
freda
Użytkownik-
Postów
986 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez freda
-
matt889moja mama zmarła już jakiś czas temu,mam swoją rodzinę,a jednak ciągle o niej myślę,rozmawiam z rodziną na jej temat.dobrze,że porozmawiałeś z ojcem,ważne,abyście mieli dobre stosunki.mama odeszła ale macie siebie,a życie toczy się dalej.mi pomaga jak wspominam różne śmieszne rzeczy jakie robiłam z mamą.będzie dobrze...
-
chicagoto wygląda na szantaż emocjonalny.kup test ciążowy,idż do nie i niech go zrobi.wiedziała,że masz już dziecko,które wiele dla ciebie znaczy,a teraz robi takie numery.nie dorosła do tej sytuacji i jest zazdrosna o małe dziecko.
-
ala1983no wiesz,niektórzy lubią seks.a dziecko jest jego darem.poza tym w okresach reemisji choroby większość kobiet chce mieć dzieci,mimo choroby. bittersweatja właśnie tak się czuję
-
jak sobie początki z paro to moja ksywka niecierpliwa powinna być.długo cholerstwo nie chciało zadziałać.po 2 miesiącach na dawce 20 mg jest ok. -- 31 sty 2013, 09:39 -- mam jeszcze pytanko;czy mimo dłuższego stosowania leków czujecie się czasem gorzej,tak przez godzinkę,dwie,bo czasem z rana tak mam?
-
depaswięc tego Ci życzę
-
a u mnie dobrze,paro działa depasto miłego początku,jak sobie swoje początki przypomnę brrrrr!!!
-
łatwo nie było.poszłam na studia i postanowiłam to zmienić.zawsze byłam samotniczką,miałam swój świat,dlugo nie miałam chłopaka.w końcu się przełamałam .pierwszy pocałunek pamietam do dziś.leczysz się i widzisz poprawę.z twego postu wynika,że mimo twej choroby chłopcy zwracają na ciebie uwagę.nie odrzucaj ich.przełam się.nikt nie jest doskonały.ja mam nerwicę uogólnioną,a mój mąż kocha mnie mimo tego,że czasami nie mogę wstać z łóżka.ale wszystko da się pokonac
-
zapewniam cię,że takich osób jest sporo.uważam,że najpierw powinnaś pomyśleć o sobie.idż do lekarza.a potem pomyśl o dzidzi.musisz mieć siłę na ciążę i dziecko.leki naprawdę pomagają.można z tego wyjść i w miarę normalnie żyć.nie słuchaj mamy.jesteś bardzo wrażliwa.jak mój synek poszedł do przedszkola i płakał ja ryczałam na korytarzu.w domu się trzę -- 31 sty 2013, 08:57 -- nie jesteś sama.ja też tak miałam.synek-moje oczko w głowie.jak płakał w przedszkolu ja ryczałam na korytarzu.lekarz mówi,że jestem za wrażliwa,choroby dzieci mnie wykańczają.ale leki pomagają.do lekarza kochana,nad tym uda się zapanować.uważam,że dzidzia w twoim stanie to nie najlepszy pomysł.podreperuj zdrowie i pomyśl najpierw o sobie.
-
witam,też tak miałam.najgorsza była choroba dziecka,potrafiłam nie spać całą noc i czuwać,nawet gdy było to coś błahego.potem były wymioty,biegunki,bóle brzucha,leczyłam się na to przez rok u konowała.sama poszłam do psychiatry bo wiedziałam że to stres,nerwica.po 3 tyg.na leku było ok.ale cholerstwo wraca co jakiś czas po zaleczeniu.w międzyczasie urodziłam synka.teraz znów jestem na lekach,ale już jest ok.jak dla mnie masz nerwicę,nie marnuj czasu i do psychiatry.to nie boli,a po co się męczyć
-
najpierw wyklucz inne choroby,bo z nerwicą to jest różnie,ja nigdy nie miałam żadnych testów,nawet nie wiem,czy takowe są.ja najpierw leczyłam się na żołądek bo bolał i mnie mdliłó,aż do wymiotów włącznie,potem badania na serce,tarczyce i nic,to poszłam do psychiatry ,a po 3 tygodniach przyjmowania lekow było już dobrze
-
witam,cierpisz rok,a robiłeś jakieś badania,bo może to nerwica,może tarczyca,a może coś innego?
-
czyli załóżmy,że to normalne i nie do wyleczenia
-
a jak się czujesz? -- 30 sty 2013, 10:57 -- mgiełka86 u mnie choroba ostatnio po 2 latach bez leków,to raczej nie od odstawienia
-
czasem wyjdę sobie przed dom i zaczynam podśpiewywać,ale tak na głos,czuję się wtedy taka szczęśliwa,cieszę się jak głupia,mąż mówi wtedy że będzie zmiana pogody,fajne to jest
-
bianka78to co jedziesz bez leków?
-
bianka78 seroxat,wiem,że na ciebie paro nie zadziałało,czytałam pobieżnie posty
-
ale pomyśl jak to by komicznie wyglądało,hi hi
-
Hipnoza, autohipnoza? Czy faktycznie są skuteczne?
freda odpowiedział(a) na mgielka86 temat w Nerwica lękowa
no wiecie, mieszkałam w koninie 27 lat,teraz mieszkam 40 kilasów od konina,ale często odwiedzam rodzinne miasto.to jest nas już więcej,pozdrawiam