Skocz do zawartości
Nerwica.com

all.

Użytkownik
  • Postów

    71
  • Dołączył

Treść opublikowana przez all.

  1. czyli spowalnia metabolizm, faktycznie bez sensu, bo jak lepiej się nawet poczujesz z powodu podleczonej depresji, to równolegle poczujesz się gorzej z powodu nadwagi, bez sensu
  2. tyle, że ami przyczynia się do demencji, jak będziesz brać stale, to jest to murowane. Pół biedy, gdy ta demencja miała by się objawiać w wieku np 60 lat i później. Ale nie wiem, czy nie chodzi czasem o szybszą reakcję.
  3. Łykam amitryptylinę na depresję, ale też na sen. Z tym, że po jakimś czasie, po paru miesiącach, nie działa już tak dobrze, a nie chcę zwiększać dawki, bo może byłoby lepiej, ale ten lek działa otępiennie i to wychodzi po latach, szczególnie na starość. Przyspiesza demencję. Tak się zastanawiam, co można łyknąć w okresie, gdy odstawię ami? Chodzi mi w tym wypadku tylko o działanie nasenne. Zwykle biorę wtedy relanium, czasem jeszczew trakcie przyjmowania ami, gdy już jej działanie słabnie. Typowe nasenne na mnie nie działają. Z kolei nie chcę wchodzić w w mirtre, itp bo takie leki mnie zamulają mega i są chyba raczej na cieżkie depresje, choć weim, że bezsenność nimi też się leczy. Ma ktoś dobre rady?
  4. Nie próbowałem elfrid, bo nie ma takiej potrzeby. Leki, jakie biorę mam dożywotnio, jak wejdą nowe kiedyś, to może spróbuję, ale skoro te na mnie działają, to jakoś nie widzę sensu. Już ponad 10 lat biorę np. clonazepam. Dawka stała, nie mam potrzeby zwiększania, czasem nie biorę dzień lub dwa, wtedy mam moje problemy zdrowotne, tzn powracają. Robię sobie czasem dłuższe przerwy, aż tygodniowe ale wtedy wrzucam coś na zastępstwo. Jest to związane z pracą jaką wykonuję. Muszę być nieraz na pełnych obrotach po 12 i więcej godzin. Generalnie nie mam potrzeby w odstawianiu leków tylko dla samego widzimisię. Biorę zresztą dawki i tak poniżej tych zapisanych przez lekarza, znalazłem złoty środek stosunku miligramów do potrzeb mojego organizmu. I jest ok.
  5. Oj nie jestem ignorantem. Wiem co to może znaczyć. Stąd można żonglować lekami, żeby nie wpaść w pętlę konieczności przyjmowania coraz większych dawek danego leku. Natomiast samo przyjmowanie leku w danej stałej dawce, jeżeli komuś to pomaga? Nie widzę w takim uzależnieniu nic złego. Tu czytałem chyba, że ludzie boją się uzależnienia, zanim jeszcze w nie popadną. Ale nie chodzi im o to, że właśnie będą musieli stale podnosić dawkę danego leku, żeby było ok, tylko że dany lek będą musieli brać stale. To mnie absolutnie nie obchodzi. Mogę brać i pewnie będę brał dane dragi do końca życia. Wątrobę mam zdrową, nie piję alkoholu w ogóle, nie palę dajek, narkotyków nie używam, jedynie leki. Pozdrawiam. -- 09 lut 2013, 22:17 -- Spokojnie , nie obrażam się. Temat wyjaśniłem powyżej.
  6. Dziękuję Kalebx3, dużo moich znajomych wyjechało w momencie otwarcia szlabanu. Najpierw była Anglia, Niemcy, potem się rozjechaliśmy, jak człowiek przywykł do inności, tzn normalności. ale to nie jest nic niezwykłego. Naturalnie trzeba mieć cel, choćby taki, że chcę chodzić co miesiąc na koncerty, coś zwiedzać. a propo's moja składka zdrowotna to ok 500 zł na polskie, to też zależy ile zarobię, bo jak mam miesiące z większą wypłatą, to jest również większa. Wiem, że płacę tą składkę, ale mam lekarza na telefon, mogę zadzwonić po południu i mnie przyjmie bez problemu; w Polsce widziałem, jak ludzie stoją do rejestracji od godzin porannych. to chore. Ja umawiam się, gdy wizyta ma być planowana, na określoną godzinę i dzień, dostaję smsa z przypomnieniem o wizycie, bo jestem sklerotykiem i o czasie jestem przyjmowany /drobne poślizgi to jakieś 10 minut/. Nie mam problemów z żadnymi badaniami, rezonanse, tomografia, itd. Terminy na bieżąco, a jakby była sprawa pilna, to natychmiast. I z takich powodów choćby opłaca się olać Polskę. Jak wyjeżdżałem kiedyś, to to forum było raczkujące, a służba zdrowia w Polsce lepiej stała, dużo lepiej, niż dziś. Wniosek jest jeden, lepiej nie będzie , tylko gorzej.
  7. wszystko jest ok, trzymaj się tego, to trafione u Ciebie, lek świetny, jak coś, pisz na pw. podwyższenie ciśnienia to normalne po nim, nic złego. Ale należy podobno kontrolować to w pierwszym okresie, czy nie przekroczy jakichś tam norm. na na lek jak pamiętam zareagowałem równie szybko i też pozytywnie :) Notuj sobie, założ jakiś zeszyt, skoro to chyba Twój 1 lek. Potem te notatki Ci się przydadzą. I nie wczytuj się za bardzo w ostrtzeżenia osób przewrażliwionych na punkcie uzależnień od leków. Od czego można a nawet trzeba być uzależnionym, choćby w ramach hobby Pozdrawiam.
  8. dziękuję za życzenia ja nie mam problemów z terminem uzależnienie, boisz się uzależnienia? Nie oddychaj. Tlen również uzależnia
  9. to dużo, ale jak bierzesz tylko to to ok, jak inne dragi to już wg mnie za dużo. Ja lecę na ryczałcie, tzn mam pełną refundację tego leku oraz innych jakie potrzebuję. -- 09 lut 2013, 20:07 -- All , wolałbym nie świrować jak jakiś " zegarmistrz" z odsypywaniem kapsułek ,ale TU JEST POLSKA! , Kolego. Chyba zapomniałeś o polskich realiach i o tym ,że nikt nie wypierdo.i pół wypłaty tylko i wyłącznie na leki .A co będzie żryć ? I za co opłaci mieszkanie , a jeszcze jak ma dzieci? No ,ale najważniejsze jest zdrowie ,a dobre leki muszą kosztować... To przyjedź do Polski ,,,i zobaczymy ile czasu pociągniesz na Pregabalinie ( z oszczędności mam rozumieć, bo zanim znajdziesz pracę...)? Rozumiem, ale też właśnie dlatego, choć niekoniecznie z powodów akurat cen leków, wyjechałem kiedyś z Polski. Tobie też proponuję. Wydawać to, co zarobisz ciężką pracą na leki, to by mi nie pasowało. Przecież każdy z nas płaci w swoim kraju jakieś składki na służbę zdrowia. Tylko w Polsce te składki idą pewnie na coś innego, skoro ceny za leki są takie duże. Ci co są przy żłobie, robią co chcą jak widzę. I nie napotykają specjalnego oporu. To nie dla mnie jednak. Mam przynajmniej ten komfort, że jestem traktowany jak należy, z szacunkiem. Badania, leki, wszystko czym dysponuje współczesna medycyna bez stania w kolejkach, upokarzających scen pod gabinetami lekarzy, w szpitalach. Wiem jak to wygląda w Polsce, bo widziałem w TV. A i jeszcze te reformy, czy co tam z tym, żeby czasem z porady nie skorzystał ktoś nie zarejestrowany jako bezrobotny, to dopiero jest chore.
  10. all.

    Co teraz robisz?

    Leżę i piszę na forum trudno odgadnąć faktycznie. Jeden wieczór mogę popisać.....dobroczynnie.
  11. Nigdy nie jest tak, że się nic nie czuje. Zawsze jest jakieś uczucie, choćby pustki, zwątpienia, szczęścia, nienawiści, zawiści, niechęci, złości.....itd.
  12. kompletnie nie odczuwam takiego stanu i nie miałem z nim nigdy do czynienia. -- 08 lut 2013, 22:29 -- Super myśli i podejście. Może zdobądź się na szczerość, jaka należy się mężowi i mu to powiedz. Nie znoszę takich dwulicowych osób, w związku z kimś być i pisać jeszcze o tym na necie? Żenujące. -- 08 lut 2013, 22:31 -- Bycie szczęśliwym to nie zadawanie takich pytań. Widocznie jeszcze szczęścia nie zaznałaś. -- 08 lut 2013, 22:34 -- A Ty występujesz w liczbie mnogiej? ale się uśmiałem. Ale nie martw się, takich osobników jest sporo, w wypowiedziach mówią za innych, od razu najlepiej za cały naród, jak to brzmi dobitnie ....i wiele mówi o Tobie i w tym wypadku, narodzie. -- 08 lut 2013, 22:35 -- nie czytam wszystkich postow tylko ostatni na stronie zazwyczaj ja robię podobnie ale np gazety również czytam od końca -- 08 lut 2013, 22:38 -- Tego to już nie zrozumiem w ogóle. Czyli studiujesz bo rodzina kazała? A gdzie Twój rozum i Twoje JA ? Zastanawiasz się nad konsekwencjami? Czym szybciej zaczniesz żyć po swojemu, tym lepiej dla Ciebie i ich również. Z tym, że oni docenią to później od Ciebie. Ty docenisz to o wiele szybciej. Pozdrawiam.
  13. Bardzo dobry lek. Już nie pamiętam początków, ale być może były jakieś niedogodności. Ale to szybko przeszło, skoro nie pamiętam nic kompletnie. Teraz mam dostęp do pastylek o powolnym uwalnianiu, fajne, małe, dużo mniejsze od kapsułek efectinu. Widziałem, że koleżanka ma, to poprosiłem lekarza. A jakie dawki bierzecie ? I raz dziennie, czy inaczej? Pozdrawiam.
  14. Matka na Ciebie ma lub miała zbyt duży wpływ. Zacznij żyć własnym życiem. Nie patrz na nią, a najlepiej się wyprowadź do innego miasta lub kraju. Rodzice nierozważnymi tekstami potrafią zepsuć życie dziecku nie zdając sobie z tego sprawy. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
  15. To według mnie jeden z podstawowych i niezastąpionych leków, który nawet powinien być w apteczce, gdy coś złego się stanie. Śmierć kogoś bliskiego, jakiś stres, większy lub mniejszy. Są inne świetne benzodiazepiny, ale Clonaz. jest dla mnie nr 1. -- 08 lut 2013, 22:06 -- Jak masz jakiś strach w oczach, dajmy na to sprawa w sądzie, to alprazolam ! -- 08 lut 2013, 22:12 -- ja kiedyś brałem 2-3 r dziennie . Potem wrzuciłem tylko dawkę wieczorną, przejście bezproblemowe, działanie równie skuteczne. Z uzależnieniem bym nie przesadzał, chyba, że ktoś wali leki z alkoholem i po to, żeby odpłynąć, a nie żeby sobie pomóc, czyli leczniczo. Jak się bierze takie leki z głową, to efekt murowany, to znaczy ja nie mam i nie miałem żadnych problemów.
  16. większej bzdury nie słyszałem. Może ludzie powinni chodzić jeszcze do wróżek i szamanów, zamiast do lekarzy? Nawet jak lek jakiś uzależnia, to co z tego? Jakiś problem? Ja nie widzę żadnego. Xanax jest super dragiem. I dobrze, że ktoś mądry go wymyślił. -- 08 lut 2013, 21:59 -- U mnie wyglądało to tak, że zaczął działać jakkolwiek od 2mg. Po jakimś czasie (mniej niż miesiąc) już więcej musiałem brać. Teraz biorę 3x2mg dziennie i jeszcze muszę zapić czasem alkoholem. Może nawet więcej, nie kontroluje już tego, poza tym łącze to z innymi benzo. Ja nigdy nie łączę dragów z lekami. Natomiast również łączę różne benzod. w zależności od potrzeby organizmu i warunków w jakich mam przebywać.
  17. Dla mnie również liryca jet super, łykam dawki w sumie 500 mg dziennie. do tego świetnie wychodzi zmiksowana z tramadolem, xanaxem. Wszystko w uzgodnieniu z lekarzem. Dla mnie lek nie jest drogi, dziwne macie wpisy, tzn po ile on jest w Polsce? Poza tym, jakby nie było zdrowie najważniejsze, psychiczne szczególnie. Potwierdzam: likwiduje również ból, jaki, to nie będę pisał, bo zaczną się zaraz pytania jaki, gdzie itp. Według mnie jak lekarz tego nie przepisze w określonych przypadkach, to znaczy, że idiota i tyle. A zresztą może w Polsce lekarze nieuki, to możliwe. Jak po zrobieniu dyplomu kończą edukację, to żadni to lekarze nie są. Nie ma w Polsce dawek 200 mg? lol, to moja poranna dawka, wieczorna deko większa. Nie poczujecie tego luzu, jaki daje ten lek. Ale skoro się czujecie dobrze, to ok. Tylko jak to jest, że na zachodzie dają lek bez problemu w dawkach, o jakie się poprosi, a w Polsce są zawsze problemy, z tego co słyszałem. I to praktycznie i z lekami i z dawkowaniem. Potem czytam wpisy na necie, że leki są odstawiane /uogólniam do wszystkich leków /, bo nie działają, bo są skutki złe. A czemu? A temu, bo są złe dawki dobierane przez lekarzy! To głównie ich wina. Jadą na minimalnych mg, bo ? I tu nie znam odpowiedzi. -- 08 lut 2013, 21:30 -- to leczenie na tym poziomie, tzn aptecznym uzależnia się od kasy? a nie jesteś ubezpieczony? -- 08 lut 2013, 21:36 -- niby generyk powinien być tym samym, ale ja wolę oryginały leków. Naturalnie jak to ma być to samo identycznie, i tak samo będzie się uwalniać do organizmu, otoczka leku będzie ta sama to ok. Ale czy tak jest z innymi lekami? Czy nie zauważacie różnicy w działaniu oryginału od generyku? Gdzieś ostatnio, może tutaj, czytałem o jakichś lekach, oryginał był ok, a na generyk ludzie narzekali. Mogą być problemy np żołądkowe, uczuleniowe, na wszystko co w leku zostanie zmienione. Nie wiem jak to jest z substancją czynną leku, ona musi być taka sama, ale reszta już chyba nie. I tu firmy mogą pakować jakieś wynalazki idąc po najmniejszej linii oporu /czytaj po najmniejszych kosztach/, co zwykle nie wychodzi na zdrowie. -- 08 lut 2013, 21:39 -- Tu gdzie ja mieszkam lek jest dostępny we wszystkich dawkach. Direct pewnie też nie jest z Polski jak ja. Ty przesypujesz leki? haha Skoro na to wpadłeś, to pewnie tak robisz. Nieźle. -- 08 lut 2013, 21:41 -- ja biorę trochę więcej, recepty już rozpisane na pół roku. Brałeś z tramadolem? Rivotril ok. -- 08 lut 2013, 21:45 -- sorry, to ile to kosztuje w Polsce? Apetyt mogą powodować inne leki, niby w ulotce jest na ten temat, ale ja nie ma takich problemów. W razie czego dobrze sobie znaleźć jakiś środek, który skasuje ten apetyt, a już przynajmniej zablokuje go na słodycze. To nie jest temat na to forum, ale można poszukać w googlach. -- 08 lut 2013, 21:51 -- 100 zł /miesiąc za lek to dużo? No ale lek, szczególnie lek nowoczesny, musi trochę kosztować. Nie może być za darmo. W jakiej cenie jest w Polsce np xanax? Jest to oryginalny alprazolam, ale starszy, więc powinien być tańszy. Ja cenę znam. A teraz porównaj ją ze stówą za nowy lek. Nie umniejszam Twojej sytuacji. Faktem jest jednak, że żeby się leczyć, trzeba mieć kasę. Półśrodki nie pomogą. W Afryce łykają paracetamol który jest tam remedium na wszelkie choroby i jest lekiem bardzo drogim! Paracetamol jest tam dużo droższy niż w Europie. -- 09 lut 2013, 01:34 -- znalazłem ciekawe zdjęcia na necie, czyli w obiegu już jest Lyrica podrabiana, tzn nie wiadomo co to jest lek oryginalny lek podrabiany
×