Łapa

Hej, Gdzieś tam spamowałem, ale uznałem, że fajnie by mieć swój własny temat. Zapraszam na mojego bloga! www.skrajnieskonczony.pl Co prawda raczej nie piszę tam o chorobie, bo jestem w remisji, to po co się ekscytować, raczej takie luźne przemyślenia na temat różnych rzeczy spotykających mnie na co dzień.

Cześć, Nie wiem o Tobie wystarczająco dużo by rzucać Ci jakieś gotowe recepty jak osiągnąć sukces, czy też "stać się CZŁOWIEKIEM SUKCESU". Podzielę się jednak swoimi luźnymi przemyśleniami, może Ci to pomoże. Po pierwsze zadaj sobie pytanie: Co oznacza dla Ciebie sformułowanie "człowiek sukcesu"? Zasadniczo wydaje mi się, że im precyzyjniej formułujemy swoje myśli, pragnienia, marzenia i plany tym większa szansa na to, że się one ziszczą. Dla jednego osiągnąć sukces to wyciągać 6 tysięcy miesięcznie, dla innego 60 tys. Tak więc poważnie się nad tym zastanów, zapisz gdzieś swoje przemyślenia, czy to w formie punktów, czy jak tam Ci wygodnie. Maturę warto napisać. Studia, tu już bym polemizował, zależy na jakie studia pójdziesz. Ale rodzice mają na 100% rację w tej trzeciej rzeczy: "pracować". Im wcześniej zaczniesz pracować, tym lepiej będziesz zarabiał po 10 latach pracy. Oczywiście jeśli będziesz się rozwijał. Paradoksalnie to, że jesteś z biednej rodziny może Ci pomóc, gdyż będziesz bardziej zdeterminowany. A co do tego: Zmień towarzystwo. PS. Legia Cudzoziemska? Podziwiam odwagę.

Moim zdaniem proporcje są rozłożone w taki sposób: 30% genetyka, 70% środowisko.

liven dotarło do mnie. Jestem pogodzony, że umrę, moje ciało się rozłoży. Ba, jestem pogodzony, że jestem nieuleczalnie, śmiertelnie chory, znajduje się w grupie podwyższonego ryzyka samobójstwem. Ale to mnie nie przeraża.

Torres, współczuje Ci, nie chciałbym z Tobą w życiu zamienić się jaźniami.

Prawie zawsze moje pytania mają sens, jeśli chcę komuś doradzić to nie pytam z ciekawości. Piszesz maturę za rok, ale już się uczysz. To się chwali. Nie masz kontaktów towarzyskich, dziewczyny, siedzisz w domu, uczysz się, rozmawiasz z rodziną i w między czasie walisz konia, że tak się wulgarnie wyrażę. Masturbacja czasem jest wynikiem rozładowania napięcia seksualnego (np. poszedłeś na randkę z nowo poznaną dziewczyną, nie zaliczyłeś i chcesz o niej pofantazjować, bo tak Cię nakręciło spotkanie z nią), a czasem, przepraszam, że to powiem, ale jest sposobem na nudę, rozładowywanie stresu, frustracji, innych negatywnych emocji, wreszcie dania sobie chwili przyjemności. I o ile mogę zrozumieć masturbacje jako rozładowywanie napięcia seksualnego, to w tym drugim wypadku może zacząć być ona szkodliwa. Jak wyjść z błędnego koła? Wyjdź do ludzi, przestań tylko się uczyć i kisić w własnym sosie, bo zdziwaczejesz szybciej niż sądzisz. Albo zaaplikuj sobie jakąś chemie zmniejszającą libido, ale tutaj Ci nie pomogę.

Cognac wydaje mi się, że nie ma co się wstydzić okazywania emocji (płacz), czy mówienia o swoich problemach (np. depresja). Wstydzić się na pewno można rzeczy, które się robiło będąc w manii (np. kredyty) czy depresji (np. próby samobójcze), ale nie wstydzić się faktu, że to się zrobiło, tylko tego, że było to głupie. Podałem przykład manii i depresji bo są to chyba najpowszechniejsze zaburzenia afektu.

Dlaczego się uczysz w czasie gdy większość osób ma wakacje?

ladywind, a mnie wlasnie dziwilo ze osoba tak mloda jest tak dojrzala :) duzy plus dla Lapy Przestańcie, bo się rumienie! A Candy14 musi przyjechać, bez niej zlot traci -10 do swojej zajeb*stości

Nie wiem, obracam się w towarzystwie tzw. "wyższej klasy średniej" i jeszcze się nie zdarzyło, żeby kogoś odwiedzili smutni panowie mając na niego haki. To zależy o czym rozmawiamy, czy o amerykańskich służbach, czy o takich gigantach jak Google, Facebook - tak, oni mają b. dużo informacji, ale nasze służby...? No ale Ty mówisz o mówieniu, że 'jest bomba albo handluje towarem", to znaczy łamie prawo. I takich ludzi mogą obserwować (vide Brunon K.) i ja się nie dziwie i kibicuje policji w ich łapaniu takich drobnych przestępców. No i tutaj dyskusja umiera, mamy dwa zupełnie różne punkty widzenia na relacje międzyludzkie.

Chłopak z ChADem wita dziewczynę z ChADem! :)

torres... Naprawdę uważasz się za tak istotną osobę, żeby ktokolwiek chciał marnować czas i środki na śledzenie Ciebie? Oczywiście, że udawać. I tu jest pies pogrzebany. Moim zdaniem jeśli wchodzisz z kimś w związek to nie zasypujesz go od razu informacjami o sobie, powoli opisujesz co i jak. A o niektórych rzeczach nie mówisz nigdy.

GILAMAN mogę wziąć nieco planszówek, bo je kolekcjonuje

HG18 przestań się nakręcać. Człowiek z depresją to nie jakiś trędowaty czy osoba ze szkła. Są różne szkoły, ale z tego co mnie uczyli psychiatrzy to depresji nie da się wyleczyć. Może. Sporo osób z mocną depresją przesypia całe dnie. Nie ma reguły. W ogóle jeśli jest to super dziewczyna, z depresją to ja bym brał w ciemno. Mogła mieć ChAD, schizofrenię czy borderline, wtedy bym martwił.

Dark Passenger, och, zapewne w wyobraźni wyglądałem lepiej . Ale nie martw się, tylko zyskuje przy bliższym poznaniu!

Czytałem ten tekst 10 lat temu w jakiejś tam gazecie w dziale humor. Niezły trolling Zoltan,

Mam nadzieję, że Candy uda się dotrzeć Jakiś czas temu poszedł przelew, powinien niedługo być na koncie u organizatorki...

Zacznij ćwiczyć sztuki walki. Polecam krav maga.

Możesz wybrać albo rodzinę albo chłopaka (głupi pomysł), albo postarać się pogodzić jedno z drugim. Na pewno postawienie się siostrze byłoby mądrym pomysłem, no ale jeśli jeśli: to może być problem.Plus tak jak mówią wyżej,

https://www.bitstamp.net/help/how-to-buy/

Bonus nie pojmuje sensu tego tematu, o co chodzi? Rzucasz jakieś truizmy iii?

Oczywiście, że warto studiować, nadmiar wiedzy nikogo jeszcze nie zabił. Możemy dyskutować o tym w jakiej formie powinny to być studia, jak powinna wyglądać w ogóle edukacja jako taka (od podstawówki poczynając), ale to dyskusja moim zdaniem nie na forum. Wydaje mi się, że najwięcej o tym, że nie warto studiować mówią Ci co już studia skończyli i są rozgoryczeni, że rzeczywistość po studiach nie wygląda tak jak sobie zamarzyli.

tahela, to co napisałaś jest niemądre :) x2 Z mojej strony powtórzę radę przedmówców - psychoterapia jest niezbędna w tym wypadku IMHO.

Sowa80 chcesz się poczuć jak osoba niewidoma obejrzyj film "Perfect sense"... Żartuje. Nie zrozumiesz perspektywy osoby niewidomej, no chyba, że empirycznie pochodzisz przez kilka dni z zawiązanymi mocno oczami, a potem postarasz się ogarnąć umysłem fakt, że możesz całe życie widzieć tylko ciemność. Tak jak mówiono wcześniej: Znam dość sporo osób w jakiś sposób fizycznie dysfunkcyjnych i większość z nich była na tyle często raniona, że nie bardzo jest otwarta na nowe znajomości, przynajmniej na początku.

mokoto zatrzymaj myślenie typu: "kocham ją bardziej niż ona mnie" i tak dalej. Z Twojego postu mi wyziera takie Twoje (być może się mylę) przekonanie, że już zrobiłeś wszystko co mogłeś, że ona jest winna. Nie wiem jaka jest prawda, ale powinieneś z nią na spokojnie porozmawiać, gdzieś na mieście, na neutralnym gruncie i tak jak pisze refren powiedzieć na przykład, że za X czasu zamieszkacie razem, bo to tu chyba jednym z większych problemów jest.