Ja urodziłem sie na poczatku lat 80tych, a dokładnie w 81. Pamiętam oranżadę w woreczkach (żółta, pomarańczowa i czerwona).
I gumę Donald (jak się zbierało Historyjki) i gumy Turbo co wywoływały raka
I jak stałem z babcią pod rzeźnią w kolejce po mięso.
Adapter i płyty winylowe, Modern Talking (brahol puszczał na magnetofonie szpulowym), konia na biegunach i lizaki z kwiatkami po środku....
Ah to były czasy.....