Jak to dobrze znaleźć grono ludzi, którzy borykają się z tym co ja. U mnie prokrastynacja wchodzi we wszystkie dziedziny życia, odkładam nawet wizytę u lekarza, telefon do kuzynki, zrobienie prania. U mnie to też wynika z tego, że sie rozleniwiłam bardzo, miałam prawie 5 miesięcy nic nierobienia po maturze i od tej pory tak zostało, nie potrafie sie za nic zabrać.
Czytałam, że prokrastynacja jest spodowodawna gdzieś tam wewnętrznymi lękami, np:
-lęk przed porażką
-lęk przed izolacją (czyli, że chcemy zeby ktoś się nami opiekował, mówił co mamy robić)
-lęk przed bliskością (obawa, ze ktoś może sie za bardzo zbliżyć, poznać, a potem porzucić)
U mnie się wszystko zgadza. Ale z tego wynik, że dopóki nie pokonam tych lęków, nie pokonam prokrastynacji