-
Postów
1 192 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez agapla
-
Ja już pisałam wcześniej jakie mogą być przyczyny ,uważam że problemu nerwicy nie można traktować jedno - płaszczyznowo czyli tylko pod względem własnego życia i klopotów jakie się w nim miało.Warto poszukać też zewnętrznie oraz dokładnie zbadać swój organizm. Bo to co myślimy że jest nerwicą nie zawsze musi nią być.I tu mam na to dużo przykładów wśród swoich znajomych .Np u mojej znajomej stwierdzono cięzką nerwice , co sie okazało że miała mikro uraz po wypadkowy a nie żadną nerwicę w tej chwili jest już zdrowa i cieszy sie zyciem a co by było gdyby dalej w to brnęła. Lekarze często mylnie interpretuja niektórw fakty Tak samo jak nie uznają bioenergoterapii i ogólnie medycyny niekonwencjonalnej.U niektórych ludzi wszelkie zaburzenia powstają pod wpolywem z dzieciństwa u innych zpowodu np cieku wodnego a jeszcze u innych w wyniku np zabawy z okultyzmemi jeszcze wielu , wielu innych rzeczy.Warto byłoby sie nad tym zastanowić.Każdy jest inny i nie można ująć wszystkich w te same ramki psychologiczne. Pozdr.
-
Bez przesady! jeżeli rodzice zawsze okazywali mi miłość , miałam w nich oparcie , byli mi przyjaciołmi w najgorszych chwilach i do tej pory są to ja mam twierdzić co innego!?Naprawdę przykro mi że inni mieli ciężkie dzieciństwo ale ja do nich nie należę.I żaden psycholog mi nie wmówi że było inaczej bo to poprostu nie prawda! Pozdrawiam.
-
Ja ze swojej choroby juz wychodzę i nie wydaje mi się żeby to szło opornie nie biorę psychotropów ( bo nie jestem ich zwolenniczką) ani też nie chodzę do psychologa czy psychiatry . Dla wyjaśnienia jeśli chodzi o afirmację czy inne tego typu metody to jestem jak najbardziej za!Tak samo jak jestem za metodami które opisuje panL.Żądło.I właśnie on opisuje negatywne działanie geopatyczne na organizm człowieka to o czym ja wcześniej pisalam a ty napisałeś żeby nie doszukiwać się w tym magii. Ogólnie pewnie stoimy po tej samej stronie tylko ciężko nam się zrozumieć.Pozdro.
-
Bardzo się cieszę że tak dobrze mnie znasz .No ale niestety powiem jeszcze raz to samo NIE MIAŁAM PROBLEMÓW W DZIECIŃSTWIE i to jest fakt a nie to że mi się coś wydaje !I niestety faktem jest czy to ci się podoba czy nie że terapia czasem nie skutkuje ( mówię o psychiatrach i psychologach żeby bylo jasne )To tyle co mam do powiedzenia w tym temacie.pozdr.
-
A jak wytłumaczysz zaburzenia lękowe u ludzi którzy nie mieli problemów w dzieciństwie?Wydaje mi się że nie można brać wszystkich pod jeden nawias.Nie zgadzam się z tym że lęki nie mogą samoistnie powstawać, wystarczy poczytać posty innych.Ja nie miałam nigdy problemów w dzieciństwie, a chyba to że dostałam kiedyś tzw klapa od mamy nie nazwiesz traumatycznym przeżyciem kyóre mogło by się odbić na dalszym moim życiu.Każdego problem jest indywidualny.Ja swoich lęków dostałam po tzw rotawirusowym zapaleniu.Jak to wyjaśnić? dodam tylko że spotkałam się z paroma osobami którzy również dostali lęków po tej chorobie.Zgadzam się że u niektórych lęk jest wynikiem nerwicy ale nie u wszystkich.Może gdybyśmy sobie to uzmysłowili łatwiej byłoby innych leczyć, a nie zagłębiać sie w książkowe definicje.Przecież w wielu przypadkach ani leki ani terapia nie skutkuje.
-
Iwo mnie nie chodzi o przyczyny nerwicy bo to kazdego indywidualna sprawa , ale o przyczyny lęku . Bo tak naprawdę on nam niepozwala normalnie funkcjonować.Ja nerwicę miałam od zawsze podejrzewam że nawet się z tym urodziłam , to nie znaczy że źle funkcjonowałam ,żyłam w pełni normalnie aż do momentu (ponad rok temu) jak pojawił się lęk.Uwazam że sprawę lęku trzeba rozpatrywać osobno.Skoro jesteśmy takimi wrażliwcami to możemy odbierać np negatywne energie, reagować na cieki wodne,począwszy od drobnych rzeczy ,kończąc na np. negatywnym działaniu tel komorkowych.Może na codzień nie zwracaliśmy na to uwagi aż się skumulowało, warto przeanalizować co wy na to?
-
Wlaśnie przyczyny! ja już od dawna o tym trąbie tylko nie ma odzewu.Może teraz przy pomocy kolegi coś się ruszy.Ja bym nawet wybiegła dalej otórz co się wydażyło przed pierwszym atakiem lęku . Moze coś się zmienilo w życiu ? wszelkie najdrobniejsze szczegóły mogą być ważne.Taka analiza może pomóc też innym! Napiszcie coś na ten temat pozdr.
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
agapla odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Mamukaroli mialam podobnie , poczytaj sobie moje posty . Samo badanie ekg nic nie wykarze , ważne jest badanie tzw Echo serca, do tego bardzo ważne badanie jonogram z uwzględnieniem magnezu!, morfologia i ob., oraz badanie żeńskich hormonów.Trzeba wszystko sprawdzić zanim będzie się mówić o nerwicy.Pozdr. -
No jestem, a może by tak gość się ujawnił?
-
Dzięki za odpowiedz wszystko już zrozumiałam nie patrzyłam na to w ten sposób . Pozdrawiam
-
Nie rozumiem skąd ten rygor , wydaje mi się że chyba można byłoby, zastosować jakieś udogodnienia np odnośnie zmiany nicka.Proszę mi wyjaśnić też dlaczego ma być ktoś usunięty z powodu błędów ortograficznych? Czy szanowna administracja nigdy nie popełnia błędów? pozdr.
-
Didado trzymaj się bądzmy twardę , ja się już lepiej czuję wczoraj nawet byłam na dyskotece!
-
Jest tania ok 5 zł , w zaparzaczkach , uspokaja i wpływa stabilizująco na ukł. nerwowy,pomocniczo również w trudnościach w zasypianiu.Dokładna nazwa Zioła neuroflos przeciw nerwicowe firmy Herba Flos
-
I zamierzasz cały czas być na tych lekach? nie boisz się że to błędne koło , jeżeli ci jeden lek nie pomoże dadzą ci następny i tak w nieskończoność?Aco z wytrzymałością organizmu?Co do lekarzy to wiadomo jaka jest nasza służba zdrowia pozostawiam bez komentarza.Co do ziółek nie powiedziałam że się skupiam tylko na nich ale są też inne metody w walce z nerwicą o których wcześniej była mowa(np. świadome wpływanie na podświadomość), dużo jest tych metod dlatego uważam że psychotropy to nie wyjście. Napisałaś że jak ktoś ma lekką nerwicę to dobre są ziółka otórz ja miałam bardzo silną , nie mogłam przez pół roku wyjść z domu chyba nie powiesz że byla to lekka nerwica mimo to nie wziełam psychotropow które mi przepisała pani doktor i bardzo się z tego cieszę bo jest mi teraz o wiele lepiej i czuję że wracam co prawda pomału ale do zdrowia. W końcu nie odrazu Rzym zbudowano!
-
Każdy się leczy jak może i jak chce , ja leczę nerwicę ziołami i nie mam zamiaru brać psychotropów! Do tego osiągam całkiem nie złe rezultaty.Nie mam zamiaru nikogo przekonywać że moje metody są lepsze niż inne .Sarkastyczne powiedzenie o ,, kubeczku melisy'' w moim przypadku skutkuje.Mogę jedynie zachęcić do spróbowania picia ziółek ale to wymaga wytrwałości ( niestety dużo osób idzie po najmniejszej linii oporu i przyjmuje psychotropy) .I jeszcze jedno mam pytanie do wszystkich którzy biorą psychotropy , bardzo mnie ciekawi jak to jest przecież boimy się wszystkiego a ulotki tych leków jakoś nikogo nie przerażają, tam jest tyle skutków ubocznych ze powaliłoby konia a czepiamy się ziółek????????????????
-
Po pierwsze deprim to nic innego jak wyciąg z dziurawca , a dziurawiec jest używany również przy problemach z wątrobą ( leczy te problemy a nie szkodzi) Więc to co zostało przytoczone w cytacie Atruchy mija się z prawdą. Po drugie najnowsze badania wykazały dużą skuteczność dziurawca w walce z depresją i stanami nerwicowymi porównywalną z lekami psychotropowymi. Więc po co się kłócić może wystarczy pić dziurawiec! 0
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
agapla odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Na krążenie jest jedna rada to ruch najlepiej na powietrzu!Brak ruchu,należy do głównych czynników ryzyka schorzeń ukł. krążenia.Żeby być zdrowym psychicznie trzeba popracować fizycznie! A jeśli chodzi o nowotwory to jest tu tyle innych czynników sprzyjających ich powstawaniu że akurat nerwica jest tym czynnikiem najmniej istotnym.Pozdrawiam -
Mój stan był naprawdę ciężki , siedziałam w domu łapały mnie lęki wszędzie.Wszystko się zdarzyło ponad rok temu , wcześniej normalnie żyłam aż do momentu kiedy bardzo źle się poczułam w tramwaju ( serce zaczeło mi strasznie szybko bić) nie wiedziałam co się dzieje , i to przerażenie we mnie zostało.Później dostałam grypy żołądkowej , wypłukał mi się magnez(byłam nawet w szpitalu), grypa odeszła a lęki pozostały.Leczyłam sie magnezem , do tego witaminy ( dostępne na rynku,) zioła melisa, i mieszanka ziół na nerwicę(neuroflos) można kupić w sklepie zielarskim. No i oczywiście nie obyło się bez przełamywania wręcz na siłę lęku ( jeździłam autobusem z bliską osobą , chodziłam do miejsc których się bałam)itp.Nie powiem że teraz jest rewelacyjnie i już jestem w pełni zdrowa ale jakoś normalnie funkcjonuję.Dalej z tym walczę naturalnymi sposobami.Teraz jeszcze chcę wypróbować medytację.bardzo dużo dała mi autosugestia, wpływanie na podświadomość .Wieczorem tuż przed snem ,kładziesz się , rozluźniasz i powtarzasz regułkę,, Jestem zdrowy nic mi nie dolega, dobrze się czuję'' z tymi słowami zasypiasz. Wypróbuj powodzenia!
-
Ja nie biorę żadnych tabletek ,miałam podobnie tylko z taką różnicą że to nie był psychiatra a neurolog. Powiem szczerze nie jestem za psychotropami i choćby to miał być koniec to nikt mnie nie namówi na ich branie.Mój stan wacha się było naprawdę ciężko ale jest już o wiele lepiej dzięki pracy nad sobą , witaminach , ziółkach , pozytywnym myśleniu i wytrwałości tobie też życzę tego pozdr.
-
Proszę o notatki!
-
A ja z kolei mając silne problemy lękowe w autobusach ,tramwajach zafundowałam sobie całkowity szok , postanowiłam lecieć samolotem! Przetrwałam tą podróż i od tej pory jest mi lepiej , oczywiście strach pozostał ale nie łapią mnie lęki!
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
agapla odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Śmaierć ja też uważam że przesadzasz! Olka ma w zupelności rację! Mówisz że umierałeś ale jakoś żyjesz , dlaczego więc straszysz innych??///????????????? Powoli mam wrażenie że czerpiesz z tego przyjemność!Dobrze byś się sprawdził jako guru w jakiejś sekcie gdzie mógłbyś głosić nie uchronny koniec świata, zapoczątkowany zbiorowym samobójstwem!!!!!!!!! Don Pablo nie przejmuj się tak jesteś młody i zdrowy! więcej stresu przeżywa dziecko które przychodzi na świat , jest wydzierane z łona matki , i jest to rodzaj szoku .Dlatego w jakimś stopniu jesteśmy uodpornieni na stres od urodzenia.Nie obawiaj się życia i myśl pozytywnie pozdrowionka! -
U mnie jest z tym duży problem ponieważ szukam cały czas pracy którą można wykonywać w domu. Na razie jestem na utrzymaniu chłopaka ale coraz bardziej zaczyna mu to przeszkadzać a ja się boję co będzie dalej.Nie mam możliwości pomocy ani zasiłku i ta cała sytuacja jeszcze bardziej mnie pogrąża!
-
Mam nadzieję że teraz mnie zaloguje???????????? jak już pisałam bardzo chętnie się spotkam . Kogoś powyżej też nie zalogowało ( spróbuj jeszcze raz) [ Dodano: Pią Kwi 07, 2006 5:35 pm ] Uwaga wszyscy warszawiacy! my z kukubarą apelujemy zgłaszajcie się! Czy oprócz nas jest tu ktoś jeszcze z Wawy?