elo

Niktita, jakby ci to powiedziec... przemoc rodzi przemoc. myslisz ze dlaczego dziecko zachowuje sie agresywnie?

no moze klaps to nie przemoc ale w ten sposob upokarzasz dzieciaka wiec chcac nie chcac go krzywdzisz Ale przecież to jest część nauki życia!!! Chcesz wychować dziecko pod szklanym kloszem? Jak klaps jest dla twojego dziecka "upokorzeniem" to nawet nie wiem jakimi słowami opiszesz to co go spotka w szkole jak dostanie wpierdziel od kolegów bo [wstaw jakikolwiek powód dla którego dzieci się biją] czyli juz w domku powinnam zaczac przyzwyczajac dziecko do patologii panujacej w szkole? serio myslisz ze to jest dobry argument?

no moze klaps to nie przemoc ale w ten sposob upokarzasz dzieciaka wiec chcac nie chcac go krzywdzisz

Ja muszę powiedzieć że u mnie się uspokoiły . Zostały one zastąpione jakimś dziwnym stanem świadomości którego jeszcze nie do końca rozumiem , i dlatego już tak często nie wpadam myślami na swoje natręctwa. a dlugo bierzesz? i po jakim czasie zazywania zauwazyles poprawe?

CZY PO PARO NATRECTWA USTAPILY/STALY SIE MNIEJ NASILONE pytam bo ten temat ma ponad 700 stron i troche trudno go przekopac : p

bylo wybrac powazne forum

zazdroszczę. ale jedyne czego nie zazdroszczę to pracy. Ja codziennie siedzę na uczelni i dla mnie to męczarnia bo to kierunek narzucony przez rodziców, niezgodny z moimi zainteresowaniami. Że tez tacy ludzie istnieją.... Ja p..... wiadomo laski sa glupie i nawet ja to wiem. no ale bez przesady... imo za duzo tu trolli ostatnio

magnolia84, a probowalas ogarnac jakas terapie?

z tego co wyczytalam masz po prostu 'zaczac cieszyc sie zyciem' [sprawdzone sposoby nie istnieja wiec rob to co sprawia ci przyjemnosc]

7 znalezc dobrego terapeute ............................................ TAK CIEZKO

renard12, no tez nie rozumiem ludzi ktorzy tego dotykaja a pozniej ta sama reka jedza tak samo z klamkami

brzmi troche jakbys szukala zaprzeczenia ze to nieprawda bo w gruncie rzeczy masz zajebista osobowosc i ciekawe zainteresowania moze sie nie znam ale ta dyskusja i tak zmierzala w zla strone

dobra to odpowiem jeszcze na przedostatnie pytanie - isc do tego szpitala skoro jestes juz umowiona na badania

Clementine, moim zdaniem nie. pomoglam?

hehe tak jakby te wszystkie ankiety byly na serio

do psychologa nie masz po co isc serio

czemu odwracasz kota ogonem i na sile sie doszukujesz swojej winy?

wiem i rozdzielam to. zaskoczyło mnie właśnie to, że lubiłam być sama i jakoś specjalnie mi to nie przeszkadzało, a nagle poczułam się samotna.. ;s ja odkad pozbylam sie wspollokatorki jestem sama 24/7 i tez nie odczuwam braku towarzystwa ba nawet mozna powiedziec ze to lubie! tylko wlasnie czasami gdy uswiadomie sobie ze przez ostatnie tygodnie rozmawialam z az 2 osobami... samotnosc mnie uderza i to tak mocno

chwila... sugerujesz ze to przez to ze jestes piekna i pusta

: D czemu odnosze wrazenie ze zostalam strollowana... i to tak porzadnie?

przyszlas tu po rade/pomoc czy po to zeby ktos cie poklepal po pleckach?

bez kitu nie tlumacz sie poszukaj se tylko terapeuty

nie udawaj ze nie wiesz nie wiem jak inni ale ja nic takiego nie napisalam

khaleesi, sama masz nn wiec chyba zdajesz sobie sprawe z tego jak dlugo dziecinstwo moze ciagnac sie za nami. a najlepsze co w tej sytuacji moze zrobic jedyna to udac sie na terapie