
1234qwerty
Użytkownik-
Postów
2 104 -
Dołączył
Treść opublikowana przez 1234qwerty
-
depechoova, Gdzie ty takich znajdujesz? XD
-
depechoova, masz jakieś zajęcie na te wakacje, żeby się tak nie dołować?
-
depechoova, myślę, że na studiach ludzie powinni być już bardziej pozytywnie nastawieni. Spróbuj się z kimś tam zaprzyjaźnić. Możesz też spróbować na forum. Są tu tematy dotyczące spotkań, trzeba tylko wejść na wątek z tym miastem co trzeba Gdzie chcesz studiować? Sorry, że ciągle edytuję tę wiadomość
-
depechoova, Cześć, myślę, że na forum jest masa osób z którymi można pogadać. Wsparcie gwarantowane :) Czym się teraz zajmujesz?
-
monk.2000, lepiej nie ryzykuj z tą herbatą. Poza tym, nawet jeśli się nadaje do spożycia, to po co pić skoro niedobra?
-
Jak pogodzić się z samotnością?
1234qwerty odpowiedział(a) na torres temat w Problemy w związkach i w rodzinie
torres, Chyba cię rozumiem. Jak ktoś ma niepełnosprawną ruchowo dziewczynę, która nie ma rąk i ją akceptuje, to jest ok. Ale jakby celowo szukał dziewczyn bez rąk, bo takie go kręcą, to by już było dziwne. Ale wydaje mi się, że trochę przesadzasz. Lekka nadwaga i bardziej wydatne krągłości, to w końcu nie kalectwo -
Szatan mnie opętał i dlatego źle się czuję?
1234qwerty odpowiedział(a) na Niktita temat w Depresja i CHAD
zima, może zobaczę, ale nie widzę związku z tematem. -
Szatan mnie opętał i dlatego źle się czuję?
1234qwerty odpowiedział(a) na Niktita temat w Depresja i CHAD
refren, W jaki sposób odróżniasz to od choroby psychicznej? Oczywiście, że jego rodzina pójdzie. Tylko z tego faktu nie wynika nic poza tym, że rodzina wierzy w opętania. Przy okazji pewnie zacznie zawracać dupę krewnemu ateiście. Nie ma to jak zabobonna rodzina próbująca wmówić choremu krewnemu, że jest dręczony przez demony -
kupmitrumne, Co przedstawia ten tatuaż?
-
refren, A masz jakieś dowody na istnienie związku między praktykami sado-masochistycznymi a homoseksualizmem? Jak tylko poszukasz w google, to spokojnie znajdziesz portale, dla ludzi co się tak zabawiają i zdecydowana większość z nich jest hetero. Teraz się wtrącę do cudzej rozmowy Tu nie chodzi o więź z kolegą, czy koleżanką, a o to, że homoseksualiści zakochują się w ludziach tej samej płci. Sugerujesz, że lepiej wiesz co czują niż oni sami? Myślę, że tu nie chodzi o sam fakt, że lekarz jest katolikiem. Tylko nienormalna jest sytuacja kiedy ktoś zakłada stowarzyszenie lekarzy i musi w nazwie dodać przydomek "katolickie". To jawnie sugeruje stronniczość i udawadnianie tez kościelnych z założenia. Naukowiec powinien być bezstronny. Komisje kościelne badając domniemane cuda widzą interwencję boską jak tylko znajdą zjawisko, którego nie potrafią wyjaśnić. To nie są szersze horyzonty, to ograniczenie myślowe. Kierując się tym schematem osoba nie mająca wiedzy na temat powstawania błyskawic może śmiało stwierdzić, że miota nimi Zeus gromowładny. Wiara w rozstrzyganiu sporów naukowych jest bezużytecznym narzędziem, bo sama w sobie jest nieweryfikowalna. Wszystkie odkrycia i wynalazki zawdzięczamy nauce, wiara nigdy nie wyjaśniła żadnego zjawiska. Nie ma sensu prowadzić badań naukowych w oparciu o bezpodstawne założenia. Takie badania są tyle warte, co wyjaśnianie świata działalnością krasnali.
-
zujzuj, Oczywiście, że się zmieni. Zmieni sie sytuacja dzieci, które zostaną adoptowane przez takie pary. Wszystko jest dla ciebie tylko czarne albo białe? Pierwszeństwo z tego samego względu z jakiego pary mają pierszeństwo nad osobami samotnymi w adopcji.
-
Mushroom, ale że kopie?
-
kupmitrumne, a jak ty w ogóle ranisz tych facetów? Nie wiem czy ja też się nie powinienem obrazić
-
Moze nic takiego a moze juz gwalt? Nie moge sobie poradzic.
1234qwerty odpowiedział(a) na solonely temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
wykończony, ja sobie tego nie wyobrażam, ale różne rzeczy siedzą ludziom w głowach. -
Moze nic takiego a moze juz gwalt? Nie moge sobie poradzic.
1234qwerty odpowiedział(a) na solonely temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
solonely, na pewno nie zrobił tego, żeby cię skrzywdzić, bo by się nie wycofywał słysząc twój krzyk. Po prostu skończony debil z niego, odmawiałaś mu, więc pewnie pomyślał sobie, że weźmie cię z zaskoczenia i może ci się spodoba. Tylko nie wydaje mi się, żeby głupota była dla niego wystarczającym usprawiedliwieniem, dobrze wiedział, że nie ma prawa tego zrobić. A ty mu wybaczyłaś? -
deader, Skąd ta pewność, że homoseksualizm jest "błędem" natury, z którym sama natura sobie radzi? http://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualne_zachowania_zwierząt W tym artykule są poruszone różne hipotezy dotyczące roli homoseksualizmu w ewolucji. Zachowania homoseksualne mogą być przydatne "W stadach mew różnych gatunków (L. elawarensiso, L. calzjbrnicusr, L. argentatus), szczególnie gdy w kolonii jest mniej samców, niektóre gniazda są zakładane przez pary składające się z samic: wspólnie budują je, bronią i na zmianę wysiadują jaja. Zaobserwowano, że samice w związkach samica-samica oraz wiele samic wspólnie produkują większą liczbę jaj (4-7), o mniejszym rozmiarze w porównaniu z parami samica-samiec. Ponadto badacze Kit M. Kovacs oraz John P. Ryder zaobserwowali, że w gniazdach z większą liczbą jaj skuteczność wylęgu jest ok. dwa razy mniejsza niż w mniejszych gniazdach[20][21]. Inne obserwacje przyniosły konkluzję, iż w związkach samica-samica obydwie samice zachowują się podobnie, tj. żadna z samic nie wykazuje nagminnie cech typowo samczych (jako jedną z cech badacze podali większą agresywność w stosunku do intruzów)[22]." Oczywiście 2 samice same nie zapłodnią jaja. Wracając do ludzi przygarnianie sierot przez gejów i lesbijki jest pożyteczne, jeżeli nie mogą one znaleźć pary heteroseksualnej, która je zechce. Zresztą homoseksualista i tak nie zostawi potomstwa, bo nie może. Zwyczajnie zaopiekuje się i wychowa cudze. Oczywiście, że nie wszystko. Tylko, że to nie Mojżesz wymyślił, że nie wolno zabijać. Które z tych "wartości" uznajesz za pradziwe wartości. Ja np. uważam potępienie homoseksualizmu za rzecz szkodliwą. I nie sprzeciwiam się poglądom głoszonym przez kościół, dlatego że głosi je kościół, tylko dlatego, że są głupie. Zresztą czy widzisz, żeby kościół zwracał swoją uwagę w tym momencie na oszustów, złodziei, morderców? Ja widzę, że dla kościoła najważniejsze są sprawy dupy. Kto z kim śpi, jak i kiedy. Sami sprowokowali taką sytuację. Gdyby było normalnie, to nikt by się nie buntował przechodząc w kolejną skrajność. A co do feminizmu, to w tym wszystkim chodzi głównie o równouprawnienie. Nie mam nic przeciwko, chociaż niektóre ostatnio nośne pomysły są dla mnie rzeczywiście głupie. Mam tu na myśli parytety. Ale to już off-top.
-
deader, Bo te negatywne poglądy są bardzo mocno związane z wiarą. To oczywiście nie dotyczy wszystkich wierzących, np. moi rodzice są wierzący, a nie są oszołomami. Zaznaczam, że w tym momencie odchodzimy od tematu adopcji, a idziemy do gnębienie mniejszości. Adopcja jest sprawą bardziej kontrowersyjną. Prawdą jest, że z im bardziej religijnymi ludźmi się ma do czynienia tym częściej negatywne poglądy, o których piszesz występują. Z chorobami umysłu, ma to niewiele wspólnego. Obstawiałbym, że zbliżone poglądy ma jakieś 30% naszego społeczeństwa. -- 06 wrz 2013, 21:41 -- Candy14, lepiej nie przerzucać się na linki do artykułów o tym, kto krzywdzi dzieci. Niedawno była afera, bo para gejów, adoptowała chłpoca, żeby go gwałcić.
-
zujzuj, Rzeczywiście istnieje taki problem. Dlatego wyraźnie zaznaczyłem w poprzednich postach, że pary heteroseksualne powinny mieć pierwszeństwo w adopcji dzieci. Sierociniec nie da dziecku nawet tego co mogą mu dać rodzice homo. Równie dobrze mogę napisać, że macie w dupie to, że dzieciak bez rodziców musi siedzieć w bidulu, bo posiadanie dwóch mam jest sprzeczne "z prawami natury" i złe dla jego rozwoju emocjonalnego. Dom dziecka jest na pewno idealnym miejscem do dojrzewania. Nie wspomniałem ani słowem o invitro dla lesbijek. Dyskusja dotyczy adopcji. No i w czym problem? Jak nie będzie wolnych niemowlaków, to niech adoptują kilkulatków, a nawet 10 latków. A jak nie będą chcieli takiego dużego dzieciaka, to niech nie adoptują. Wola adoptowanego dziecka też jest ważna. Jak nie będzie chciało być adoptowane, to nie powinno się go przymuszać.
-
socorro, zacząć powoli, choćby od związków partnerskich, których ciągle się nie udało przeforsować. Potem powoli przyznawać kolejne prawa, wprowadzić edukację seksualną do szkół, bo to co jest na WDŻ i biologii zakrawa o żart. Wcale nie musi być dużo takich lekcji, są ważniejsze przedmioty, ale żeby program był dobrze ułożony i podręczniki porządne, kadra nauczycielska przygotowana. Obecnie już są różne akcje jak np. celebryci przyznający się do swoich dzieci homoseksualistów itd. Tym już oczywiście powinny się zajmować osoby zainteresowane.
-
socorro, Dlaczego miałoby się to dziać jakimś kosztem. Po to piszę o powolnym podnoszeniu poprzeczki, żeby tego kosztu nie ponieść. Co masz na myśli?
-
socorro, Po prostu Polacy są mocno ograniczeni. Mamy rasistowskie i nienawidzące odmienności społeczeństwo. To przechodzi na dzieci, a one już potrafią być okrutne dla rówieśników, których nie akceptują. Naród wspaniały, ale ludzie ch*** Problem nie leży w samym prawie do adopcji, a w innych ludziach. Po prostu trzeba małymi kroczkami powoli podnosić poprzeczkę i przyzwyczajać, a głównie to edukować. Oczywiście dla niektórych to będzie obrzydliwa homopropaganda w podręcznikach, serwowana przez homolobby, upadek "wartości" i walka z kościołem.
-
socorro, Ale czy to nie to samo co zastanawianie się nad konsekwencjami adopcji dzieci przez małżeństwo murzynów? Dzieci adoptowane przez murzynów, również będą gnębione przez rówieśników. Czy to znaczy, że czarni są złymi rodzicami? Nie, to nasze społeczeństwo jest chore. Oczywiście ten problem również trzeba wziąć pod uwagę. Prawo do adopcji przez homoseksualistów nie może być przyznane z dnia na dzień. To o czym rozmawiamy, to na razie czyste gdybanie. Póki co, to nawet sprawa zwiąków partnerskich nie jest jeszcze załatwiona.
-
zujzuj, Ja bym patrzył na to z zupełnie innej perspektywy. Nie powinno mieć znaczenia to, czy ktoś uważa, że mają prawo do adopcji bądź nie. Najistotniejsze jest dobro dziecka i to czy ono ma prawo do własnego domu i rodziców(opiekunów w tym wypadku, jak ktoś woli). Oczywiście dzieci mają to prawo. Sytuacja nie wygląda tak, że brakuje dzieci do adopcji i heteroseksualiści biją się z homoseksualistami o nie. Jest cała masa sierot i pewnie nawet jeśli pary homoseksualne zaczną je przygarniać, to ciągle będzie dużo dzieci w sierocińcach. Dylemat nie polega na tym czy dziecko będzie wychowywane przez kobietę i mężczyznę, czy przez 2 osoby tej samej płci, tylko albo będzie u opiekunów tej samej płci, albo w domu dziecka. Z tej alternatywy zdecydowanie lepiej wychodzi mieszkanie u pary homo. Jeżeli ktoś się nie zgadza na adopcję przez pary homoseksualne, bo to nie jest "prawdziwa" rodzina, to czy nie powinen również chcieć zakazu adopcji dzieci dla osób samotnych? Jedna matka albo jeden ojciec plus dziecko, to róznież nie jest rodzina. Naprawdę są ludzie, którzy uważają, że w domu dziecka będzie lepiej? Jeśli chodzi o prawo polskie, to adopcja dziecka przez osobę homoseksualną jest legalna. Problemem jest to, że partner tej osoby nie posiada praw rodzicielskich, więc w przypadku śmierci prawnego opiekuna dziecko zostania odebrane i odesłane do sierocińca. W tej sprawie naprawdę najważniejsze jest dobro dziecka to, że ktoś chce mieć dziecko jest kwestią drugorzędną. Może i pary homoseksualne nie mogą mieć biologicznego potomka, ale to nie znaczy, że nie potrafią zaopiekować się dzieckiem. -- 06 wrz 2013, 15:55 -- Jakbym miał wybierać czy jakieś dziecko będzie się wychowywać u pary hetero czy homo, to nie mając innych informacji o tych ludziach wybrałbym heteroseksualistów. W Polsce pary, heteroseksualne oczywiście, mają pierwszeństwo jeśli chodzi o adopcję w porównaniu do osób samotnych. Podobnie powinno się rozpatrzyć sprawę adopcji przez homoseksualistów. Najpierw hetero, potem oni, a na końcu single. Takie jest moje zdanie.
-
socorro, w tym momencie niczego, bo żartowałem ;P A tak ogólnie to różnie. Głównie piosenek z anime i innych piosenek granych przez zespoły, które w ten sposób poznałem. Czasem coś innego jak mi wpadnie w ucho.
-
socorro, I wszyscy jesteśmy daleko od siebie, więc niech każdy puści co lubi i tańczymy