-
Postów
261 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez morpheus
-
ehh mnie tez zawsze dziewczyna wybijala to ale mysli i tak pozostaja ehh pozdro dla Ciebie i caluski :* i zycze powodzonka no i szybkiego o..... wiem co to znaczy wiec wiem jakTwoj chlopaksie czuje
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
morpheus odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
no ja myslalem ze nie ale chyba jednak tak chyba to bylo wina no bo niby co innego zawsze dawalem z siebie wszystko i nic innego poza ukochana dla mnie sie nie luczylo ale zawsze bylo cos w stylu: "przestan, wcale tak nie jest, lub no jasne, nie wlewaj mi, albo ladnie mowisz" ... eee takie teksty mnie dobijaly... -
wiesz? czytam Twoje slowa i czuje sie tak jak bym sluchał moja byłą dziewczyna nie wolno tak myslec kazdy taki czy siaki zasluguje na szczescie i nie wolno myslec inaczej, ja zawsze staralem sie rozbudzic uczucia czy odczucia w drugiej osobie ale czesto to wlasnie konczylo sie przeciwnie a najdalej doprowadzalem dziewczyne do takiego stanu pobudzenia ze Druga Połówka miala na to ochote ale znow dochodzilo do bulu i łez nie wiedzialem dlaczego czasami nawet myslalem ze to przeze mnie sam juz nie wiedzialem na koncu co myslec ale nie opuszczalem dziewczyny przez to bo wiedzialem ze Ona moze mnie potrzebowac...
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
morpheus odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
dzieki za te slowa moze i jestem. Kazdy moj zwiazek konczyl sie taksamo ktos cierpial nie wime dlaczego i czy to ja estem winien ale zobaczymy jak to bedzie... -
ja polecam takie rozwiazanie smieszne i pozyteczne http://pl.youtube.com/watch?v=MUigKNZqA2E
-
ostatnio nie moglem sypiac nie wiem dlaczego kladlem sie i zamiast zasypiania przewalalem sie na boki przez kilka godzin dochodzilo to tego ze kladlem sie okolo godziny 11/12 w nocy i meczylem tak dlugo az trzeba bylo wstac i isc na zajęcia ;/ to bylo okrutne ale kupilem sobie magnez i ziołowe tabletki na uspokojenie (jak zalecila mi kolezanka) i pomagaja mi ostatnio nawet dobrze sypiam, ale wiecie, samemu to nie sen tylko odpoczynek :PPP zazdroszcze wszystkim Tym którzy moga w nocy sie do kogos przytulic bo dla mnie to byl caly swiat :*
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
morpheus odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
poprostu nie potrafilbym sie bawic czyimis uczuciami bo przecierz tak sie krzywdzi ludzi to sprawa bol a tak nie wolno, czy takich ludzi brakuje nie wiem wiem ze zawsze bylem soba i przez to mialem problemy -
ehh siemano wszystkim z Pyrlandii ja jestem z okolic i mam nie rowno pod sufitem ale mi to nie przeszkadza jestem za jakims spotkaniem grupowym :]
-
strach sie bac szokjakwidze ludzi ktorzystosuja sie do durnych poradnikowzero spontanicznosci bycia soba a przeciesz o to w tym wszystkim chodzi o nas samych. Jesli chce kogos poznac to wybaczcie ale chcepoznac Tę osobę a nie jakis podrecznik szok ludzie sa okrutni
-
nie to nie tak ze jestes glupia wcale nie bo chcesz uciec od tego wszystiego, ja przez dluzszy czas pilem i pije do teraz ale nie mam juz takich okropnych dni jak kiedy nie wpadam w te glupie uczucia ze niekt mnie tutaj niechce bo odczowam ze w kilku grupach jestem potrzebny to np klasa w ktorej sie ucze ludzie mnie tam szanuja bo jestem dusza towarzystwa i nie odtracaja...ale alkohol pozostal dawniej pijalem tylko okazyjnie puzniej zaczelo sie z kumplem co weekend i to w kosmicznych ilosciach od piva dostalem straszny "miesien pivny" puzniej przestawalem powoli ale wciaz mnie ciagnie i pijam co weekend. Miesien spada :]
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
morpheus odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
ehh tam zaraz skromniutkie dzieki wiem ze powinienem dystansowac sie ale wierze i praktykuje cos takiego iz jesli sie kogos kocha to albo daje sie z siebie 300% albo nic czyli sie nie kocha wie powiedzialem sobie ze jesli bede kogos kochal to albo oddam siebie calego albo wogole nie warto zaczynac bo to nie ma sensu takie oszukiwanie sie -
Droga Jovito wlasnie w taki sam sposob i to samo miala moja ostatnia dziewczyna bardzo mnie to martwilo bo przecierz chcialem Jej szczescie i zeby Ona tez mogla sie dobrze poczuc ale nigdy mi sie to nie udalo niestety. Ona tez twierdzila ze to przez to, przez te kompleksy no ale ja nie moglem nic zrobic a nienawidzialem tej Jej bierności przez to wiele zmartwien bylo no ale co mogle jedynie byc przy Niej...
-
ehh ja mamwstrzemiezliwosc od kad zerwalem z dziewczyna a bylo to jakies 2 tyg. przed gwiazdka i nie chodzimi tutaj tylko o akt seksualny ale o wszystko inne bo nie potrafilbym uprawiac seks z kims kogo nie kocham od tak sobie zeby zaspokoic tylko potrzeby zawsze staralem sie robic to z milości i z uczuciami aby chwile te byly piekne a nie tylko...ale moje zycie seksualne nigdy nie bylo kolorowe zawsze bylocos tzn mojej dziewczynie zawsze cos nie odpowiadalo tzn nie wiem samco bo nie mowila widocznie nie lubila tego ;/ to bylo najgorsze ze nie moglem jej zaspokoich choc nie wiem jak bardzo sie staralem
-
siemka szszszsz yeah mozesz na nas liczyc pozdro witamy w składzie co gro itanczy no to skład z Gołańczy sie nie boj sie razem damy rade w kupie sila kupy nikt nie ruszy
-
no to ja zapodam betonem a moze nawet dwoma Idzie facet przez ogród i nałał w pory Siedzi zołnierz w okopie, wyjrzal do okola i coś mu do łba strzeliło Aterazjakis taki normalniejszy: Lew zwołal zebranie w lesie no i zjawily sie tam wszystkie zwierzeta, wiec Lew zaczyna: -Zebralismy się... a Żaba za nim powtarza chropowatym smiesznym glowem: -"Zebralismy się..." Lew udaje ze nie slyszal i mowi jeszcze raz: -Zebralismy się dzisiaj... a Żaba swoje: -"Zebralismy się dzisiaj..." Lew zbulwesrowany ale znow udał ze nie złyszal: - Zebralismy się dzisiaj po to aby... a Żaba znow jedzie swoim pieknym glosem: - "Zebralismy się dzisiaj po to aby..." Lew sie juz podkur...ił i mowi: -Te zielone z wyłupiastymi oczami...wypierdalaj!!! A Żaba sie rozejrzala i mowi: -Te kur...a krokodyl nie slyszysz?...no wypierdalaj!!! (przepraszam wszystkich za przeklinanie ale moim zdaniem lepiej brzmi)
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
morpheus odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
nom wspolczuje a co do tego iz krzywde to jak to moge inaczej nazwac jak ehh sam nie wiem chce dobrze oddaje cale swoje serce bo przecierz jak kochac to z calych sil a nie po troszeczku, chce rzucac codzien swiat do stop ale to moze byc to ze druga strona sie boi tego i ucieka no sam nie wiem ale to zawsze owocuje tym iz z wielkim bulem oboje meczymy sie w domach i ani jedna ani druga strona nie odzywa sie do siebie -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
morpheus odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
sory wiem ze tego nie zrobie tylko taki glupie gadanie nie stac mnie na to poprostu trace sily bo jestem tylko kolejnym glupkiem ktory na nic nie zasluguje przeze mnie tylko cierpia ludzie dlatego chce sie odseparowac od nich any ich nie krzywdzic bo nie sztuka jest krzywdzenie tylko uszczesliwianie ale mnie widocznie nie jest dana taka mozliwosc jedyne co potrafie to zawodzic innych i nawet kiedy chce dobrze to wychodzi zle a kiedy nie robie nic jest jeszcze gorzej -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
morpheus odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
a w hooi z tym calym moim zyciem jedyne co mi wychodzi to zawodzenie innych ludzi jak nie tak to w inny sposob przestaje istniec w tym momencie i mam w dupie kto co powie mam dosc nie dosc ze doprowadzielm iz nie jedna osoba ode mnie odeszla to jeszcze cierpia prze ze mnie koniec tutaj moja historia sie urywa... przenoszę do jęczarni//Jaskowa -
dzieki bardzo luthien Droga Goplaneczko w moim malym misteczku nie ma takich mostow tylko malutkie takie z kroych mozna skakac do rzeki aby sie wykompac a nie zabic niestety moje miasto to miasto samobojcow kolejne dwie osoby sie ostatnio powiesily nie wiem ile juz tego jest ale jak na moje miasteczko to duzo.. Ech szkoda gadac nie ma co robic dobrze ze chociar ta szkola sie zaczela... A jesli chodzi o poddawanie sie to ja sie nie poddaje tylko mam uz dosc takiego szczucia sie...rozpedzamy sie a gdy zaczyna do czegos dochodzic nagle wszystko sie urywa...ehh PEACE, LOVE, HARMONII for ALLofYOU (otwieram kolejna butelke...) Do tego dodaje...http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=10662
-
pustkę którą odczówamy czyni znośną jedynie druga istota.
-
wiec na coczekasz ?! ok zrobmy tak zrobiles cos kiedy sam z niczego ?? tozacznij nie wiem obojetnie co zarzadzw domu remont odloz sobie kaze i przemalujsciany zacznij dzialac na wlasna reke i kiedy osiagniesz to cochcesz czyli chocby pomalujesz ten pokoj tobedziesz z siebie dymy ze cos zrobiles sami nikt Ci nie pomogl pamietaj ze musisz zaczynac od malychrzeczy i nie poddawaj sie a kiedy znajomi sie z Ciebie smieja to nie zwracaj na nich uwagi powiedz : "wywyzszasz sie a spojrz na siebie,zacznij krytyke od siebie a jesli juz bedziesz wiedzial ze jestes uper mozesz zaczac krytykowac innych ale pamietajze nikt nie jest idealem wiec nigdy nie bedziesz mogl krytykowac ludzi" my wiemy ze nie jestes taki jak onie uwazaja tobanda smieci nic wiecejszukaja kozla ofiarnego a Ty nim na pewno nie jestes bo sie z nimi nie zgadzasz i towystarczy. Pewnosc Siebie mowisz jak by to powiedziec ... Masz fundusze tzn stac Cie na wydatek idz do sklepu ibierz sie mognie dobrze a przede wszystkimw swoimstylu i wygodnie ubierz sie i przejsz po miescie zobaczysz ze staniesz sie pewniejszy dbaj o siebie czlowiek ladnie wygladajacy dobrze sie czuje
-
heh dziwnie zabrzmi ja lubie grac na gitarze ale poza nia lubie śmigać po miescie w uniesioną glowa sluhac przy tym muzyki i popatrzec dookola bo przecierz jest pieknie, spojrzec jakiejs fajnej, normalnej dziewczynie w oczy usmiechnac sie zawstydzeniem i widziec jak Ona toodwdziecza wtedy czuje ze moge wszystko (nienormalna dziewczyna to taka wymalowana pinda co chodzi ubrana w to co wiekszosc bo taka moda no i z glowa w chmurach nie spogladajac na Ciebie bo uwaza iz jestesmy jej nie warci ale to tak naprawde nie patrzy na nas bo wie ze to ona nie jest nas warta pamietajcie to )
-
ok no moze sie nie znam ale jak wiadomo nikt nie podejdzie do osoby widzianej pierwszyraz i nie zagada do niej tak to wyglada. Ale heh jak by to powiedziec ja aby zdobyc kogos znajomosc staramsie jakos wyroznic z tlumu oczywiscie w pozytywny sposob (dzieki temu mam wsrod znajomych miano "Kierownika Zamieszania") staramsie zartowac rozbawic kogos czyms albo jesli potraficie najlepiej jest zartowac z siebie i smiac sie z tego (tylko pamietajcie nie chwalcie sie tylko rozbawie jakas sytuacja jaka was spotkała) no i jakos to sie zaczyna wiadomo usmiech podstawa bo bez tego ani rusz ale szczery usmiech no i jakos to bedzie nawet nie zaowazycie a juz sie kogos zna (bynajmniej w ten sposob poznalem kilka barmanek ) bycie uprzejmym tez wazne nie chodzimi tutaj oczywiscie o rzucanie sie szybko do drzwi aby otworzyc je przed kims ale jakis normalny jezyk a nie jak wiekszosc slangami wali trzeba przed kim zablysnac przykuc uwage na sobie ze ja jestem ja istnieje i wyrozniam sie z grupy a nie siedziec z glowa w piasku i czekac na gotowe. Z tego co wiem niby mam gadane i potrafie kogos zagadac na tematy rozne nawet te ktore dana osobe nie interesuja niby potrafie to przedstawic w tak ciekawy sposob ze ludzie mnie sluchaja, ale to na poczatek, trzeba tez wiedziec ze ta druga osoba tez chce cos powiedziec mimo tego ze mysli inaczej...zaczynamy powoli wyciagac z ludzi garsc slow ktora puzniej zmienia sie w rozmowe...wtedy druga srona pomysli sobie "oooo inteligentny ciekawy i mozna z nim pogadac" no i juz pierwsze lody przelamane teraz reszta w waszych rekach bo nie ma czegos takiego jak wzor postepowania czy podrecznika typu "Miłość dla początkujących" jesli dana osoba bedzie zainteresowana nami sami to zaowazymy tylko miejcie oczy szeroko otwarte No i pamietajcie ze jeslisie do kogos odezwiecie to w "papę" nie dostaniecie z otwartej, to nie boli, wiec nie ma sie czego bac
-
Ja sie nie dalem no i wyzdrowialem :PPP no i tulam wszystkich
-
wiem ze sie leczy ale to Jej nie przechdinie wiem co robic wiesz bethi czuje sie strasznie bo bezradnie chce dzialac ae nie moge bo nie wiem jak. Ona zablokowala moje oba nr gg nie daje zadnego znaku zycia jest mi bardzo ciezko...boli mnie to ze to wszystkodzieje sie z powodu Jej choroby nie przez Nia tylko przez Jej chorobe, to boli bardzo...tymbardziej kiedy ide na wyklady i ludzie sie do mnie usmiechaja zartuja sobie niby jest wesolo wszystkim no ale nie mnie ehh nie wiem co robic nie mam juz ochoty znow zaczynac cokolwiek z kims mam juz dosc tego odtracania "bo coś" lepiej usiasc nad brzegiem i czekac az to wszystko sie skonczy az zycie przeminie moze przestne sie meczyc (dolinuje tez mysl iz moje miasto okrzyknieto miastem samobojców kufa jakas moda chyba na wieszanie sie, koszmar)