Skocz do zawartości
Nerwica.com

laik

Użytkownik
  • Postów

    119
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez laik

  1. Oczywiście masz rację. Większość dowodzi skuteczności psychoterapii. Ale chyba każde ma błędy metodologiczne dyskwalifikujące je. Na przykład nasłynniejsze Smith & Glass w 1977 i Smith w 1980 - najczęściej chyba cytowane jako dowodzące skuteczności, po poprawieniu błędów metodologicznych, okazuje się, że efektywności jest równa lub mniejsza niż placebo.
  2. Niby skąd? W czym się przejawia sianie fermentu? Co to za groźby? Tomcio dzięki za link
  3. Jak sama nie do końca rozumiesz w co wierzysz, bo inaczej jak wiarą nie da rady tego nazwać, to rozumiem, że ciężko Ci przekonać innych do swojej wiary. Wiara ma to do siebie, że jest niefalsyfikowalna. Ja jestem niewierzący. Swoje przekonania staram się opierać na wiedzy, nie na mitach, gusłach, plotkach miejskich, wierze :)
  4. Skoro wiesz, to cała dyskusja była zbędna, po prostu powiedz mi, co dowodzi skuteczności psychoterapii?
  5. Proszę o wypowiedzi osób kompetentnych, mających jakieś doświadczenia lub po prostu swoje zdanie w tym temacie. Czy psychoterapia działa i co tego dowodzi? -- 07 sty 2013, 00:09 -- Oczywiście opinie negatywnie także mile widziane
  6. To po co tu zaglądasz, skoro nie masz pojęcia, czy psychoterapia działa i co tego dowodzi?
  7. Opisy osób po terapii. Do wszystkich potencjalnie stosują się moje wcześniejsze słowa. Uważasz, że te opisy to decydujący argument? Nie słyszałaś o tym, że w dzisiejszych czasach wyłącznie badania naukowe są podstawą do oceny skuteczności leków, różnych interwencji, zjawisk, fizycznych, chemicznych, a także socjologicznych i psychologicznych? XIX wiek mamy za sobą, gdzie jedna pani drugiej pani coś powiedziała i obie uznały, że jest to wystarczająca i obiektywna prawda o świecie. We wróżby, astrologię, magię, wywoływanie duchów też wierzysz? Tysiące ludzi na świeci zaświadczy Ci o ich prawdziwości. To będzie argument dla Ciebie?
  8. Ależ wprost przeciwnie. Ja nie mam zdania. Chciałbym raczej, żeby ktoś mi uzasadnił skuteczność terapii. Tylu tu Was jest, więc nie powinno być z tym problemu. ps. miałaś na myśli buntownika? czyli antagonistę? :) fajna fotka. tak sobie myślę, czemu ludzie nie wklejają swoich, tylko biorą z neta :)
  9. Niestety nie miałem nigdy przyjemności być na terapii. Rozumiem, żeby zostać przykładowo krytykiem filmowym, to należy jednocześnie lub wcześniej być reżyserem lub scenarzystą lub aktorem lub wszystkim na raz. Znasz jakieś dowody naukowe potwierdzające efektywność psychoterapii?
  10. czy mój problem, czy nie, nie zmienia to faktu, że efekty terapii można równie dobrze przypisać wymienionym wyżej zjawiskom. ci, co postrzegają coś jako obiektywny efekt, mogą się mylić, bo może on przecież wynikać z wyżej wymienionych. nie mówiąc, że motywacja pacjenta do zmiany, wyrażona w decyzji o pójściu na terapię, może być kluczowym czynnikiem inicjacyjnym zmian życiowych, potem przypisywanych terapii. czy się mylę?
  11. ale jak wykluczyć efekt dojrzewania, przypadek, efekt placebo, spontaniczną remisję, sezonowość choroby itd?
  12. Skąd Janek masz pewność, że terapeuta wywiera jakikolwiek wpływ?
  13. Witam serdecznie wszystkich, skąd w ogóle wiemy, że psychoterapia działa?
  14. Musicie go zacząć karać, stopniowo zwiększając moc kary, czyli najpierw mówisz, że ma tak nie robić, że się na to nie zgadzasz, podobnie matka, jeśli powie ci, bo co mu zrobisz, to mówisz, że się wyprowadzicie, jak Was nie kocha, to może będzie mu lepiej samym z sobą. Kolejny etap to na przykład milczenie, ignorancja, jak to nic nie daje, musicie sobie zawczasu przygotować miejsce do zaokrętowania i jak zrobi straszną awanturę, wyprowadzacie się na kilka dni, aż zacznie do Was wydzwaniać, domagać się powrotu. Wtedy jak będzie potulny, miły, możecie to warunkowo zrobić. Także to, co pisze agusiaww. Nie reagując, powodujesz eskalację agresji, uczenie się, że nie ma żadnych konsekwencji.
×