maturka to jedno a wlasciwie nic - ja niby z rozszerzenia wycisnelam 36 i moglam przebierac w zamawianych (co prawda fizyka nadgonilam ale to nie zmienia faktu ze mamy niz i serio mozesz sie wszedzie dostac). pamietaj ze najwazniejsze bys czula ze sie sprawdzisz w zawodzie i przetrzepala porzadnie caly program wraz ze specjalnosciami nie sugerujac sie wesolymi ofertami z neta
jak ogarniasz mate to szkoda zebys sie marnowala na finansach. jak do tego jeszcze z chemia sobie radzisz to jestes na wygranej pozycji. jak nie inzynieria to uderzaj w technologie chemiczna albo biotechnologia... wybor jest naprawde ogromny mozesz mysle nawet o infie czy bioinformatyce! bede trzymac kciuki zebys byla zadowolona z podjetej decyzji
indifference1 wiesz mam znajoma ktora przez swoje niezdecydowanie ma rok w plecy ale nie zaluje ze postawila na pielegniarstwo. tak jak ty interesuje sie medycyna i widze jak te studia dodaly jej skrzydel. strasznie sobie chwali praktyki i to ze moze sie wykazac. szpital to jej drugi dom i wcale nie narzeka na pacjentow. co do finansow to bym odradzala bo do banku nie kazdy sie przepcha
annisokay podpisuje sie pod tym!
jak to mowia czlek sie na bledach uczy szkoda tylko ze na wlasnych. dwa lata zmarnowalam bo sie szarpnelm z ambicja ale dosc mam juz tej zabawy i powiedzialam rodzicielce ze koniec z nauka dla prestizowego tytulu i hajsu. szkoda tylko ze ta nie podziela mego entuzjazmu skoro po bibliotekoznawstwie nie ma roboty (w sumie moge skonczyc w kiosku i tak nie bede plakac)