybierają sobie żeby być gejami :) jetodik, u Ciebie tak było ale u mnie tak nie jest i chyba jesteś jedynym przypadkiem, o którym słyszę, że tak ma. 0Rh+, upodobania modowe większości biorą się z reguły od społeczeństwa. Fajny tekst kiedyś czytałem, że ludzie tak naprawdę nie wiedzą co im się podoba. Dziewczyna zapytana w sklepie o to dlaczego przymierza właśnie tę sukienkę odpowiedziała, że jest ładna. Na pytanie dlaczego uważa, że jest ładna odpowiedziała "bo moje nogi będą się w niej podobać facetom". I dobór ubrań tak przeważnie wygląda. Ubierasz się w jakiś sposób bo chcesz przez to coś osiągnąć, pokazać. I uwaga, wiele osób ma coś takiego z gustem co do kobiet. Jako ładne oceniają te, które powinny się ich zdaniem podobać innym, a nie te które im się podobają. Ja wyszedłem poza to i wiem jakie dziewczyny mi się podobają. Dlatego nikt mi nie wmówi, że coś sobie ustalam. Nie było jak wtedy nawiązać kontakt. A śmierci głodowej bym nie ryzykował bo zawsze można zamówić pizzę, z dziewczynami tak nie jest. A przecież nie znajdę sobie dziewczyny, która mi się średnio podoba żeby zaspokoić w ten sposób samotność. To nie pomoże. Ta rada jest nierealna do wykonania tak jak już pisałem. Nie wmówię sobie, że podoba mi się co innego. Które pytanie? Nie pamiętam nic o nieśmiałości, w ogóle nie mam problemu z nieśmiałością. Jestem ekstrawertykiem i łatwo nawiązuję kontakty. Hehe łatwo się domyślić :)
  21. 0Rh+, Otwarty na co? Co ma doświadczenie do upodobań? Ja też się nie zamykam na żaden wzorzec dziewczyny tylko WYŁĄCZNIE TAKI mi się podoba. Cały czas mam to wałkować? Nie wybierałem sobie tego tak samo jak nie wybrałem sobie tego, że lubię pizzę, a nie jestem w stanie zjeść żurku. Przecież to zupełnie co innego. To jak ktoś się ubiera to głównie wpływ mody, środowiska, znajomych. Nie idealnej dla mnie tylko takiej, która mi się podoba. Temat chyba się wyczerpał, tak jak pisałem już nie mam żadnej perspektywy i muszę jakoś przewegetować to życie.
  22. Nie wiem kto Ci się będzie podobał i co teraz Ci się podoba. Ale chyba nie powiesz, że masz wpływ na to co Ci się spodoba? Albo się podoba albo nie i nie mogę sobie postanowić, że teraz będzie mi się podobać coś innego i nagle zacznie się to podobać. I żadne słowa nie wskazują na poszukiwanie idealnej dziewczyny tylko tak jak napisałem - takiej, która mi się spodoba wystarczająco na tyle żeby mogła być moją dziewczyną. I nie wybrałem sobie żadnego wizerunku potencjalnej partnerki. Gdybym miał wybór to bym wybrał inaczej ale na takie rzeczy się nie ma wpływu.
  23. 0Rh+, nie, to nie przekonania tylko upodobania, a na to nie mam wpływu. Nie chodzi o znalezienie idealnej dziewczyny tylko takiej, która mi się spodoba na tyle żeby mogła być moją dziewczyną. Z zakresu radzenia sobie z samotnością próbowałem poradzić się psychologów - nie mają rozwiązania. Próbowałem znaleźć sobie pasję ale nie dało rady. Wychodzenie ze znajomymi, imprezy - nic z tego. NLP - pomogło mi w wielu rzeczach ale tutaj też nic. Nie bardzo wiem co jeszcze można zrobić.
×