Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gojira

Użytkownik
  • Postów

    126
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gojira

  1. Mam pytanie do osób, orientujących się w receptorach i neuroprzekaźnikach- czy branie Wellbutrinu z mianseryna ma sens i coś daje?
  2. Brałam 200 mg lamo przez rok. Na emocje nie wpływała wcale, na depresje tez nie dzialala, choć ponoć to stabilizator o profilu antydepresyjnym. Moze jak ktoś ma CHAD mieszany, to wyrównuje fazy- mnie nie pomogła
  3. Ja tez odczulam przypływ energii na początku brania- trwał jakiś miesiąc. Potem lekarz dorzucił mirtazapine i znowu był szal przez cztery tygodnie. Później było tylko coraz gorzej
  4. Mnie mirtazapina tylko z Efectinem nie muliła. Brana sama strasznie otępiała
  5. Brałam lamotrygine przez rok, zapobiegała manii, ale nie działała na depresje. Przyjmowałam 200 mg. Z neuroleptyków brałam Ketrel, Zolafren, Fluanxol i Tisercin. Najlepiej się czułam, kiedy przez jakiś czas na własna rękę przyjmowałam pregabaline i lamotrygine na raz, ale kiedy powiedziałam o tym lekarzowi, nakrzyczał na mnie, ze tych leków nie wolno łączyć -- 26 sie 2013, 14:25 -- Metylofenidatu chętnie bym spróbowała, ale nikt mi go nie przepisze -- 27 sie 2013, 18:31 -- Ja po wizycie u lekarza pożegnałam się z paroksetyna i Abilify. Nic mi te leki nie dały. Odstawienie paro bez problemu, tylko trudności ze snem się pojawiły mimo Lerivonu. No i jest lekka euforia, jak to po zaprzestaniu brania ssri- oby trwała jak najdłużej.
  6. Ja biorę ten lek już siedem miesięcy. Na pewno pomaga na lęki, stabilizuje, działa przeciwbólowo, nieco reguluje sen, nie ma u mnie żadnych działań ubocznych. Trochę drogi jest, bo przyjmuje 150 mg, ale da się przeżyć.
  7. Myślę sobie, żeby spróbować jeszcze leków o innym mechanizmie działania- moklobemidu albo tianeptyny, bo ich nigdy nie brałam. A jeśli nie wyjdzie to całkiem odstawie antydepresanty.
  8. Kilka miesięcy brałam same stabilizatory i aminokwasy do tego m.in L-tyrozynę. Bylo bardzo dobrze, wróciła energia, zainteresowania, a nawet popęd seksualny. Potem miałam problemy w pracy i pojawiły się znów lęki oraz depresja. Od tamtej pory znowu biorę antydepresanty, ale jest do d..y -- 25 sie 2013, 17:03 -- Nie było poprawy, a otępienie się nie zmniejszało
  9. Miko, sama mirtazapina mnie okropnie przymula i otępia. Jestem jak zombie
  10. Ech, jakoś lekarz nie daje rady mi pomoc. Wypisuje wciąż nowe leki, ale nic nie pomaga na dłużej. On się naprawdę stara, ale brak mu już pomysłów. Ja bym na jego miejscu zaczęła się zastanawiać, dlaczego leki dzialaja od razu. Moim zdaniem to klucz do całej tej sytuacji
  11. To tak jak moja Mnie już nic nie interesuje. Nie robię niczego, co kiedyś sprawiało mi przyjemność- nie mogę np czytać, co wcześniej uwielbialam
  12. Właśnie myślę nad moklobemidem, tylko, ze czytałam, ze nie można brać z nim leków przeciwpadaczkowych, a u mnie bez nich nie da rady. -- 25 sie 2013, 16:40 -- A jak tłumaczyć to podniesienie nastroju od pierwszej tabletki? Lekarz mówi, ze sobie wmawiam i antydepresanty nie maja prawa tak działać. Ja sobie na przykład poprawiam nastrój sertralina, jak inni neuroleptykami atypowymi. Biorę dwa tygodnie i odstawiam zanim pojawi się zjazd. Potem robię przerwę i za trzy miesiące to samo. Tylko, ze to wciąż mało, bo reszta czasu to wegetacja.
  13. A jak tłumaczyć to podniesienie nastroju od pierwszej tabletki? Lekarz mówi, ze sobie wmawiam i antydepresanty nie maja prawa tak działać. Ja sobie na przykład poprawiam nastrój sertralina, jak inni neuroleptykami atypowymi. Biorę dwa tygodnie i odstawiam zanim pojawi się zjazd. Potem robię przerwę i za trzy miesiące to samo. Tylko, ze to wciąż mało, bo reszta czasu to wegetacja.
  14. Były dobre okresy na Anafranilu z Lerivonem i na Efectinie z Mirzatenem, ale przeplatały się z ostra depresja. Przy tych zestawach stabilizatory nie działały jak trzeba. Próbowałam raz wrócić do Efectinu i Anafranilu, niestety działały na mnie depresyjnie.
  15. Mnie każdy antydepresant aktywizuje od pierwszej tabletki na max 2-4 tyg. Potem jest ostry zjazd. Kiedy zaczęłam brać paro od razu poczułam się super. Później pojawiła się depresja z zahamowaniem i wycofaniem.
  16. 6 miesięcy Mozarin 20 mg i Lerivon 60 mg Rok Anafranil 150 mg z Lerivonem 60 mg Rok Efectin 225 mg i Mirzaten 45 mg 4 miesiące Fluoksetyne z Lerivonem i Olanzapina 5 miesięcy Asentre z Mirzatenem Valdoxan Wellbutrin Doxepin Pramolan Tam gdzie nie ma dawek, to były maksymalne. Do tego neuroleptyki i przeciwpadaczkowe jako stabilizatory
  17. Podniesiono- brałam 40 mg, ale było jeszcze gorzej. Pojawiły się ataki paniki. Miko, ty się już chyba długo leczysz i masz doświadczenie. Moze mi coś poradzisz?
  18. Biorę paro już ponad pol roku i nie ma najmniejszej poprawy. Czy jest jakaś szansa, ze lek się jeszcze rozkręci?
  19. Lecze się ponad 10 lat na CHAD. Wraz z upływem czasu zanikły okresy manii i hipomanii i pozostała depresja z zahamowaniem i zmęczeniem. Brałam już niemal wszystkie dostępne na rynku antydepresanty- niestety działają na mnie tak samo. Juz od pierwszej tabletki czuje się świetnie- mam energie i dobry nastrój. Taki stan trwa od dwóch tygodni do miesiąca, potem depresja wraca ze zdwojona silą mimo regularnego brania leków. Lekarze rozkładają ręce i twierdza, ze to niemożliwe. Najbardziej pomagają mi neuroleptyki atypowe w niskich dawkach, co sugeruje, ze brak mi dopaminy. Niestety tez działają maksymalnie przez miesiąc i muszę robić w ich braniu przerwy. Czy ktoś tutaj miałby jakiś pomysł na moje leczenie, bo lekarze są bezradni. Nie mogę normalnie funkcjonować, zajmować się domem ani dzieckiem. Kazda czynność jest niesamowicie trudna i mecząca, brakuje mi motywacji do robienia zwykłych codziennych rzeczy. Wierze, ze są tu ludzie z podobnymi problemami, może ktoś spotkał się już z tak nietypowym przebiegiem choroby? Będę wdzięczna za każdą sugestie.
×