Jestem 2 lata po kuracji Izotekiem. Stosowałem krem z macicy perłowej, maseczkę drożdżowa i z alg. Kwas migdałowy, olejki rycynowy, argonowy, migdałowy, oliwkowy. Bawiłem sie aspiryną. Nic nie pomaga. Teraz juz w desperaci od 2 dni roluje twarz derma rollerem. A potem z proszku kupiony mocznik rozrabiam z wodą i aplikuje na tą okropną twarz.
Jakaś dobra kobieta z innego forum chce wysłać mi wyciąg z ziół szwedzkich na blizny.