platek rozy

tosia_j, Tak jak Ania , Ania lysa takze , dostala peruke z fundacji . nawet calkiem ladna ta peruka. Zreszta co tam wlosy - najwazniejsze zeby rak sie cofal prawda ? :*

tosia_j, taki czas Tosienko :********* musze sie poukladac znow , ale jak to w zyciu stale cos ...

Hey Wszystkim :******** U mnie swieta z katarem i generalnie to jestem rozbita. Glownie Ania ale i wczoraj odkrylam ze moj raczyslaw na skorze sie znow odnowil . Kawalek od miejsca gdzie go w tamtym roku w listopadzie wycielam . Jak tak co rok sie bedzie odnawial to bede cala w bliznach We czwartek ide do ogolnej to wezme skierowanie do mojego dermochirurga i znow czeka mnie wycinanie i nie wiem czy nie cos wiecej bo to nawrot. Dzis wybieram sie do przyjacioly na kawal ciacha . Pogoda wstretna . Leje i buro. Wczoraj chcialam na spacer isc no ale w taka pogode z katarem to w koncu sie nie wybralam . Milego dnia Kochani!

Kochani! Życzę Wam: nadziei, własnego skrawka nieba, zadumy nad płomieniem świecy, filiżanki pachnącej kawy, piękna poezji, muzyki, pogodnych świąt zimowych, odpoczynku, zwolnienia oddechu, nabrania dystansu do tego co wokół, chwil roziskrzonych kolędą, śmiechem i wspomnieniami. Wesołych Świąt!

Carica Milica, Slonce rozumiem Cie doskonale . Teraz tez mam ciezki czas chocby z powodu Ani ... Ale ja sobie powtarzam ze to przejdzie i przechodzi . Potrafi mi sie zmieniac nastroj po kilka razy w ciagu dnia. Wczoraj taki dol mialam ze znow malo nie wlazlam pod samochod z tego otepienia i bolu .

Mam juz barszcz , mam sledzie wlasnie wstawilam je do lodowki w sloiczkach zeby sie "przegryzly". Wezme kapiel za chwile i pozniej sobie poczytam :) kosmostrada mam nadzieje ze mi szybko to zaziebienie przejdzie. Nie znosze kataru. Zrobilam sobe lipowa herbate z miodem i imbirem. Carica Milica, tez nie czuje klimatu swiat , nawet sie na nie ciesze . No ale przezyje to , podjem dobroci , cos poczytam , poogladam, jak sie rozkatarze z mojego zakatarzenia to pojde w odwiedziny i zleci. I dobrze ze klona nie masz , nie ma co sie pakowac juz z samopoczuiem roznym --- w uzaleznienie bo pozniej sobie trzeba radzic z chadem i z uzaleznieniema to juz rzecz o wiele gorsza.

kosmostrada, tosia_j, mirunia, Kochane no niestety to prawda o Ani... Sama nie moglam uwierzyc , jest wszystko opisane na jej profilu jesli ktos bedzie chcial poczytac to na pw moge udostepnic. Jej maz powiedzial ze tego nie daruje i sprawe da do sadu. I ma racje. Niech juz ten patolog nikogo innego nie zabije swoja bledna interpretacja wynikow! mirunia, Kochana i wczoraj i dzisw pracy , do samych swiat , nie mam urlopu na tej umowie wiec nie mam jak wziac wolnego Na wigilie nie ide do ciotki , generalnie w ogole do niej nie chodze. Ograniczylam z nia kontakt tak jak radzila moja T . Niestety nie sluzyly mi dobrze z nia kontakty . Mimo ze to rodzina i to najblizsza to z decyzji jaka podjelam jestem zadowolona .I na pewno psychicznie spokojniejsza. P mnie zaprosil do swojej mamy .W drugi dzien swiat na pewno podejde do przyjacioly na ciacho no i jeszcze siostre mam po operacji--- wyszla ze szpitala w ubiegla sobote to moze do mnie zajrzy . Zaraz do domu jade i jeszcze musze dokupic po drodze kilka rzeczy. kosmostrada, kicham jak nie wiem .. Zupe rybna bym wciagnela

Hey Wszystkim :******** Ja w pracy . Wstalam z glutem wiec zamiast herbatki popijam fervex. Jestem tylko ja i jedna kolezanka , zajec dzis nie ma zadnych wiec sobie dlubie w papierach i slucham radia dosc glosno. Co chwile za to kurierzy przyjezdzaja z jakimiś papierami i plakatami. Dzis mam w planach zrobic barszcz i sledzie , jutro rybe po grecku. Mam juz uszka i pierogi, mam kapuste z grzybami ktora robilam wczoraj. Nie mam nic slodkiego bo mi sie piekarnik popsul. Myslalam nad ciachem bez pieczenia no ale juz chyba nie bede miala kiedy go zrobic. Zajrze jak bede do domu wracala do vege cukierni , moze cos jeszcze bedzie i chociaz kawaleczek kupie. Wczoraj mialam dola bardzo duzego , min z powodu sytuacji Ani--- okazalo sie ze ktos pomylil wyniki i leczyli ja zupelnie nie na tego raka ktorego ma a co ma to nie wiadomo.... .Teraz juz za pozno na cokolwiek. Ona juz na morfinie i w szpitalu pod tlenem. Bardzo to przezylam , niekompetencja lekarzy jest okropna! Ten ktos powinien za to pojsc siedziec. POzdrawiam Was Wszystkich! A na wieslawa to juz slow brak

Ḍryāgan, tego chyba nikt z nas nie rozumie... Juz kilka osob wielokrotnie wieslawowi o tym pisalo ale jak grochem o sciane. Witajcie :******* Ja dotarlam do pracy. Tchawica boli ale ponoc tak jeszcze bedzie. Na sniadanie mam miekka bułe z maslem Zabieram sie za prace bo mam duzo rzeczy do ogarniecia przed swietami , zwlaszcza ze dzis nas jest dwie. Reszta juz na urlopach. Milego dnia!

Purpurowy, Teraz mnie jeszcze bardziej po plukaniu rozbolalo i juz oczywiscie mam wkreta ze na pewno kawaek tej osci zostal.

Purpurowy, tak dzis. Mialam wigilie w pracy i tak mi sie stalo. Boli mnie jak nie wiem . W dodatku nie wiedza czy cala te osc wyjeli... Masakra.

A ja wyladowalam po wigilii pracowniczej --- Na sorze . Wbila mi sie osc z galarety z karpia. Mieso drobniusko posiekane --- 25 osob na wigilii ale osc trafilam tylko ja Utknela mi w tchawicy , mam teraz rane i pani laryngolog sama nie byla pewna czy calosc usunela. Esh . Kuzwa mam ja przygody w zyciu

Expresia, uwielbiam rosyjskich klasykow :) "Anna Karenina" czytana kilka lat temu ale w pamieci zostanie na zawsze :)Najbardziej jednak przypadly mi do gustu dziela Puszkina . wiejskifilozof, Ten cykl o Nataliach???? Tez mam w planach przeczytac.

Kochani witajcie :********* I oficjalnie umiem tworzyc strony www. Zaswiadczenie dzis odebrane, egzamin koncowy zdany .Jestem bardzo dumna bo depresja zabrala mi duza czesc wiary w siebie a tu najpierw praca a teraz odwaga by znow podejmowac wyzwania i uczyc sie nowych rzeczy .Najbardziej cieszy mnie fakt ze "moge" np podjac kurs albo moge jak w lecie jechac do Czech. sami wiecie ze w depresji i stanach lękowych wyjscie z domu jest juz nie lada wyzwaniem a co dopiero takie rzeczy . Ale jakiego to daje kopa . Bo ja MOGE !!!!!!!!

mirunia, dziekuje za kciukasy :) Bardzo ladna choinka :) lubie czerwien , zloto i zielen :) A lampki mozna zawsze dokupic jeszcze. Chociaz moim zdaniem jest ok Troche sie stresuje jutrem a raczej tym czy nie wstane znow z migrena bo wtedy ciezko mi bedzie na egzaminie a to koncowy , po nim sa wydawane zaswiadczenia o ukonczeniu.

wiejskifilozof, mnie pierwszy tom srednio podszedl , mialam nie czytac dalej , dopiero pod koniec wciagnal na tyle ze zdecydowalam sie siegnac po drugi. Trzeci mam do odbioru z biblioteki wiec pewnie na swieta bede miala lekture. Poki co lece z Rudnicka

Przeczytane: Tysiące lat temu, Anioł Razjel zmieszał swoją krew z krwią mężczyzn i stworzył rasę Nephilim, pół ludzi, pół aniołów. Mieszańcy człowieka i anioła przebywają wśród nas, ukryci, ale wciąż obecni, są naszą niewidzialną ochroną. Nazywają ich Nocnymi Łowcami. Nocni Łowcy przestrzegają praw ustanowionych w Szarej Księdze, nadanych im przez Razjela. Ich zadaniem jest chronić nasz świat przed pasożytami, zwanymi demonami, które podróżują między światami, niszcząc wszystko na swej drodze. Ich zadaniem jest również utrzymanie pokoju między walczącymi mieszkańcami podziemnego świata, krzyżówkami człowieka i demona, znanymi jako wilkołaki, wampiry, czarodzieje i wróżki. W swoich obowiązkach są wspomagani przez tajemniczych Cichych Braci. Cisi Bracia mają zaszyte oczy i usta i rządzą Miastem Kości, nekropolią znajdującą się pod ulicami Manhattanu, w której leżą zmarli Łowcy. Cisi Bracia prowadzą archiwa wszystkich Łowców Cieni, jacy kiedykolwiek żyli. Strzegą również trzech boskich przedmiotów, które anioł Razjel powierzył swoim dzieciom. Jednym z nich jest Miecz. Drugim Lustro. Trzecim Kielich. Od tysięcy lat Cisi Bracia strzegli boskich przedmiotów. I było tak aż do Powstania, wojny domowej, pod przywództwem zbuntowanego Łowcy, Valentine’a, który niemal na zawsze zniszczył tajemny świat Łowców. I mimo że od śmierci Valentine’a minęło wiele lat, rany, jakie zostawił, nigdy się nie zabliźniły. Od Powstania minęło piętnaście lat. Jest upalny sierpień w tętniącym życiem Nowym Jorku. W podziemnym świecie szerzy się wieść, że Valentine powrócił na czele armii wyklętych. A Kielich zaginął… "Po przeczytaniu pierwszej części człowiek nie ma za dużego wyboru i zwyczajnie musi sięgnąć po następną część bo końcówka tomu pierwszego o dziwo się komplikuje. Można się podśmiewać z głębi tego gatunku literackiego ale siada się i czyta dalej i wcale człowiek nie jest znudzony i drugi tom nie okazuje się gorszy od pierwszego. Układ ról drugo i pierwszoplanowych się minimalnie zmienia. Clary ma dwóch adoratorów, na świecie są demony i wilkołaki i dobrzy łowcy. Chroniący ludzkość przed siłami zła. Świetna zabawa w czasie czytania gwarantowana!"

mirunia, kosmostrada, dzieki Dziewczyny za slowa otuchy :********* Ciezko mi jak diabli po tych rewelacjach ktore sa u Ani... Ja dzis bylam na malych zakupach swiatecznych , teraz przygotowywalam zdjecia na jutro na egzamin ,zgram je na pendrive ,wrzuce do kompa zeby ne tracic czasu . Mozemy tak zrobic zeby nie szukac gdzies po necie zdjec tylko miec gotowe do umieszczenia na stronie. mirunia, pokaz choinke Ja mam taka :) kosmostrada super ze taki fajny , kulturalny weekend masz korzystaj ile sie da ! cyklopka chyba w Krakowie taka pogoda na bol glowy

Witajcie :******** Ja tez niewyspana , znow mam bol glowy , trafi mnie juz z tym :>U mnie tez pochmurno i na plusie ale wczoraj bylo wielkie slonce i minus 8. Z Ania bardzo zle , dostala od lekarza porade zeby isc do hospicjum --- ma klopot z oddychaniem bo guzy w plucach sie tak rozrosly. W strasznie szybkim tempie ten rak postepuje raczej nie ma szans na doczekanie na chemie z Londynu. Tak mnie to wczoraj przytloczylo ze sie poplakalam i w nocy myslalam jak to czlowiek jest bezsilny wobec takich chorob. mirunia, Kochana ja na dzis planow za wielu nie mam. Mialam na te targi ubraniwowo jedzeniowe jechac ale nie mam kompletnie nastroju. do marketu musze skoczyc po kilka rzeczy na swieta i chyba tylko to zrobie. Jutro mam egzamin wiec jeszcze chcialam chwilke przysiasc i przygotowac sobie zdjecia o tematyce swiat bo taka strone mamy robic na egzaminie. tosia_j, witaj Kochana

tosia_j, bardzo mi milo ze Ci sie podoba :) Purpurowy, znow bedzie lepiej . To sinusoida. mirunia, tak dzionek pozytywny :) Teraz sobie odpoczywam , chyba obejrze kolejne odcinki "Trawki".

Witajcie :******** Ja sie wybralam dzis na bazarek ten fajny na ktorym sa i holenderskie sery i przyprawy eco i rozne roznosci pyszne i dobre gatunkowo . Pokosztowalam i nakupilam i jaja wiejskie i ogoraski kiszone przez jedna pania i chrzan bez zadnych syfow typu guma guar tylko chrzan , cytrynka i przyprawy , barszczyk czerwony tez tylko z buraczkow i przypraw zlozony :) dwa rodzaje wedzonych sliwek do barszczu :)Oraz kawal sera holenderskiego z zielonym pesto - w ramach rozpieszczenia. Po powrocie zlapalam migrene wiec wzielam procha i jak troche minela to sobie poprzekladalam ksiazki kucharskie na dzis zrobiona a raczej zawieszona polke w kuchni ( moja szafa z ksiazkami jest przeciazona i musialam ja odciazyc) oraz zrobilam kartke dla kolezanki na urodziny. I tyle . Teraz sobie odsapne :) kosmostrada dobrej zabawy dzis i bardzo sie ciesze ze wczorajszy wieczor udany! mirunia teraz juz zwolnij , odpocznij , nie przeciazaj juz tych ramion

salirka, wybacz mamy inne zdanie na ten temat . Dlatego lubie Spamowa bo tu nikt nikomu nie stara sie udowodnic ze jest od niego lepszy.

salirka, ja osoby ktorych towarzystwo mi nie sluzy eliminuje z mojego zycia a nie z nimi dyskutuje i pozniej sie dziwie czemu taki a nie inny jest nastroj na watku , czemu sa stale spiecia. Ale kazdemu wedle woli. Płatku, nic dodać, nic ująć. Nie rozumiem tylko tej osóbki po cholerę wchodzi na Spamową i czyta, skoro nie lubi takich klimatów i jak pisze: "nie może na to patrzeć i nie szanuje takiego podejścia" - to niech nie patrzy!!! My nie komentujemy wpisów na Oberży, ani zachowań piszących tam osób. Trzeba mieć trochę taktu, kultury i klasy - a nie tylko mniemanie, że się je ma. Carica Milica, ale masz super Mikołaja od Nihila - miła niespodzianka i obyło się bez rękawiczek. kosmostrada, dużo dobrych wrażeń na wernisażu i dobrego samopoczucia. Fajny masz dziś dzionek. A ja w domu chyba trochę coś ogarnąć muszę, pozaglądać w kąty i może zmienię pościel - więc trochę gimnastyki będzie po tym siedzeniu w pracy, na oczy nie widzę od literek i cyferek. A teraz jeszcze po zakupy. Purpurowy, no co Ty, czuj się tutaj tak, jak do tej pory. Miłego popołudnia! Kochana bardzo dobrze to podsumowalas. Wlasnie sobie zrobilam zimowa herbate z pomarancza i imbirem pranie wywiesilam , pozniej poczytam . W pon mam egzamin , dzis na zajeciach troche powtarzalismy zagadnienia na niego i w sumie raczej nie bede miala klopotow. Strone powinnam stworzyc skrypty poinstalowac .

kosmostrada, coz moze niektórym sie wydaje ze s a niczym Einstein i na co dzien szukaja kuzwa drugiej teorii wzglednosci a co tam nasze kawy , wyjscia do pracy i czytanie ksiazek chociaz zakladam ze Einstein tez jadl i przeżywał w zyciu rozne inne codzienne sprawy

Purpurowy,