Skocz do zawartości
Nerwica.com

regza

Użytkownik
  • Postów

    112
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez regza

  1. regza

    Chcę umrzeć

    Witam Cie serdecznie Niktita:) bardzo mi przykro że doszło do takiej sytuacji z Twoimi rodzicami, z Tobą samym. mam nadzieję że rany szybko się zaleczą. Jesli leczysz się u specjalisty to na pewno masz zdiagnozowane dda, ja tez jestem dda. Czy bierzesz jakieś leki, jak często chodzisz na terapię? Pozdrawiam :)
  2. regza

    witam.

    Hej majeczeczka:0 ja również witam cie gorąco:))) Myślałaś o tym żeby pójść do psychologa?
  3. regza

    Heloł

    Hej Nut:)
  4. regza

    Mój ojciec

    Zasugerowałam się tym co sama napisałaś: bezpieczna.Trochę więcej wiary w siebie, przecież odniosłaś już jeden, o którym wiem, sukces w swoim życiu np. matura, nie każdy jest w stanie ja zdać. Z tym wolontariatem to fajny pomysł, przecież możesz pójść na probe na parę dni a potem zadecydować czy chcesz zostać na dłużej.
  5. regza

    Mój ojciec

    qwertz piszesz:Łatwo tak pisać jak się jest z boku i kogoś nie dotyczy ten problem bezpośrednio. I tak wiem że ktoś może mieć bardzo podobnie ale podobnie to nigdy nie jest tak samo!! qwertz ja w życiu tez nie miałam łatwo, też życie dało mi popalić, jednak jestem tego zdania że jak bardzo ale to bardzo czegoś się chce to można to osiągnąć. Kilkanaście lat temu zarobiłam sama na swój wyjazd z domu rodzinnego, nie było łatwo ale miałam cel wynieść się z domu i dopięłam swego, wyjechałam w ciemno nie mając pewnej pracy, znalazłam ją po tygodniu intensywnego szukania ( chodzą od firmy do firmy), bieda nie raz zaglądała mi do gara ale udało się. Nikt nie powiedział że życie jest proste. Wiem jedno że nie należy zamykać się na ludzi ponieważ wśród nas jest wiele także i dobrych ludzi, pomocnych. Popatrz ile na forum jest fajnych wartościowych ludzi, ile w nich empatii, nie jedna osoba pomaga choćby słowem, gestem, zwyczajnym wyciągnięciem reki. Nie myślę o Monar źle, zwykła troska osoby, która rozumie problem. Ja osobiście jestem przerażona, tym co dzieję się u niej w domu i jej reakcją na agresję (samo okaleczanie), a co będzie jeśli faktycznie jednego dnia sięgnie po nóż z bezsilności?Nawet nie chcę o tym myśleć....
  6. regza

    Mój ojciec

    Pomyśl, zastanów się czy Ty sama wytrzymasz w tym "piekle" pół roku? To straszne że nie możesz skupić się na sobie i samej sobie pomóc bo w takich warunkach to nic się nie zdziała. Każdy z nas podejmuje decyzje a potem przychodzą tego konsekwencje. Czy przeciąganie pobytu w domu rodzinnym jeszcze bardziej Tobie nie zaszkodzi? twój wybór, Twoja decyzja, ja uciekała bym czym prędzej.
  7. regza

    Mój ojciec

    Co mówi Ci terapeuta na temat samookaleczenia? przecież musi być jakieś sensowne rozwiązanie tego problemu, bierzesz jakieś leki?
  8. regza

    Mój ojciec

    Rozumiem musi być Ci bardzo ciężko, a z tym cięciem to przerażające, myślałaś żeby w inny bezpieczny sposób rozładować swój gniew, złość?jedno jest pewne jeśli terapia odniosła już jakieś pozytywy, to trzeba się tego trzymać. Nie poddawaj się i walcz o siebie. Sama widzisz w Twojej rodzinie o wielu sprawach się nie mówi, pewnie nie jedno się działo.
  9. regza

    Mój ojciec

    Twój tata mówi nie wiele, a sama babcia mówi coś na temat dziadka? Ja chodzę na terapię indywidualną ponad pół roku, w październiku idę na grupową. Chodzisz już prawie rok i jak się czujesz? widzisz jakieś pozytywy? Czy potrafisz powiedzieć "nie" nie mając poczucia winy? czy Ty czujesz się wciąż zależna od swoich rodziców?
  10. regza

    Mój ojciec

    Moja psycholog powiedziała mi ze problem powielany jest z pokolenia na pokolenie. Jeśli dziecko było bite to w życiu dorosłych też to robi, chyba ze obudzi się i zacznie terapię. Agresja rodzi agresję, jakie dzieciństwo miał Twój tato? Babcia opowiadała? Może tata coś mówił? Czy raczej wszystko osnute jest tajemnica rodzinną i nie mówi się o pewnych sprawach w ogóle. Moja mama jest toksyczną osobą do tego współuzależnioną, pamiętam mamę mojej mamy despotyczna, zimna, wiecznie krytykująca, wybuchowa, nerwowa. Łańcuszek nie został przerwany aż do tego momentu, ja chodzę na terapię i wiem ze pomoże mi normalnie żyć, moje dzieci mają szczęśliwe dzieciństwo( staram się jak mogę najlepiej) więc nie będą miały takiego problemu w życiu dorosłym. Długo chodzisz na terapię? Cały czas siedzi w Tobie te ogromne poczucie winy, poczucie obowiązku, lojalności. Role zostały odwrócone tak jak to bywa w dda, Ty jesteś rodzicami dla swoich rodziców.
  11. regza

    Mój ojciec

    Chodzisz do terapeuty, to bardzo dobrze, na pewno od niego dowiesz się konkretów.Rozumiem że się martwisz ale niestety siłą do lekarza taty nie zaciągniesz nawet jeśli jest prawdopodobieństwo schizofrenii. Twój ojciec jest anty nastawiony na terapię, jeśli tak reaguje na terapię Twojej mamy. Miłośc do dziecka nie przejawia się w ten sposób:
  12. regza

    Mój ojciec

    Witaj Monar rozumiem Cię doskonale. Dla Ciebie na początek polecam książkę Susan Forward "Toksyczni rodzice", która wiele Ci uświadomi. Napisz jak Ty sama się czujesz?, bo żyjąc w takiej dysfunkcyjnej rodzinie odbija się to również na Twojej psychice. Poczytaj o DDA, może Ty sama potrzebujesz pomocy psychologa? pozdrawiam
  13. regza

    DDA a zycie zawodowe

    To chyba jedna i najbardziej skuteczna metoda w przełamaniu swoich słabości i choć jest to trudne to naprawdę warto. Walczyć o siebie samego, pokonywać lęki, niszczyć wewnętrzne blokady, bo jeśli sami tego nie zrobimy, to nikt tego za nas nie zrobi. Keraj życzę Ci spełnienia marzeń, bo predyspozycje masz teraz to tylko trzeba chęci, ja również pozdrawiam:)
  14. regza

    DDA a zycie zawodowe

    Keraj Ty to byś się świetnie nadawał do radia, masz dobrego gadanego:) o ile już w radiu nie pracujesz:))) Ja póki co siedzę w domu z dzieciakami, co nie oznacza ze nie zrobiłam nic dla siebie, bo i studium zrobiłam, potem po 15 latach maturę a na koniec prawko....nawet nie wiecie ile mnie to nerwów kosztowało, strachu, lęku ale UDAŁO SIĘ!!! Przyszłość to się zobaczy może studia, fajnie jest mieć marzenia. Wiem jedno że pomimo przeszkód trzeba pruć do przodu i tego Wam i sobie życzę:)))
  15. Mam dwie osoby na których mogę polegać, które mnie rozumieją mąż i przyjaciółka. Co prawda cała rodzina wie że chodzę na terapię i mam DDA jednak żadnego zainteresowania, nikt nie chce, nie wiem nie potrafi zaytac: a jak terapia? jak się czujesz? czy mogę jakoś pomoc? Nie wiem co o nich myśleć??? Chciałam zaznaczyć ze nie wstydzę się tego że chodzę do psychologa, nie ukrywam tego i nie jest to dla mnie problemem. Jeśli ktoś z mojego otoczenia ma z tym problem to jego problem nie mój, psycholog, psychiatra taki sam lekarz jak i każdy inny. Dziękuję za wsparcie Wam forumowiczom :)))
  16. Zawsze spotkanie z moją przyjaciółką poprawia mi samopoczucie i dzisiaj właśnie tak jest, chociaż rano to było nie zaciekawie ale to było rano. ważne tu i teraz:)
  17. Witaj a myślałeś o psychologu?
  18. Keraj to ja mam podobnie, wczoraj była masakra dziś lepiej, zobaczymy co przyniesie reszta dnia...pozdrawiam
  19. Hej uważam że powinnaś spędzić Święta tak jak Ty tego chcesz, nie zmuszaj się. Zauważ jaką byś decyzję nie podjęła to i tak nie zmieni niczego, Twoja rodzina i tak będzie postrzegała Ciebie jak dotychczas, ciesz się Świętami na swój własny sposób, a rodzina cóż z czasem przyzwyczają się ze jest tak a nie inaczej . Życzę Ci Wesołych Świąt:))))
  20. Jeszcze nie tak dawno zabiegałam o dobrą opinie wśród bliskich mi osób. Czasem robiłam coś wbrew sobie aby komuś dogodzić. Teraz wiem ze nie tędy droga i ogólnie nie przejmuję się kto co o mnie myśli, wiedząc ze jestem w porządku w stosunku do siebie i innych.
  21. regza

    Raj nie jest dla mnie.

    Twoje uczucia są zależne od nastroju i humorów ojca, chodzi o to żebyś się od niego uniezależnił. Jeśli ojciec jest zły to Ty też, jeśli jest szczęśliwy to Ty jesteś spokojny. Keraj prowadzi mitingi dla DDA przez internet może dołączysz do nas?
×