
DarkAngel
Użytkownik-
Postów
1 549 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez DarkAngel
-
wiec moze przydało by sie stwozyć taki znak/logo forum nerwica.......
-
Witam i zapraszam!!!
-
Witam na forum!!!
-
Mimo iż jestem na tym forum juz x-czasu nigdy sie nie przywitałem, więc chyba nadszedł na to czas...... Chciałbym wam powiedziec, że nerwica nie jest wyrokiem...dlatego walczcie o siebie!!!! Pozdrawiam!!!
-
hehe, Shadow jakaś aluzja?!!!!
-
Jak walczycie z nerwicą lękową? Czy ktoś wyleczył się?
DarkAngel odpowiedział(a) na Tygryska temat w Nerwica lękowa
Ile jeszcze razy założycie ten sam temat?!!!! Może teraz "Trening autogenny Schulza- wersja DVD" -
-
Ale urodzinki mam dopiero 29 kwietnia, czyli jutro....więc Venom wcale sie nie spóźniłeś, a wręcz przeciwnie..... Ale i tak bardzo wam dziękuję....!!!
-
agnes nie ma....lekarz nie gryzie i nie wygoni Cie z gabinetu....a zobaczysz wyjdziesz od niego z wielka ulgą na sercu..... To dobrze ze sięgnęłas po pomocna dłoń..... Trzymam kciuki
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
DarkAngel odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
martiangel narazie musisz uzbroić sie w cierpliwość. Jezeli to poczatek Twojej przygody z nerwicą musisz przywyknąc do tych ataków do czasu aż leki zaczną działac, lub nauczysz sie nad takimi atakami panować. Naprawdę szkoda mi Ciebie ze musisz przez to przechodzić, wiem co to znaczy.....ale gwarantuję Ci że z czsem ataki paniki zaczną byc słabsze lub wogóle znikną. Nie załamuj sie na poczatku jest trudno ale później już nie jest tak źle....więc głowa do góry Pozdrawiam!!! -
Kurde Venom, mi nie przeszkadza co piszesz, w co wierzysz i inne takie... w koncu to twoja sprawa. Forum jest ogólnodostępne i można sie na nim powymieniać doświadczeniami. Każdy ma swoje zdanie i moze je tu wypowiedzieć...chyba na tym polega cała istota takich stron. Co do tych negatywnych nastawień do Twojej osoby, to przestan sie nimi przejmować. W końcu nie wszystkim musi sie podobac to co piszesz, zawsze się znajda takie osoby....Dlatego mówię nie przejmuj sie...
-
Witam Cię Asik!!!!
-
Proponuje ubranie żółtych beretów z czerwona różą przyczepioną u boku...
-
Uważam iż ten tekst jast na miarę serii "Harlequin". Nieszczęśliwa miłość, cierpienie......żal..... Niestety z rzeczywistościa nie ma nic wspólnego..... Nie ma takiej mozliwości, aby zdrowy człowiek oddał swój organ drugiej osobie.... prawo nie pozwala!!!! To nie nerka, szpik, czy wątroba....bez serca nie da sie żyć....
-
Witam wśród swoich!!!
-
Witamy!!!
-
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
DarkAngel odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
mingwisiu?!!! Rei dobre....... a kto to taki ten mingwiś? hahaha Muszę to sobie zapożyczyć...rei zgadzasz się? -
Kukubara, a może ta lekarka czegos od Ciebie oczekuje? Ja bym był czujny...... Wiesz róznie to teraz bywa.....
-
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
DarkAngel odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
dido, to nie trzymaj nas w tej niepewności...... Powiedz co Ci zakosili? Pranie ze sznurka? Żelazko? Sam nie wiem......no nie bądz taka.... powiedz!!! PS. Do czego jest potrzebne takie badanie? -
Venom ludzie umierają z różnych innych powodów......Palenie niby skraca życie, ale powiedz co go teraz nie skraca..... A po za tym jest takie przysłowie...."ze wędzone dłużej trzyma"
-
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
DarkAngel odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
Mi również się udało!!!! Samemu wychodze z domu na dośc długie spacery, nieraz coś mnie tam na nich złepie, ale nauczyłem sie opanowywac emocje i nie wpadac w panike. Karetke wezwałem raz, wtedy gdy nie wiedziałem jeszcze ze to nerwica. Samemu chodzę do sklepu i samemu załatwiam wszystkie inne sprawy.... nie lubie chodzic z osobą towazyszącą, bo czuję sie wówczas bardzo ograniczony....jakkby ktos zabierał mi przestrzen. Co innego to spacery toważyskie......hehe. Spotykam sie z ludźmi i nawet zacząłem sam do nich zagadywać, co wcześniej, przed chorobą sie nie zdarzało.... Jeszcze mam kłopot z jeżdżeniem autobusami. Ale już nie jest on taką gigantyczną przeszkoda jaka był na początku. Wszystko to zawdzięczam przede wszystkim sobie, nie lekom, nie psychoterapii , ale sobie. Musiałem cięzko pracować aby przełamywac pokolei lęki....ale udało się. Pragnienie wyzdrowienia było tak silne że nawet w cieżkich chwilach postanowiłem sie nie poddawać i iść na przód. Nie jestem zupełnie zdrowy, ale ciesze się że nerwica nie paralizuje mi juz całego zycia... -
Mi tam nie przeszkadza że palę....w koncu trzeba miec w zyciu jakąs przyjemność... A że nie piję alkoholu, nie biorę narkotyków zostaje palenie. Uwielbiam palić.....ale przed nerwica rzuciłem (nie paliłem rok), aż do pierwszego ataku....wtedy wziąłem pierwszego od roku papierosa do ust i tak juz zostało..... Może kiedyś jeszcze rzuce , ale póki co nie zamierzam...
-
miauuu, no super lekarz...tylko pozazdrościć.