Żeby było normalnie? Musiałem zniszczyć sobie całe życie. Tak mocno żeby już było całkowicie nienormalnie. Zamiast schizofrenikiem, stałem się narkomanem i wiele lat funkcjonowalem jako taka osoba. Po drodze zaliczyłem mnóstwo upadków, ale też dobrych chwil - przyjaciół również uzaleznionych, którzy nawet nie wierzyli, ze jestem chory. To mnie zniszczylo, ale dało mi siły. Wiele lat tak zylem. Teraz 3-4 lata jestem czysty i znalazlem prace. Dopiero po ponad 10 latach od diagnozy i tego bagna w ktorym bylem, musze stwiedzic, ze jest normalnie.