To jest chyba problem wielu osób mających problem ze stresem. W "słabszych" okresach ja też mam tendencję do niejedzenia i chudnięcia. Parę lat wstecz, kiedy byłem w najgorszej kondycji, przy 189 cm wzrostu ważyłem niecałe 65 kg. Zaraz po zakończonej terapii grupowej ważyłem już ponad 90, jednak nie mam pewności czy nie był to efekt przyjmowanych leków. Na ten moment waga pokazuje 81 kg i raczej się nie zmienia. Niby jest ok, aczkolwiek paroma dodatkowymi kilogramami bym nie pogardził .