Skocz do zawartości
Nerwica.com

tanczaca_skarpetka

Użytkownik
  • Postów

    92
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tanczaca_skarpetka

  1. Najlepsza to jest strategia małp bonobo -- 20 sie 2013, 17:37 -- a tak na serio bonobo jedne z najinteligentniejszych tworzeń po ludziach na ziemi obczajcie ten filmików - moim zdaniem podważa on wyjątkowość i wyższość człowieka -- 20 sie 2013, 17:38 -- a tak na serio bonobo to jedne z najinteligentniejszych tworzeń po ludziach na ziemi obczajcie ten filmik - moim zdaniem podważa on wyjątkowość i wyższość człowieka http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... LBNw&t=325 nie umiem pisać
  2. Dla mnie prawdziwą rozrywką jest jedynie golf i brydż. Nie piję bo to zajęcie hołoty. Nie gadam o dupach bo nie należę do tępych, prymitywnych samców. Rozmawiam tylko o filozofii, polityce i sztuce. Czego słucham? Na pewno nie popu czy rocku, pfu, o disco polo już nie wspomnę. Nie rozmawiam z gorszymi od siebie bo i po co? Żeby mnie zarazili swoją głupotą? Otaczam się tylko mądrymi ludźmi czytaj podobnymi do siebie Zdrówko http://fc06.deviantart.net/fs71/f/2012/098/5/5/gentleman_meme__muscular__by_killerratte-d4vg7m7.png
  3. No mam nadzieję, że nie chodziło mu o taką mądrość jaką miała nasza kochana szlachta, która doprowadziła to rozbiorów i upadku kraju Oni byli wykształceni, oczytani i gadali o światowych sprawach co nie zmienia faktu, że to była straszna hołota.
  4. komuniści i inni idealiści teoretycy nie brali pod uwagi natury i dlatego ich teorie, wprowadzone w życie, szybko zdychały. Człowiek jest istotą rozumną, ale podlega swojej naturze. Można ją tłumić, ale przynosi to tylko frustracje. I tak np. ascetów kusił diabeł erotycznymi wizjami :) Jeśli nie mam racji to proszę cię o zmianę orientacji. Spraw, żeby ci się nagle faceci zaczęli podobać albo zmień swoją osobowość, o tak, ze smutasa zostań śmieszkiem, który dobrze się czuje jedynie przy ludziach.
  5. Przecież z natury jesteśmy poligamistami i celem facetów jest zapłodnić i spier-dolić :) Monogamia została stworzona po to by zmniejszyć rywalizację u samców, tak żeby mniej więcej na jednego samca przypadała jedna samica. Naukowcy robili badania i okazało się, że facetom w związku po jakimś czasie, bodajże po pół roku, zaczyna spadać libido. Co to ma wspólnego z miłością? Ano, to bardziej twór cywilizacyjny niż naturalny. Te słowo jest tak rozdmuchane i wyidealizowane, że stało się puste. Niektórzy uważają, że jedyną prawdziwą i bezinteresowną miłością jaka jest na tym świecie, to miłość matki do dziecka i ja się zgadzam z tym poglądem. Dla mnie jedynie miłość bezwarunkowa jest prawdziwa, ponieważ ona kocha całościowo, za wady i zalety. W związkach dominuje biologia, kobiety dobierają facetów dla własnych korzyści, według statusu społecznego. Dlatego faceci niezaradni życiowo, z silnymi problemami mają takie problemy ze znalezieniem partnerki, nawet jeśli mają głęboką i wrażliwą osobowość. Kobiety z problemami, zwłaszcza te ładne, nie mają takich problemów. Zauważyliście taki schemat, że jak facet staje się bankrutem to żona od niego odchodzi wraz dzieckiem? To się często zdarzało podczas ostatniego kryzysu w USA. Facet przestał być potrzebny więc się go rzuca. Ktoś powie, że to zwykłe wyrachowanie, ale to natura. Jest też procent, nie pamiętam jaki, mężczyzn, którzy wychowują nie swoje dzieci. To też jest uwarunkowane naturą. Playboye mają lepsze geny, ale są kiepskimi ojcami, więc niektóre kobiety idą na kompromis i zachodzą w ciąże z Alfa, a Bety i Omegi wychowują nieswoje potomstwo, z wiarą, że to ich. U podrywaczy, że jest takie powiedzonko, że najłatwiej uwieźć się kobiety w związkach i ,że nigdy nie można mieć pewności czy twoja kobieta kiedyś cię nie zdradzi.
  6. Ogólnie to jest kwestia mentalności i nawyków, bo są przecież ludzie, którzy idą pod prąd i kiedyś wreszcie udaje im się wywalczyć ten magiczny stan wytrych 'szczęście'. Próbowałem olewania, próbowałem medytacji, ćwiczeń, różnych rzeczy motywacyjnych, brałem leki. Czasami doznawałem uniesień, ale energia szybko znikała. - świetna, prawdziwa przemowa. Muszę znaleźć siłę, chociaż jedną trwałą podporę żeby się odbić.
  7. To jest po prostu głębokie spierdolenie. Studiujesz źle, pracujesz źle, siedzisz w domu i nic nie robisz źle. Byłem na studiach czułem się jak gówno; próbowałem nawiązać jakąś interakcje ,ale że byłem za bardzo milczący zostałem zlany. I tak siedzisz sam, a wszyscy wokół ciebie gadają a ty czujesz się kompletnie samotny. Praca - ze stresu nie potrafisz się skupić i coś jebiesz, czasami się nawet jąkasz. Wracasz z pracy czujesz się znowu jak gówno a) bo pracujesz w gównianej pracy b) bo nawet jej nie potrafisz wykonać dobrze. Znajomych brak, a jeśli ma się jakiś to na poziomie cześć, ale dzisiaj ładna pogoda. W moim przypadku dochodzi również biseksualizm z którym nie mogę się pogodzić i dziwne zaczepki na ulicy. Podsumowując wszystkie strefy życia masz spierdolone. Nadzieja gdzieś tam się tli bo inaczej już dawno wzięłoby się sznur i wio. W moim przypadku przy poczytalności trzyma mnie literatura, filmy, muzyka i różne rozmyślania. Jednak ostatnio doznałem stanu apatii i moja izolacja się pogłębia. Jeśli Bóg byłby litościwy to pozwoliłby mi odejść spokojnie we śnie, ale to kawał chuja, który lubi się bawić ludźmi. Mówi cierpienie uszlachetnia, pierdol się
  8. o tym jest w innych tematach. Tu padlo pytanie nie jak a kto Myślisz, że ktoś się o to zapytał żeby zrobić listę wyleczonych na forum?
  9. Chodzi mi o to, że nikt nie opisał ze szczegółami jak pokonał depresje. Jaka była przyczyna, jak wyglądało leczenie, czy były nawroty i tak dalej. Oczywiście nie chodzi o 'biologiczną' depresję bo ją się leczy głównie lekami.
  10. Znam ten stan bardzo dobrze, i właśnie z przytupem z niego wybywam. Oprócz tych "dobrych rad" brałeś jakieś leki? Bo ja na przykład wiem że bez chemii nie osiągnąłbym obecnego stanu, nie ma bata. brałem xanax przez chyba rok i coś mocnego przez miesiąc jak powiedziałem, że mam myśli samobójcze. Leki nie pomogły - wyrównały stań, przymuliły i to wszystko. To już po dużym wysiłku czułem się o wiele lepiej, ale to tylko skok dopaminy i szybko mija. No co zrobiłeś oprócz brania leków, że ci się polepszyło?.
  11. Szkoda, że ten temat został tak płytko potraktowany bo jest bardzo ważny. Mało jest w necie historii ludzi, którym udało się wyjść z tego gówna. Pełno jest za to bezwartościowych porad, typu zmień podejście, wyjdź do ludzi, zaakceptuj siebie. Mam okresy kiedy myślę, że mam pomysł jak z tego wyjść jednak moje siły się szybko kończą. Długa depresja jest zakorzeniona w podświadomości i racjonalizowanie nic nie daje. To nawyki myślowe. Jak miałem indywidualne to psychiatra mówiła, żeby wrócić do szkoły, że to mi pomoże. Chuja pomogło. Rodzice mówili, żeby iść do pracy, kilka dni pochodziłem czułem się chodzące gówno. Byłem na studiach, to samo gówno. Czuje się nieakceptowany, nie mam żadnych znajomych, nie mam perspektyw, ani nadziei. Oczywiście mógłbym sobie znaleźć jakich znajomych, odnowić stare kontakty, ale one były płytkie i wcale mi nie pomogłaby. Z resztą ja tych ludzi nie lubię chodź większość nic mi złego nie zrobiła. I czuje silny lęk. Może jestem po prostu takim typem człowieka, wiecznie nie szczęśliwy nihilista. Nie wierze w boga, nie wierzę w ludzi, nie wierzę, że życie ma sens. Typowe objawy depresji.
×